Żyjemy w globalnej wiosce, nic więc dziwnego, że wokół pojawia się wiele oryginalnych, czasem także obco brzmiących imion. Nadawanie ich dzieciom jest naturalne, jeśli rodzice pochodzą z różnych krajów czy wyrastali w innej kulturze. Oryginalne imiona mogą otwierać dzieciom oczy na świat, przyczyniać się do poznawania różnych kultur, uczyć tolerancji. Jednak zbytnia swoboda w nazywaniu dziecka, może być dla niego sporym ciężarem, szczególnie na etapie dzieciństwa. Sporo się mówi o możliwości zliberalizowania przepisów, tak by dzieci mogły nosić imiona nieprzypisane do płci albo zdrobniałe. Czy jednak nie będą miały z tym problemu?

Reklama

Nikt nie ma na imię tak jak ja

My rodzice, chcemy, by nasze dziecko było niepowtarzalne. Ale dla dziecka, przynajmniej na pewnym etapie życia, taka niepowtarzalność może być trudna. Dziewczynka, która jest jedyną Idalią w przedszkolu, może któregoś dnia ze smutkiem zauważyć, że nikt nie nosi takiego imienia jak ona, podczas gdy w grupie są np. trzy Natalki i dwie Julki, i te ostatnie - w dodatku - najbardziej lubią bawić się tylko ze sobą. I choć w racjonalny sposób będziesz próbowała wytłumaczyć, że to nie jest z ich strony zbyt koleżeńskie, imię jednak zbliża ludzi. Dowiedli tego amerykańscy badacze imion z uniwersytetu Michigan. Z ich analiz wynika, że imiona mogą budzić sympatię, a nawet silną więź – np. pewna Katrina z USA założyła firmę, by pomagać ofiarom huraganu... Katrina.

Zobacz też: Najpopularniejsze imiona dla dzieci

Zobacz także

Dzieci śmieją się mojego imienia

Może się tak zdarzyć, gdy np. imię dziecka kojarzy się z czymś zupełnie innym niż sympatyczny kolega – np. mała Kia może z powodu docinek dzieci przepłakać niejedną noc, albo Lew, który przedszkolakom nie skojarzy się ze słynnym rosyjskim pisarzem czy polskim seksuologiem (u niego zresztą Lew jest pierwszym członem nazwiska, nazwą herbu). Nawet dorośli przeżywają stres związany z nietypowym imieniem czy wstyd, gdy przedstawiając się, stale widzą zdziwione spojrzenia. Czasem zamiast pierwszego imienia, używają drugiego, które jest bardziej oczywiste. Wstyd, jaki na pewnym etapie życia wywołuje imię, może odcisnąć głębszy wpływ na naszą psychikę. Z amerykańskich badań wynika również, że pacjenci z problemami psychicznymi częściej noszą imiona niespotykane. Zdaniem badaczy to negatywne reakcje na imię ze strony otoczenia prowadzą do takich zaburzeń.

Muszę tłumaczyć, jak moje imię zapisać

To może być problemem dla posiadaczy imion obco brzmiących, takich jak np. Jessica. Osoba, która je nosi, jest zmuszona w różnych sytuacjach, w których trzeba podać imię (np. w urzędzie) do jego przeliterowania. O tym, jak jest to kłopotliwe, wiedzą posiadacze nazwisk budzących wątpliwości związane z zapisem. Kobiety, które mają dwa nazwiska, podają to, które ma prostszą formę.

Każde imię coś znaczy. Kiedyś imię, które nadawano dziecku, niosło ze sobą jakąś wróżbę, błogosławieństwo i życzenie dotyczące jego przyszłości. Najstarsze, dwuczłonowe imiona słowiańskie i przedsłowiańskie są wyrazem wiary, że moc słów w nich zawartych zapewni jego właścicielowi opiekę Boga, dzielność wojenną czy dobre cechy charakteru, np. Bogumił (miły bogu). Dziś te pierwotne znaczenia imion traktuje się bardziej jak zabawę, jak czytanie horoskopu. Kto z nas bowiem pamięta, że Julia to róża, piękny kwiat, Magdalena to pochodząca z Magdalii, miasta w Palestynie, Agnieszka – dziewicza, nieskalana, Katarzyna – czysta, bez skazy, Sylwia – leśna, dzika, Beata – błogosławiona, szczęśliwa, Aleksandra – obrońca ludzi, a Joanna - przypomina, że Jahwe jest łaskawy.

Ale jest też druga strona medalu - niezależnie od swojego znaczenia, imię wywiera wrażenie na osobach, które je słyszą. Marysia na stanowisku prezesa banku. Meluzyna jako wykładowca na politechnice. Eco jako kierowca rajdowy. Trochę czasu musi minąć, żeby się z tym oswoić.

Reklama

Sprawdź najdziwniejsze imiona nadawane w 2012 roku dziewczynkom i chłopcom

Reklama
Reklama
Reklama