Nasze ciało jest instrumentem, czyli… o zmyśle słuchu słów kilka [WIDEO]
„Wszystkich nas, z każdej strony, otaczają dźwięki. Możemy nimi malować różne światy i właśnie w taką podróż do krainy dźwięków chciałabym was zaprosić” – tak spotkanie z dziećmi w Miasteczku Zmysłów rozpoczęła wokalistka, Justyna Jary. Nie tylko opowiadała o dźwiękach, ale pokazała również, jak korzystać z instrumentu, który zawsze mamy pod ręką, czyli… z naszego głosu.
W muzycznej podróży w Miasteczku Zmysłów naszej ekspertce, wokalistce Justynie Jary, towarzyszyli Szymon, Anielka i Zosia, którzy dzielnie wykonywali ćwiczenia oddechowe, żeby przygotować się do finałowego koncertu! Poznali też wiele ciekawostek na temat zmysłu słuchu.
Zmysł słuchu a przepona
– Podstawą pracy z głosem jest prawidłowy oddech – wyjaśniała Jary. – Odpowiada za niego przede wszystkim jeden mięsień, nazywa się przepona. Może ta nazwa nas nie ośmiela, ale uwierzcie mi – powinniśmy go bardzo, ale to bardzo lubić. Dzięki niemu możemy wydobywać z siebie długie dźwięki – dodała ekspertka.
Po krótkiej teoretycznej lekcji przyszedł czas na praktykę. Justyna Jary pokazała swoim uczniom, jakie dźwięki jest w stanie wydobywać nasze ciało.
Szymek, Anielka i Zosia wykonywali skłony i podskoki, by rozgrzać się przed śpiewaniem, poruszyli swoje przepony śmiechem, aż bolały ich brzuchy i wreszcie… wspólnie zaśpiewali. Dzieciaki przekonały się, że dźwięki oddziałują nie tylko na zmysł słuchu tego, kto je wydaje, ale przede wszystkim na zmysły wszystkich tych, którzy nas słuchają.
Zresztą... posłuchajcie sami!
Artykuł powstał z udziałem marki Kinder Niespodzianka