Z najnowszych badań Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób wynika, że dwukrotnie wzrosła liczba zgonów z powodu krztuśca. Zmarło 26 osób. Na szczęście krztusiec w tak tragicznej postaci omija Polskę - zdaniem specjalistów to dowód skuteczności szczepień w naszym kraju.

Reklama

Krztusiec omija Polskę – to zasługa szczepień

Wzrost zachorowań na krztusiec jest problemem w Europie, zwłaszcza w Niemczech. Krztusiec w 2016 roku zabił na kontynencie dwa razy więcej dzieci niż w 2015 roku. W Polsce nie było zgonów. Szczepienia stosowane w Polsce okazały się skuteczniejsze.

W 2016 roku w UE zachorowało ponad 48 tys. osób. Najczęściej były to niemowlęta poniżej 1. roku życia. Z powodu krztuśca i jego powikłań w Europie zmarło 26 osób, w tym 19 niemowląt i 7 osób starszych. To dwa razy więcej niż rok wcześniej. W Polsce nie odnotowano ani jednego zgonu - wynika z danych opublikowanych po połowie tego roku.

Krztusiec, czyli uporczywy kaszel

Krztusiec to choroba zakaźna układu oddechowego, charakteryzująca się nawracającymi napadami kaszlu i przedłużającą się dusznością, wywoływana przez pałeczkę krztuśca (Bordetella pertussis). Dopóki nie wprowadzono na nią obowiązkowych szczepień, krztusiec był dość częstą chorobą, niejednokrotnie powodującą śmierć. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia liczba zachorowań na krztusiec utrzymuje się w naszym kraju na poziomie kilku tysięcy. Aby zapobiegać tej chorobie w Polsce stosuje się szczepienia szczepionkami skojarzonymi Di-Per-Te, które służą także do uodparniania przeciw błonicy i tężcowi.

Krztusiec, nazywany też dawniej kokluszem, w pierwszej fazie choroby nie daje zbyt wyraźnych objawów. Są to przeważnie kaszel i ból gardła. Kaszel utrzymuje się nawet ponad miesiąc. Jest tak intensywny, że powoduje wymioty, nie pozwala spać. U małych dzieci może wystąpić bezdech. Krztusiec bywa przyczyną wtórnych zapaleń płuc, oskrzeli, a także opon mózgowo-rdzeniowych. Może prowadzić do niedotlenienia mózgu, a nawet śmierci.

Zobacz także

Krztusiec leczy się antybiotykiem, ponieważ przyczyną jego powstania jest bakteria i jedynie w ten sposób można ją zwalczyć. Ważne jest jednak to, aby nie dopuścić do poważniejszego rozprzestrzenienia się choroby na skutek zbyt późnego podania leku. Dlatego nie lekceważ przedłużającego się kaszlu i udaj się do lekarza na badanie.

Szczepienia nieskuteczne?

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

kalendarz szczepień dla dzieci Czytaj więcej

Przyczyn dla których, mimo szczepień ochronnych, zachorowalność na krztusiec rośnie, jest wiele. Zdaniem eksperta dr Pawła Grzesiowskiego z Instytutu Profilaktyki Zakażeń, bakteria choroby na skutek zbiorowej odporności uzyskanej dzięki szczepieniom zaczęła mutować i tak zmieniła swoją budowę, że szczepienia mogą być mniej skuteczne.

Dodatkowo w wielu krajach zastąpiono szczepienia tzw. pełnokomórkowe ich nową wersją, tzw. bezkomórkową, o innym składzie, co spowodowało, że zaszczepieni – choć sami nie chorują – mogą być nosicielami pałeczki krztuśca i zarażać wrażliwe osoby z otoczenia.

Starszy wariant zawierał całe komórki inaktywowanej bakterii, a więc setki antygenów obecnych w komórce pałeczki krztuśca. W nowszych szczepieniach znalazły się tylko wybrane elementy komórki – od 1 do 5 antygenów. Z tego powodu odczyny poszczepienne występują nieco rzadziej, ale ochrona antygenowa jest węższa.

Ponadto odporność poszczepienna po wariancie pełnokomórkowym utrzymuje się około 10 lat, a po bezkomórkowym – 5 lat. Badania wskazują na większe ryzyko zachorowania na krztusiec u dzieci, które otrzymały w ramach szczepienia podstawowego preparat bezkomórkowy.

W Polsce dostępne są 2 schematy szczepień do wyboru: bezpłatne szczepienia pełnokomórkowe oraz pełnopłatne bezkomórkowe. Pełnokomórkowy wariant szczepień wciąż wybiera około połowa rodziców. Nie wykluczone, że w tym tkwi przyczyna braku śmiertelnych przypadków zgonu dzieci na krztusiec w naszym kraju.

Eksperci nie mają wątpliwości, że konieczna jest dalsza realizacja dotychczasowego programu szczepień i zwiększanie odsetka zaszczepionej populacji, a także podawanie przypominających dawek u dorosłych. W Polsce ostatnie obowiązkowe szczepienie otrzymują 14-latki. Dlatego zaleca się szczepienia przypominające u dorosłych. Równie ważne jest szczepienie dodatkowe osób, które mają częsty kontakt z niemowlętami i małymi dziećmi, chodzi głównie o pracowników oddziałów neonatologicznych i pediatrycznych oraz osoby pracujące w żłobkach i przedszkolach.

Czy twoje dziecko zachorowało na krztusiec? Podziel się swoim doświadczeniem w komentarzach.

Źródło: medonet.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama