Co w kredycie hipotecznym piszczy?
Spodziewacie się dziecka. Przed wami wiele decyzji, także finansowych. Pokoik dla malucha, nowe mieszkanie? Myślicie o kredycie? Podpowiadamy, jak go brać, żeby wziąć mądrze.
- Joanna Abramowska
Niedawno postanowiliśmy z mężem pożyczyć pieniądze z banku na dokończenie budowy domu. Działania związane z kredytem to była dla mnie czarna magia! Z czasem opanowałam podstawowe wiadomości. Naprawdę warto się przygotować. Oto nasz krótki przewodnik po ważnych sprawach. Żebyś była „kobietą uświadomioną”...
Jaki rodzaj kredytu?
Zdecydowaliśmy się na kredyt hipoteczny. Można go wykorzystać nie tylko na potrzeby mieszkaniowe, ale też na tzw. cele konsumpcyjne. Czyli nie trzeba za niego kupować mieszkania. Równie dobrze można zrobić remont, urządzić pokoik dziecięcy, kupić domowe sprzęty, a nawet wyjechać na wakacje!
Potrzebne jest zabezpieczenie kredytu. W przypadku hipotecznego jest to nieruchomość – wpis hipoteki banku (inaczej: zobowiązania klienta wobec banku) do księgi wieczystej nieruchomości. W naszym przypadku zabezpieczeniem był budowany dom, ale nie musi to być nieruchomość, na którą idą pieniądze z banku – może być inna.
Czy stać nas na kredyt?
Polecam wyszukanie banku, który uwzględnia sytuację rodzin oczekujących dziecka. Tak było w naszym przypadku. Do naszej zdolności kredytowej (ile można nam pożyczyć) bank doliczył moją pensję, mimo że byłam w ósmym miesiącu ciąży. Zrobiłby to nawet wtedy, gdybym była już na urlopie macierzyńskim – jeśli zadeklarowałabym, że wrócę do pracy zaraz po nim.
Jeśli planujesz urlop wychowawczy, nie będziesz mieć dochodów. Bank, licząc waszą zdolność kredytową, oprze się wtedy na dochodach osoby, która pracuje. Ale i w tej sytuacji można znaleźć rozwiązanie:
- poprosić rodziców, by przystąpili do kredytu. Ich dochody liczone do zdolności kredytowej pozwolą otrzymać większą sumę;
- skorzystać z kredytu z odroczoną spłatą kapitału. W tym czasie raty są niższe nawet o 30%, co umożliwi ich spłatę, nawet jeśli jedno z rodziców nie zarabia, i pozwala uzyskać wyższy kredyt;
- wydłużyć okres kredytowania. Im jest dłuższy, tym niższe raty i szansa uzyskania wyższej kwoty.
Rata i waluta
Comiesięczne raty muszą być takie, abyście po ich zapłaceniu bez problemu mogli się utrzymać. Możecie wziąć kredyt w złotych lub walucie obcej. To ważne! W zależności od waluty spłata może być o kilkanaście procent niższa lub wyższa. Kredyt można przewalutować, ale to oznacza dodatkowe koszty.
Pierwsza rozmowa w sprawie kredytu
Na spotkaniu z pracownikiem banku będziecie mogli pytać o wszystkie interesujące was rzeczy – ale i on spróbuje się sporo o was dowiedzieć. Padną pytania o wysokość dochodów i majątek, formy zatrudnienia, liczbę osób w rodzinie, inne zobowiązania, które obciążają domowy budżet (inne pożyczki, salda z kart kredytowych i debetowych). Jeśli w przeszłości zdarzały się wam opóźnienia w spłatach, trzeba o tym od razu powiedzieć.
Oto sprawy, o które warto pytać:
- zakres dochodów akceptowanych przez bank (m.in. umowy na czas określony, umowy-zlecenia, umowy o dzieło);
- poziom finansowania inwestycji, tzw. LTV – stosunek wartości kredytu do wartości nieruchomości, co determinuje wysokość wymaganego wkładu własnego;
- oprocentowanie i inne konieczne opłaty;
- czas oczekiwania – kiedy będzie decyzja o przyznaniu kredytu i po jakim czasie otrzymacie pieniądze;
- inne atuty, np. możliwość skorzystania z ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy lub też zrobienia przerwy w spłacaniu kredytu (tzw. wakacje kredytowe) – jest to dobre zabezpieczenie na wypadek różnych zdarzeń losowych.
Przeczytaj też:
- Wszystko o kredycie konsolidacyjnym
- Nie masz na spłatę kredytu? Sprawdź, co możesz zrobić
- Własne mieszkanie? To nie musi być trudne!