17-letnia Viktoria Kuznetsova, została mamą bardzo młodo i zdecydowanie nie była gotowa na to wyzwanie. Pewnego dnia dziewczyna postanowiła pójść na imprezę ze znajomymi i zamknęła 9-miesieczne niemowlę w pokoju. Przez tydzień krążyła między imprezami w akademikach, nie martwiąc się o swoje dziecko. W tym czasie chłopczyk konał z głodu.

Reklama

Zostawiła na pewną śmierć

Nastolatka przez 6 dni imprezowała i w domu pojawiła się tylko raz, by dolać psu wody do miski. W tym czasie wyrodna matka aktywnie udzielała się na Facebooku, chwaląc się swoim życiem towarzyskim. Co ciekawsze znajomym, którzy pytali o dziecko tłumaczyła, że zostawiła jej pod opieką ciotki. Sprawa wyszła na jaw dzięki sąsiadom, którzy zaniepokojeni wezwali policję. Niestety funkcjonariusze dokonali makabrycznego odkrycia. Znaleźli ciało martwego dziecka, które było już w stanie rozkładu.

Bez poczucia winy

Zatrzymana nastolatka nie tylko nie okazała skruchy, ale także tłumaczyła, że przez dziecko nie mogła imprezować ze znajomymi, więc postanowiła je zostawić. Przyznała także, że odkąd dostała się do szkoły wyższej, wcale nie chciała się nim opiekować. Gdy jej synek miał zaledwie miesiąc, oddała go do sierocińca. Odzyskała go jednak po kilku miesiącach. Ojciec dziecka przebywa w wojsku i nie miał pojęcia, jak jego żona "zajmuje się" synkiem. Sąd potwierdził, że zgon niemowlęcia był spowodowany odwodnieniem i głodem, a maluch umierał powoli w męczarniach. 17-latka usłyszała wyrok. Trafi do więzienia na 6 lat.

Źródło: Daily Mail

Zobacz także:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama