Koronawirus najdłużej przetrwa w zamrażalniku
Koronawirusa, który obecnie atakuje ludzkość, poznajemy coraz lepiej. Wiadomo już, że "lubi" zimno, a gorzej znosi ciepło i dużą wilgotność.
Wirus powodujący COVID-19 należy do rodziny koronawirusów, którą łączą pewne cechy. Warto je poznać, aby móc skutecznie się przed nim zabezpieczać. Dlatego, czerpiąc z naukowych źródeł, informujemy, gdzie i jak długo może przetrwać nowy, tak dla nas groźny, wirus.
Koronawirus w lodówce
Choć badań na tym konkretnym wirusie jeszcze nie przeprowadzono, to biorąc pod uwagę inne koronawirusy, np. SARS-CoV i MERS Co-V, trzeba liczyć się z tym, że nowy koronawirus, potrafi, jak i jego "bracia", przetrwać w niskich temperaturach. W lodówce (w 4 st. C) pozostanie aktywny do 72 godzin, a w zamrażalniku (-20 st. C) – do 2 lat! To znaczy, że nawet długo po ogłoszeniu zwycięstwa nad pandemią, miliardy kopii wirusa mogą czaić się w naszych zamrażalnikach i nadal nam zagrażać.
Sprawdź: Kiedy skończy się pandemia koronawirusa
Robiąc zakupy pamiętaj, że możesz przynieść do domu koronawirusa na opakowaniach żywności. Jeśli zamrozisz np. pieczywo w opakowaniu foliowym, wirus może na nim przeczekać, aż ponownie sięgniesz po chleb do zamrażalnika.
W świetle tych informacji tym bardziej należy stosować się do zasady częstego mycia rąk i odkażania powierzchni, z którymi mamy częsty kontakt, np. blatów kuchennych, na których mogą lądować zakupy i produkty wyjęte z lodówki czy zamrażalnika.
Im cieplej i wilgotniej, tym gorzej dla koronawirusa
Wszystko wskazuje na to, że nowy koronawirus lepiej czuje się w niższych temperaturach niż w wyższych. Świadczą o tym obserwacje rozwoju epidemii w krajach o różnym klimacie – liczba zakażonych gwałtowniej rosła tam, gdzie jest chłodniej, a mniej dynamicznie tam, gdzie jest cieplej i bardziej wilgotno. Tropikalne strefy klimatyczne wydają się obecnie najbezpieczniejsze dla ludzi.
Sprawdź: Nowe objawy koronawirusa – nie lekceważ ich!
Nasuwa się też pytanie, czy wysoka temperatura zabija koronawirusa? Odpowiedź brzmi: tak, np. gotowanie go niszczy.
Zimą wzrosty, latem spadki liczby chorych
Naukowcy prognozują, że COVID-19 będzie wykazywał sezonowość – tak, ten wirus najprawdopodobniej już z ludzkością zostanie. Wzrosty zachorowań będą notowane w zimniejszych porach roku, a spadki latem. Jednak nadal są to tylko prognozy. Jak będzie w rzeczywistości, dopiero się przekonamy, obserwując rozwój sytuacji na świecie w najbliższych miesiącach i latach.
Źródło: bbc.com, fsai.ie, english.alarabiya.net
Więcej o koronawirusie:
- WOŚP daje 20 milionów na walkę z koronawirusem!
- Stan epidemii – co to oznacza dla twojej rodziny
- Opieka nad dzieckiem podczas pandemii: jeśli nie zasiłek, to co?