Reklama

Wydawało ci się, że jedna opowieść o Świętym Mikołaju wystarczy dziecku na wiele lat. Ale maluch rośnie i zachowuje się niczym detektyw – zadaje coraz więcej dociekliwych pytań. A ty? Broń swojej wersji wydarzeń. Gdy dziecko pyta, nie trać głowy.

Reklama

To ile ich w końcu jest i który jest prawdziwy
Ta kwestia pojawi się pewnie, gdy w czasie jednej wizyty w sklepie sześciu Mikołajów poczęstuje was cukierkami... Pozwól dziecku przyjrzeć się podrabianym Mikołajom i wyjaśnij, że to przebranie. Powiedz, że ludzie udają dziadków z brodami, by wprawić innych w przedświąteczny nastrój. O komercyjnych celach raczej nie mów – to część skomplikowanego, dorosłego świata.

A dlaczego Asia z przedszkola mówi, że wcale nie ma Mikołaja
Tu odpowiedź będzie wymagać od ciebie umiejętności dyplomatycznych. No bo nie oskarżając koleżanki dziecka o kłamstwo, trochę jakbyś sama się do niego przyznawała. A tego nie chcesz. Któreś z was przecież musi nie mieć racji? Tylko pozornie. Wytłumacz swojemu maluchowi, że jeśli niektórzy nie wierzą w Świętego Mikołaja, to nie oznacza od razu, że tej postaci nie ma. Może Asia nie widziała nigdy uroczego staruszka, bo odwiedza ją, kiedy ona śpi? Starszakowi możesz także podać przykład zjawisk, w które wierzy się, choć nigdy się ich nie widziało, np. że ziemia jest okrągła (trudno się o tym naocznie przekonać). Dodaj też, że nie powinien na siłę zmieniać „poglądów” koleżanki.

Skąd ten Święty tak naprawdę bierze wszystkie prezenty
Na pewno nie z supermarketu! Jeśli są nawet podobne do tych ze sklepu, to my polecamy wersję o rękodziele Mikołaja. Dzięki temu uczysz malca, że praca przynosi korzyści, a dawanie radości innym jest przyjemne (Święty cieszy się, gdy widzi uśmiechnięte dzieci). Opowiedz dziecku, że Mikołaj przez cały rok razem ze swoimi pomocnikami przygotowuje zabawki dla dzieci (przy okazji wyprzedzasz pytanie malca o to, co robi Mikołaj przez większość roku). Dmucha piłki, przykleja lalkom oczka z guzików i włosy z jedwabnych nici, przykręca zabawkowym samochodom koła...

Czy Mikołaj potrafi jednego dnia odwiedzić wszystkie dzieci
Historia o zmianach stref czasowych odpada. Jest mocno naciągana, a poza tym maluchy nie przywiązują wagi do czasu. Lepiej posłużyć się materią bardziej im znaną i lepiej pojmowaną, czyli... magią. Wyjaśnij, że Mikołaj jako istota czarodziejska potrafi wszystko. Jest więc w stanie odwiedzić wszystkie dzieci jednego dnia. Przy okazji znajdujesz wytłumaczenie, dlaczego nie zostaje na wigilijnej kolacji: maluchów jest dużo i każdy chce dostać prezent jak najszybciej.

Dlaczego nie wszystkie dzieci dostają prezenty
Nie mów, że Mikołaj przychodzi tylko do grzecznych maluchów, bo potem będzie ci trudno wytłumaczyć, dlaczego twoja pociecha ma przynieść do przedszkola prezent dla malca z domu dziecka. Lepiej powiedz, że staruszek czasem po prostu nie wyrabia się z roznoszeniem prezentów i wtedy szuka pomocy innych dzieci. Dodaj, że jeśli prosi kogoś o pomoc, to znaczy, że ma do niego zaufanie. A więc dziecko powinno się postarać i znaleźć z tobą taki prezent, jaki samo chciałoby dostać. Maluchowi schlebia rola pomocnika!

Skąd on zawsze wie, co chcę dostać pod choinkę
Nie ma prostszego rozwiązania niż napisanie razem z dzieckiem listu do brodatego dziadka. On rozwieje wątpliwości malca. Jeśli jednak jakimś cudem nie zrobiliście tego wspólnie, trudno, musisz skłamać: powiedz, że sama napisałaś, bałaś się, że list nie dojdzie na czas, więc wysłałaś go prosto z pracy...

Dlaczego Święty Mikołaj ma buty mojego tatusia
Lepiej, gdy... do tego nie dopuścimy. Szkoda by było, gdyby właśnie w taki sposób maluch przestał wierzyć w świętego. Dlatego tutaj znajdziecie dziesięć porad taty z mikołajowym doświadczeniem, jak wszystko zorganizować, by nie było żadnej wpadki.

Kiedy prawda wyjdzie na jaw
Maluch pewnej zimy przestaje zadawać podchwytliwe pytania, tylko stwierdza prosto z mostu: „Już nie wierzę w Świętego Mikołaja”. Nadchodzi czas na zmianę strategii.
• Wyjaśnij, dlaczego co roku prezenty przynosi Mikołaj. Powiedz, że taka jest tradycja, że to fajna zabawa i że czasem warto wierzyć w rzeczy magiczne. To ważne, by maluch nie czuł się przez ciebie oszukany.
• Podkreśl dojrzałość dziecka. Maluch, poznając całą prawdę o Mikołaju, niejako przechodzi do „klanu” dorosłych. A dzieci lubią czuć się starsze i mądrzejsze.
• Zaangażuj malca w świąteczne przygotowania. Teraz, kiedy już wie, że Mikołaja nie ma, może przecież sam robić prezenty i obdarowywać nimi rodzinę. A to jest tak samo przyjemne, jak ich otrzymywanie.

mtj_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama