Po rozwodzie małe dziecko powinno mieć jeden dom [WIDEO]
Jeden dom i jak najmniej zmian w życiu maluszka - radzi psycholog Alicja Budzyńska. Ekspert wyjaśnia w filmie, dlaczego w przypadku bardzo małych dzieci nie wchodzi w grę, aby mogły być na przemian u mamy, a następnie u taty.
Maluszki potrzebują spokoju i powtarzalności rytmu dnia. Rozwód rodziców, aczkolwiek absolutnie dziejący się poza ich zrozumieniem, jest jednak na tyle dużą zmianą w życiu ich małego dziecka, że trzeba zrobić wszystko, aby nie dostarczyć mu kolejnych. Psycholog Alicja Budzyńska w cyklu rozmów mamotoja.pl poświęconych trudnej sytuacji dziecka podczas rozwodu tłumaczy, jak zorganizować opiekę nad tak małym dzieckiem w przypadku rozstania jego rodziców. Problem był jednym z tematów dyskusji przy okazji 11. Ogólnopolskiej Konferencji "Ostrożnie dziecko! Profilaktyka krzywdzenia małych dzieci" zorganizowanej w czerwcu przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę oraz Zakład Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dziecko przy pierwszoplanowym rodzicu
Małe dzieci nie mają poczucia czasu, nie są w stanie coś przewidzieć, czy na coś oczekiwać. Dla nich wszytko jest
"tu i teraz". "Dlatego powinny mieć jeden dom" - mówi psycholog. Czy stworzy go mama, czy może tata? Ekspert nie wskazuje konkretnie, chociaż podkreśla, że są sytuacje oczywiste jak np. karmienie piersią powodujące, że dziecko zostaje przy mamie. "Rodzic który do momentu rozstania pełnił pierwszoplanową rolę i był bliżej dziecka, powinien w dalszym ciągu tę opiekę sprawować" - tłumaczy Budzyńska.
Jak najmniej zmian
W przypadku rozstania rodzice powinni zadbać o to, aby było jak najmniej zmian w życiu dziecka. "Dostateczną zmianą w jego życiu jest rozstanie rodziców i rozpad domu" - mówi ekspert. A chodzi o to, aby w życiu tak małego dziecka było ich jak najmniej.
Małe dziecko powinno zostać przy mamie? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.
Zobacz też: