Reklama

Jak chronić dziecko przed promieniowaniem słonecznym? Przyda się nie tylko krem z filtrami.

Reklama

Czapeczka chroni przed słońcem

Maluszek nie powinien ruszać się z domu bez cieniutkiej czapeczki czy kapelusika. Najlepszy jest kapelusz z szerokim rondem, który chroni twarz i kark, albo czapka z daszkiem i klapką opadającą na kark.

  • Dlaczego? Głowa jest najbardziej narażona na działanie słońca, które może skończyć się udarem cieplnym. Poparzeniom słonecznym bardzo szybko ulegają też delikatne płatki uszu, więc również trzeba je chronić przed słońcem.

Cień – sposób na promieniowanie UV

Do zabawy na dworze wybieraj miejsca zacienione, a podczas spaceru idź cienistą stroną ulicy. W wózku postaw budkę i rozłóż parasolkę. Niemowlę dodatkowo można przykryć tetrową pieluszką – w zacienione miejsca też docierają promienie słoneczne. Latem nie wychodź na spacery między 11 a 16 – wtedy jest najgoręcej i słońce operuje najmocniej. W domu warto zostać także późnym popołudniem, jeśli temperatura nadal przekracza 30°C.

  • Dlaczego? Skóra dziecka jest bardziej wrażliwa niż dorosłych. Ma cienki naskórek i produkuje mniej melaniny, czyli barwnika, który chroni przed działaniem słońca. Dlatego łatwo ulega oparzeniom słonecznym (te z dzieciństwa mogą przyczyniać się do rozwoju czerniaka). Promieniowanie UV bez przeszkód dociera do najgłębszych warstw skóry i może dokonywać w niej niekorzystnych zmian. Z tego powodu w słoneczne dni nie zabieraj na plażę dziecka młodszego niż półroczne – tam trudno o naturalny cień. Podczas pobytu nad morzem ze starszym dzieckiem przyda się parasol, parawan albo namiot. Przed słońcem osłoni też kosz plażowy (są w większych kurortach). Podczas kąpieli stosuj ochronne preparaty wodoodporne. I ponawiaj smarowanie, gdy wytrzesz malucha ręcznikiem.

Kremy z filtrem – nawyk dla całej rodziny

Używanie ich powinno być nawykiem całej rodziny. Jeżeli zostawiasz dziecko pod opieką babci lub niani, poproś, by też tego przestrzegały (niektóre osoby trudno przekonać, że opalanie szkodzi). Jeśli to możliwe, co dwie godziny ponawiaj smarowanie. Gdy malec chodzi do przedszkola, rano użyj preparatu o przedłużonym działaniu.

  • Dlaczego? Odpowiednio dobrany krem z filtrem stanowi przeszkodę dla promieniowania UV. Kremy z filtrami fizycznymi (tzw. mineralne) chronią skórę, odbijając światło jak lustro. Nie wnikają w głąb naskórka, ale tworzą na powierzchni barierę dla promieni UV. Filtry chemiczne skutecznie pochłaniają szkodliwe promienie, ale mogą podrażniać delikatną skórę niemowlęcia. Smarowanie kremem z filtrem trzeba często powtarzać, bo krem szybko się ściera, np. kiedy dziecko się poci, niszczą go też promienie słoneczne.
  • Uwaga! W pierwszym półroczu życia nie smaruj dziecka kremami przeciwsłonecznymi, unikaj słońca, szukając cienia.

Ubranie – jakie jest najlepsze

Ciuchy też pomagają chronić skórę przed słońcem. Można nawet kupić odzież z filtrem przeciwsłonecznym. Jest oznaczona symbolem UPF. Uszyto ją z materiałów, które zawierają cząsteczki osłabiające działanie wpływu słońca na skórę.

  • Dlaczego? Jasne i cienkie ubranka zatrzymują jedynie 20–40 proc. promieniowania słonecznego. To ochrona, jaką daje filtr SPF 8. Dlatego skórę pod ubrankiem też trzeba smarować. Lepszym zabezpieczeniem przed promieniowaniem UV są ciemne materiały o grubszym splocie. Obejrzyj je pod światło – te, przez które najmniej widać, są najlepsze, np. ciemnoniebieski dżins daje ochronę jak filtr SPF 50.
Reklama

ZOBACZ TEŻ: Bezpieczne opalanie maluszka, czyli krem z filtrem dla dziecka

Reklama
Reklama
Reklama