Zapewne jak większość ojców masz poczucie, że zbyt mało czasu poświęcasz swojemu dziecku i żonie. Można to zmienić. Nawet najbardziej absorbująca praca kiedyś się kończy i wreszcie wracasz do domu.

Reklama

1. Weekendy poświęcę dziecku.

Praca jest bardzo ważna, ale twój maluszek tylko raz będzie miał roczek. Jeśli nie zaprzyjaźnisz się z nim szybko, ominą Cię jego pierwsze kroki czy słowa. Z niemowlakiem możesz w sobotę po prostu wyjść na spacer, a w domu obdarzyć go dawką ciepłych pieszczot. Kiedy podrośnie, ułożysz z nim klocki, zabierzesz go do zoo i wesołego miasteczka.
Wspólne weekendy pomogą zbudować między Wami silną więź i upewnią dziecko, że może na ciebie liczyć. Staniesz się dla niego niepodważalnym autorytetem. Przyznaj, że słowa: "tata jest najmądrzejszy i najsilniejszy" działają jak balsam. Po nich już niestraszne żadne kłopoty ani szef w złym humorze!

2. Co wieczór przeczytam maluchowi bajkę.

15-20 minut przed snem to niedużo, prawda? A tyle czasu wystarczy, by przytulić dziecko i zorientować się, czy wszystko u niego w porządku. Doskonałym pretekstem do wyciszenia jest wieczorna opowieść. Pamiętaj, że to maluch powinien wybrać bajeczkę i zdecydować o tym, kiedy ją przerwać. Po lekturze dziecko z pewnością smacznie zaśnie, a i Tobie wyda się, że codzienne problemy są jakby troszkę mniejsze.

3. Zawsze wysłucham tego, co chce mi powiedzieć dziecko.

To bywa bardzo trudne, zwłaszcza jeśli maluch przestaje mówić tylko podczas snu (a i wtedy czasem słychać pojedyncze słowa). Pamiętaj jednak, że dziecięca opowieść o piesku, którego przestraszył się na spacerze, jest równie ważna, co Twoja historia o zmianach w pracy.
Gdy maluch opowiada, odkrywa przed tobą swój świat. Dowiadujesz się, co jest dla niego ważne, czego się boi, a co sprawia mu radość. Dzięki temu zaczynasz rozumieć swoje dziecko, a jednocześnie przekazujesz mu wartości, które uczą, jak żyć.

4. Dam mu więcej swobody.

Co nie znaczy, że kupisz dziecku wszystko, czego zapragnie, i będziesz spełniał wszelkie jego zachcianki. Chodzi o to, żeby pozwalać malcowi na rzeczy, które go uszczęśliwią, ale nie rozpieszczą. Dlaczego dziecko nie może podczas spaceru chodzić po kałużach? Wystarczy założyć mu kalosze. Z jakiego powodu nie zezwalasz maluszkowi na wysypanie wszystkich zabawek z pojemników? Przecież potem może je posprzątać. Jesteś zagorzałym fanem piłki nożnej, ale twój syn niestety woli jazdę na rowerze? Nie szkodzi, wybierzcie się na wycieczkę rowerową, a piłkę pokopiesz z kolegami. Jeśli będziesz bardziej elastyczny wobec propozycji malucha, nie tylko pozwolisz na szybszy rozwój jego wyobraźni, ale także sam rozszerzysz swoje granice swobody i staniesz się bardziej tolerancyjny.

Zobacz także

5. Nie będę krzyczeć.

W pracy szef bez przerwy się o coś czepiał, wracając do domu, stałeś w gigantycznym korku, a jak już dojechałeś do domu, okazało się, że zapomniałeś zabrać z biura ważne dokumenty. Wpadasz do mieszkania, a Twój maluch woła od progu, że chce na barana. Aż się prosi, żeby krzyknąć, że masz już dosyć. Stop. Dziecko nie jest niczemu winne.
A gdybyś dziś właśnie dostał podwyżkę i do domu wrócił błyskawicznie pustą drogą, co byś odpowiedział na prośbę malucha? Pewnie szybko wziąłbyś go na ręce i bawilibyście się cały wieczór. Zanim zatem podniesiesz na malca głos, po prostu spójrz na niego i zapytaj siebie w duchu, jak bardzo go kochasz. Bardzo, prawda? Więc zamiast krzyczeć, wytłumacz, że miałeś trudny dzień i musisz chwilę odpocząć.

Zobacz także: Dobry tato, co to właściwie znaczy?

[CMS_PAGE_BREAK]

6. Nie zapomnę o rodzinnych uroczystościach.

Urodziny dziecka, żony, rodziców, rocznice ślubu - rzeczywiście trudno je wszystkie spamiętać... Ale trzeba. Przede wszystkim dlatego, że jubilatom jest po prostu przykro (choć czasem tego nie okazują). Poza tym twój maluch bacznie Cię obserwuje. Jeśli urządzasz rodzinne uroczystości, dziecko uczy się, że warto kontynuować tradycję, a sprawianie prezentów innym jest przynajmniej tak samo miłe jak ich otrzymywanie. Dlatego jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś, koniecznie jak najszybciej kup mały kalendarz, w którym skrupulatnie zapiszesz wszystkie ważniejsze daty.

7. Postaram się więcej pomagać.

Twoja żona pracuje tak samo jak ty (także wtedy, gdy opiekuje się cały dzień dzieckiem). Jest więc tak samo jak ty zmęczona, brakuje jej podobnie jak tobie czasu i nie zawsze ma siłę na kolejne prasowanie połączone z odkurzaniem. Zaproponuj więc swoje usługi. Może twoja partnerka nie lubi zmywać, za to chętnie zrobi zakupy. A ty wręcz przeciwnie - przy zlewie znajdujesz wreszcie czas na rozmyślania, nie lubisz natomiast sklepowych tłumów. A może ustalicie, że każdego dnia będziecie się dzielić obowiązkami w zależności od waszych chęci czy zmęczenia? Wariantów podziału prac domowych jest wiele i na pewno znajdziecie dobre dla siebie rozwiązanie. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli i zrozumienia.

8. Zaczniemy znów chodzić na randki.

Raz w miesiącu zabiorę żonę na koncert, do kawiarni, teatru albo kina. Wiele radości sprawi też własnoręcznie przygotowana kolacja przy świecach. Ważne, byście choć przez chwilę pobyli sami, mieli czas na rozmowy nie tylko o tym, kto odbiera dzisiaj córkę z przedszkola, ale także o was: waszych pragnieniach, marzeniach i potrzebach. Dzięki temu odpoczniecie od codzienności, a Twoja żona upewni się, że jest ci bliska i bardzo ci na niej zależy.

Polecamy: Czy młoda mama może sobie pozwolić na randki?

9. Codziennie powiem żonie coś miłego.

"Jak ładnie Ci w tej sukience!" - proste słowa, a o ile łatwiej uporać się z codziennością. Takie stwierdzenia wprawią żonę w dobry nastrój, a przecież lubisz, gdy ukochana jest radosna. Zyska także maluch, bo szybko nauczy się, jak łatwo można poprawić sobie humor i jak przyjemnie jest wywoływać uśmiech na czyjejś twarzy.

10. Będę często powtarzał, jak bardzo kocham.

Tego wyznania nie powinieneś ograniczać w obawie, że stanie się wyświechtane. Powtarzając je żonie i dziecku, dajesz im poczucie bezpieczeństwa i pewność, że są dla ciebie najważniejsi. Słysząc: "kocham cię", można czuć się szczęśliwym człowiekiem.

Polecamy: W czym tata może zastąpić mamę?

mtj_dopisek.gif
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama