Przed rodzinnym wyjazdem warto pomyśleć o kilku istotnych kwestiach. Dzięki temu podróż z dzieckiem stanie się początkiem wielkiej wakacyjnej przygody, a nie pasmem kłopotów i nieszczęść.

Reklama

Przygotuj auto do drogi – jedź do serwisu

Minimum dwa-trzy tygodnie przed podróżą zajmij się stanem technicznym swojego samochodu. Oddaj go do serwisu na przegląd. Niech mechanicy sprawdzą najważniejsze części auta, które decydują o tym, czy twoja jazda będzie bezpieczna:

  • układ hamulcowy (klocki, tarcze, płyn hamulcowy);
  • amortyzatory – te wysłużone mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo, bo wydłużają drogę hamowania;
  • ogumienie (czy przypadkiem nie jeździsz od dłuższego czasu na łysych oponach, czy jest w nich odpowiednie ciśnienie?);
  • oświetlenie – warto mieć zawsze w aucie (zresztą nie tylko na wakacyjny wyjazd) komplet żarówek.

Oprócz spraw związanych z bezpieczeństwem istotna jest też ogólna sprawność auta. Poproś więc serwisantów, by zbadali, czy poziom oleju jest dobry, czy nie ma ubytków w chłodnicy, czy pasek rozrządu nie nadaje się przypadkiem do wymiany. Warto o tym pamiętać, bo awaria samochodu w środku kilkusetkilometrowej trasy to nic miłego.

Sprawdź wyposażenie...

Co bezwarunkowo trzeba mieć w samochodzie?

  • trójkąt ostrzegawczy – upewnij się, że nie jest pęknięty i da się go rozstawić na drodze;
  • kamizelkę odblaskową – warto ją założyć, gdy na poboczu naprawiasz samochód, bo dzięki temu jesteś widoczny dla innych kierowców;
  • gaśnica – sprawdź, czy nie minął jej termin ważności;
  • koło zapasowe – sprawdź, czy jest sprawne. Upewnij się, że w bagażniku jest lewarek i podnośnik;
  • robocze rękawiczki i latarkę – każe się niezbędna, gdy awaria przytrafi się po zmroku;
  • małe pojemniki z olejem silnikowym, płynem do chłodnicy i płynem do spryskiwania szyb.

To sporo rzeczy, ale przecież lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność, niż dopiero po fakcie wyrzucać sobie, że można było wziąć to czy tamto. Każda awaria i przymusowy postój w trakcie podróży to niepotrzebny stres dla ciebie i bliskich. Po co go jeszcze powiększać?

Zobacz także

... i apteczkę

W apteczce dla dziecka powinny znajdować się bandaże, plastry, opaski elastyczne, gaza do opatrunków, małe opakowanie wody utlenionej, jednorazowa maska do sztucznego oddychania, chusteczki nasączone płynem dezynfekującym (np. spirytusem), nożyczki do rozcinania ubrań. Czasem niezbędny (oby nie!) okazuje się specjalny nóż do cięcia pasów bezpieczeństwa. Na wszelki wypadek też go ze sobą zabierz.

Zadbaj o bezpieczną jazdę

Każde dziecko musi podróżować w foteliku. Upewnij się, że jest on stabilnie przymocowany pasami bezpieczeństwa. Sprawdź wcześniej, czy nie trzeba wyregulować wewnętrznych pasów fotelika (dziecko przecież rośnie), jeśli od dawna tego nie robiłeś.

  • Weź małą poduszkę pod głowę i kocyk dla malucha.
  • Zainwestuj również w rolety przyklejane do szyby za pomocą specjalnych przyssawek. Świetnie chronią one przed słońcem, pomagają też dziecku, które miewa nudności. Są znacznie lepsze niż zasłony przyczepiane na stałe, bo zawsze można je zwinąć, tak by maluch mógł podziwiać zmieniający się za oknem krajobraz.

Jeśli jedziesz z dwu-, trzylatkiem, zabezpiecz drzwi, tak by dziecko samo nie mogło ich otworzyć. Nieświadomy zagrożenia malec lubi czasem pociągnąć za klamkę. W większości samochodów jest przełącznik, który sprawi, że drzwi będzie można otworzyć tylko z zewnątrz.

Zapewnij atrakcje

W trakcie wielogodzinnej podróży autem trzeba przecież coś robić. Ty skoncentrujesz się na prowadzeniu auta, ale dziecko z pewnością dość szybko zacznie się nudzić i wiercić. Dlatego najlepiej już przed wyjazdem przygotować dla swojego malca różne zabawki. Jednak na długiej trasie i zabawki w końcu mogą się znudzić. Co wtedy robić? Pomyśl, jakie gry zaproponować dziecku (choćby w opisywanie krajobrazu, liczenie krówek na polu itp.).

Zastanów się też, czy nie warto zafundować dziecku np. minitelewizji w samochodzie. Zaawansowane systemy (takie jak z monitorami montowanymi w zagłówkach) są raczej drogie, ale dobrym rozwiązaniem może być przenośny odtwarzacz DVD, który można kupić już za niewielkie pieniądze. W sytuacjach kryzysowych pociecha może zająć się oglądaniem ulubionych kreskówek.

Kup mapy (lub nawigację)

Jeśli jeździsz od lat w to samo miejsce, pewnie znasz trasę i mapę zabierzesz tylko na wszelki wypadek (niespodziewane objazdy). Ale jeśli jedziesz do wybranego kurortu po raz pierwszy, nie obejdzie się bez solidnego przygotowania. Kup mapy. Najlepiej dokładny atlas książkowy oraz rozkładaną mapę kraju. Atlas lepiej sprawdza się w czasie jazdy, z mapy zaś możesz korzystać na postoju. Przyda się, bo daje lepszy obraz trasy. To oczywiście dla tych, co lubią tradycyjnie szukać drogi. Inni powinni sprawdzić, czy mają aktualną nawigację.

Zaplanuj trasę...

Jeszcze przed wyjazdem z mapą w ręku zaplanuj drogę. Najlepiej spisać sobie na kartce większe miejscowości, przez które będziecie przejeżdżać, i numery dróg. Dobrze jest też zanotować możliwe kierunki, które mogą pojawić się na znakach drogowych. Te informacje możesz sobie spisać na samoprzylepnych karteczkach i przykleić je do deski rozdzielczej, by mieć je w zasięgu wzroku. Staraj się wybierać główne drogi. Czasem coś, co na mapie wygląda jak skrót, tylko wydłuża trasę, bo okazuje się, że jedziesz wąską szosą pełną ostrych zakrętów.

Uwaga! Przed wyjazdem zajrzyj do internetowego serwisu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (www.gddkia.gov.pl). Znajdziesz tam informacje o utrudnieniach w ruchu na polskich drogach. Dowiesz się też, ile kosztuje np. przejazd autostradą.

Zbyt tradycyjne rozwiązanie? Przyda się, by skontrolować program do nawigacji. Czasem automatyczny pilot może zwieść nas na manowce.

... i postoje

Jeśli masz do pokonania kilkaset kilometrów, nie obejdzie się bez przystanków. Dziecko musi rozprostować kości i trochę się wyszaleć, a i ty musisz odpocząć.

  • Wybierzcie miejsca swoich postojów. Dobrze jest znaleźć takie, gdzie można coś zjeść, zatankować paliwo, ale też jakoś zabawić dzieci.
  • Możesz poszukać też ciekawych miejsc do odwiedzenia w trasie, np. parku z dinozaurami czy starej lokomotywowni. Niekiedy warto rozważyć zboczenie z trasy o kilka kilometrów (byle nie za daleko!), by zafundować maluchom taką rozrywkę.
  • Pamiętaj, że to także twoje wakacje. W szale przygotowań i planowania nie zapomnij więc o sobie. Zabierz dla siebie dobrą książkę, którą już od dawna chciałeś przeczytać, wędkę, piłkę czy cokolwiek innego, co przyda ci się w czasie urlopu.

Podróżny niezbędnik twojego dziecka

Co zabrać do samochodu, by dziecko (i wy) bez marudzenia przetrwało całą drogę?

Reklama
  • Ulubiona zabawka. Jeśli zapomnicie o ukochanym misiu, przez całą trasę będziecie narażeni na wysłuchiwanie płaczów smyka, że natychmiast trzeba wrócić do domu.
  • Niespodzianka. To jest taka rzecz, którą maluch dawno się nie bawił.
  • Książeczki. Można przeglądać je bez końca.
  • Coś do rysowania... Kredki i kartki podczas jazdy autem raczej się nie przydadzą, ale znikopis to idealny „zabijacz czasu”.
  • ...i ubierania. Czyli lale, najlepiej z kilkoma kompletami ubranek.
Reklama
Reklama
Reklama