„Mój mąż jest alkoholikiem, ale nie umiem od niego odejść. Nasze dzieci go potrzebują” [LIST DO REDAKCJI]
Staram się z całych sił, żeby nasza rodzina przetrwała, żeby dzieci miały oboje rodziców. Muszę codziennie uważać na to, co mówię, chodzić wokół niego na paluszkach, kiedy sięga po butelkę. Wtedy jest w miarę dobrze. Gdy wytrzeźwieje, to nawet potrafi przytulić naszą córeczkę, pograć w piłkę z synem...