Reklama

Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej, w skrócie SIDS (od angielskiej nazwy Sudden Infant Death Syndrome) spędza sen z powiek młodym rodzicom. To nagła śmierć zdrowego dziecka, której przyczyny nie są do końca jednoznaczne.

Reklama

Rodzice szukają informacji o przyczynach SIDS i zasadach bezpieczeństwa podczas snu w łóżeczku – spanie na pleckach czy unikanie dymu papierosowego zmniejszają ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej. Niestety, niewielu rodziców wie, że przewożąc dziecko w foteliku samochodowym bez zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa, również narażamy je na śmierć.

Jakie zachowania rodziców mogą zwiększyć ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej?

1. Usypianie dziecka w foteliku

To jedna z najpopularniejszych metod usypiania niemowląt. Gdy malec jest niespokojny i płacze, zabieramy go na krótką przejażdżkę samochodem... Spanie na pleckach jest najbezpieczniejszą pozycją, by uniknąć nagłej śmierci łóżeczkowej, jednak spanie w foteliku nie jest bezpieczne. Według amerykańskiej Komisji Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich, niemowlęta powinny spać wyłącznie w łóżeczkach – spanie w foteliku zwiększa ryzyko uduszenia.

2. Przykrywanie dziecka w foteliku kocykiem

Przegrzanie jest jedną z przyczyn nagłej śmierci łóżeczkowej, dlatego tak ważne jest wietrzenie pokoju malca i zakładanie mu do snu lekkiego, przewiewnego ubranka. Podobne zasady obowiązują przy przewożeniu niemowląt w fotelikach samochodowych. Nie przykrywaj dziecka dodatkowym kocykiem, pamiętaj też, żeby zdjąć maluchowi kurtkę (zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym).

3. Dawanie dziecku maskotek i dodatkowych poduszek

Spanie z pluszakami czy poduszkami zwiększa ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej niezależnie od miejsca, w którym śpi malec. Rodzice tak bardzo skupiają się na bezpieczeństwie maluszka w łóżeczku, że zapominają, że podczas jazdy samochodem obowiązują te same zasady. Jeśli malec wtuli się w poduszkę lub misia, może mieć trudności ze złapaniem oddechu.

4. Używanie nieoryginalnych akcesoriów i części fotelika

Foteliki samochodowe są bezpieczne tylko wtedy, jeśli wszystkie elementy są fabrycznie nowe, przetestowane przez producenta. Niektóre firmy produkują foteliki z uniwersalnymi akcesoriami, żeby pasowały do różnych modeli fotelików. Kiedy kupujemy nieoryginalną część, np. oparcie pod główkę, ryzykujemy, że malec będzie leżał w foteliku w nieprawidłowej pozycji. Zaśnięcie w pozycji, w której oddychanie jest utrudnione przez złe ułożenie klatki piersiowej, może grozić SIDS.

Wiedziałyście, jak dbać o bezpieczeństwo maluszka w foteliku samochodowym?

Reklama

Czytaj także: Wszystko, co musisz wiedzieć o śmierci łóżeczkowej

Reklama
Reklama
Reklama