Małgorzata Rozenek, która na oczach telewidzów walczy obecnie z powrotem do sylwetki sprzed ciąży, opublikowała zdjęcie, na którym ćwiczy jogę. Przy okazji zarekomendowała fankom przemycenie odrobiny ruchu do codziennego planu dnia – nieważne pod jaką postacią. Niektórym się to jednak nie spodobało…

Reklama

Fanki oburzone poradami Rozenek

„Dzień dobry. Od czego zaczęliście dzień? Od narzekania czy poruszania? Ruch to tylko kwestia decyzji, nie pieniędzy! Wybierz zdrowie. Poruszaj się dziś trochę. Może spacer, może yoga, może fitness, rozciąganie, bieganie. Jak wolisz. I odmów sobie czegoś niezdrowego do jedzenia. To wspaniały początek. Poczujesz lepiej i zdrowiej. Obiecuję. Cudownego dnia kochani. Namaste” – napisała pod zdjęciem Małgorzata.

Jedna z mam poczuła się jednak dotknięta sugestią celebrytki.

„Wstałam razem z moim dzieckiem o 6:00, ogarnęłam jego i siebie, odwiozłam go do żłobka, ja do pracy, do 18/19 wracam, kąpiemy go z mężem, usypiam go, co trwa około godziny i koło 21 padam na pysk marzę jedynie o gorącym prysznicu - padł komentarz. Czekam na informację, gdzie w takim planie dnia, typowym dla większości kobiet, mam wcisnąć yogę. Lubię panią, serio, podziwiam za determinację, za to, co Pani zrobiła dla in vitro w Polsce. Ale czasem pi*przy Pani bzdury po prostu” – napisała jedna z nich.

Fanka kłóci się z Rozenek o czas na ćwiczenia
Instagram/m_rozenek

Na odpowiedź Małgorzaty nie trzeba było czekać. Udowodniła, że jej życie wcale nie jest o wiele prostsze od wielu innych mam maluchów.

Zobacz także

„Położyłam Henia spać o 20.30. Poszłam sprawdzić co u starszych dzieci. Pracowałam do pierwszej - zaczęła Rozenek. Henio nie spał od 2.30 do 3.30, bo ząbkuje. Nosiliśmy go na zmianę z mężem. Wstałam o 6, żeby wyrobić się z mailami przed zdalną szkołą średniego syna, bo zabiera mi IPada. Zrobiłam yogę. Teraz jadę do Łodzi. Jak wrócę (a muszę wrócić przed 17), poogarniam w domu. Poogarniam Henia i psy i dzieci. Wykąpię Henia. Położę go spać i znowu popracuję do 1 i tak w kółko. Każdy dzień jest inny, ale każdy jest równie intensywny. Im więcej masz na głowie, tym więcej udaje ci się zrobić. Im więcej się ruszasz tym więcej masz energii. Nie ja to wymyśliłam, ale ja sprawdziłam. Spróbuj, bo może się okazać, że to nie ja pi*przę bzdury” – obroniła się Rozenek.

Która z nich ma rację?

Źródło: Pudelek, Instagram

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama