Reklama

"Tata to nie Mama" - tak rozpoczął swój list do nauczyciela córki pewien tata, usprawiedliwiając jej spóźnienie na lekcje. W uzasadnieniu napisał: "Tata nie mógł zrobić w ciągu jednej godziny tego, co mama robi w pół godziny, dlatego Talia jest spóźniona." Mamy nadzieję, że nauczyciel Talii miał poczucie humoru. Tekst został opublikowany na FB i w ciągu jednego dnia zyskał 80 tys. polubień. Klikały głównie kobiety. Dlaczego? Bo to jedna z najzabawniejszych form gloryfikacji mam, jaką można znaleźć w sieci.
Rzeczywiście tata to nie mama, choć tata tak samo dobrze opiekuje się dzieckiem, jak mama tylko... inaczej. Ojcowie jednak wolą wersję: z tatą można zrobić wszystko to, co z mamą, tylko weselej. I coś w tym jest. Ostatnio w sieci pojawiały się memy pokazujące rodzicielstwo oczami mamy i taty. Było śmiesznie... ale i stereotypowo (patrz poniżej).

Reklama

Spanie z mamą/ Spanie z tatą

Karmienie zwierzą z mamą/ Karmienie zwierząt z tatą

Warto przeczytać: Dlaczego warto być tatą? 5 korzyści. To może was zaskoczyć

Patrząc na te zdjęcia, aż chce się krzyknąć za Gombrowiczem "Nie rób z tata wariata" (cytat z "Iwona, księżniczka Burgunda"). Ojcowie mają inny sposób patrzenia na świat, ale nie są tak nieodpowiedzialnymi i infantylnymi typami, jakimi ich czasem widzimy. Zwykle za ich nietypowymi wyborami kryje się, jakaś głębsza myśl. Przykład: moje koleżanka usłyszała kiedyś od pań z przedszkola, że od razu można poznać, kto ubiera (mama czy tata) malca rano. Na pytanie, w jaki sposób to rozpoznają, zgodnie odrzekły, bo dla ojca połączenie kratek i pasków lub spodni dresowych i białej koszuli z krawatem nie jest żadnym problemem. Koleżanka poczuła się wywołana do odpowiedzi, bo w trakcie tej rozmowy ukazał się jej syn... w spodniach dresowych z wypchanymi kolanami i eleganckiej (nieco już zmiętej i przykurzonej) koszuli z krawatem. Zawstydziła się, a gdy poprosiła męża o wytłumaczenie, powiedział: "Przypomniałem sobie, że dzisiaj do przedszkola dzieci miały przyjść elegancko ubrane, to były jedyne ciemne spodnie, jakie znalazłem".

Mój tata mawia: "Prawdziwy tata krytyki się nie boi". I ma rację. Wspomniany na początku artykułu ojciec (autor zabawnego usprawiedliwienia córki) chwalony był przez matki, ale... krytykowany przez ojców. Jeden z nich, napisał: "Znów wyjdzie na to, że jesteśmy nieodpowiedzialni. Po co matkom dawać kolejną broń do ręki?". Drodzy panowie, nam żadnej broni dawać nie trzeba, my ją już mamy... :) Pozwólcie, że zakończę ulubionym w naszej rodzinie dowcipem:
- Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty? - pyta nauczycielka w szkole.
- Mamy.
- A dlaczego?
- Bo mama więcej mówi!

Reklama

Polecamy: Ojcostwo 2.0 – Poznaj blogi pisane przez ojców

Reklama
Reklama
Reklama