Ashley i Andrew Nagy są rodzicami 19-miesięcznej Charlie. Dziewczynka od 4. miesiąca życia walczy z łuszczycą. Każdego dnia rodzice zmagają się nie tylko z chorobą dziecka, ale również okrucieństwem ze strony innych rodziców.

Reklama

Charlie – najmłodsza pacjentka z łuszczycą

Gdy Charlie przyszła na świat, na jej skórze zaczęły się pojawiać czerwone kropki. Zmiany postępowały, na ciele pojawiły się wybroczyny, a skóra zaczęła schodzić płatami. Dopiero w 4. miesiącu życia dziewczynki lekarze postawili diagnozę – zaawansowane stadium łuszczycy. Pierwsze widoczne oznaki łuszczycy rodzice zauważyli 2 miesiące wcześniej. To wtedy lekarze uznali, że Charlie jest najmłodszą pacjentką chorującą na łuszczycę – chorobę skóry, którą najczęściej wywołują stres i nietolerancje pokarmowe.

Jedynym sposobem na złagodzenie bólu są regularne kąpiele z użyciem emolientów i specjalistycznych środków natłuszczających. Rodzice Charlie muszą kąpać dziewczynkę nawet co 2 godziny – tylko wtedy nie cierpi.

Walka z hejterami

Oprócz walki z chorobą, rodzice zmagają się z niezrozumieniem ze strony innych rodziców. Dorośli często nie rozumieją, że łuszczyca nie jest zaraźliwa, a Charlie jest takim samym dzieckiem, jak inne. Mama dziewczynki z bólem wspomina znieczulicę ze strony innych rodziców. "Nieznajomi mogą być bardzo okrutni. Kiedy zabraliśmy ją na plac zabaw, rodzice innych dzieci odciągnęli je, myśląc, że Charlie zaraża" – wyjaśnia Ashley. "Odpowiadam, biorąc Charlie na ręce i całując ją tak, żeby ludzie widzieli, że jej choroba nie jest zaraźliwa, a jej bliskość nikomu nie szkodzi" – dodaje.

Zobacz film ze zdjęciami, które pokazują rozwój choroby u dziewczynki:

Zobacz także

Znacie kogoś, kto również choruje na łuszczycę? Być może sami macie problemy ze skórą? Możecie polecić domowe sposoby na walkę z chorobą? Piszcie w komentarzach!

Zobacz także: Gdzie jest Fabry? I dlaczego w Polsce go się nie leczy?

Reklama

Źródło: dailymail.co.uk

Reklama
Reklama
Reklama