Reklama

Materializm to nic innego, jak przywiązywanie dużej wartości do rzeczy nietrwałych i przekonanie, że dobra materialne dadzą nam szczęście. Materialiści często podziwiają ludzi, którzy mają drogie domy, samochody i ubrania. Robienie zakupów sprawia im dużo przyjemności. Według badań, dzieci, które przywiązują zbyt dużą wagę do rzeczy materialnych, mogą w przyszłości cierpieć na depresję.

Reklama

Wszystko przez brak miłości

Badania przeprowadzone na niemal 500 dzieciach przez uczonych z uniwersytetu w Amsterdamie, wykazują, że dzieci, które nie są zadowolone ze swojego życia, prędzej wyrosną na materialistów niż ich szczęśliwi rówieśnicy. Z kolei według raportu UNICEF, polskie dzieci pytane o satysfakcję z życia znalazły się na przedostatnim miejscu na liście 29 krajów, tuż przed rumuńskimi.

Badania przeprowadzone w 1997 roku na University of Wisconsin wykazały, że dzieci z rozbitych rodzin częściej stają się materialistami. Eirini Flouri, psycholog z University of London, zauważyła też, że częste kłótnie rodziców powodują to, że dzieci stają się bardziej materialistyczne. Jej zdaniem materialistów wychowują opiekunowie pozbawieni emocji. Brak wsparcia ze strony rodziców powoduje, że dzieci mają niskie poczucie własnej wartości. W rezultacie dzieci szukają pocieszenia w rzeczach materialnych, które mają zrekompensować im braki.

Telewizja i zabawki sprzyjają materializmowi

W 2001 r. naukowcy ze Stanford University School of Medicine wykazali, że im więcej czasu dziecko spędza przed telewizorem, tym częściej żąda nowych zabawek. Według badań przeprowadzonych na uniwersytecie w Amsterdamie, reklamy pogłębiają materializm jedynie u tych dzieci, które nie są zadowolone ze swojego życia.

Małgorzata Bogunia-Borowska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego twierdzi, że przywiązanie dziecka do dóbr materialnych obniża jego motywację, ogranicza kreatywność i uczy, że można wymagać pomocy finansowej od rodziców. Z kolei Marvin Goldberg, profesor marketingu z Pennsylvania State University uważa, że dzieci-materialiści mają mniejszą motywację do nauki niż reszta uczniów i kończą edukację z gorszymi ocenami.

Zdaniem dr hab. Bogunii-Borowskiej nadmiar zabawek powoduje, że dziecko nie jest w stanie skoncentrować się na konkretnym przedmiocie. „Najciekawszą częścią spektaklu pod tytułem prezenty jest ich spektakularne otwieranie. Na więcej dziecku nie starcza koncentracji” – mówi badaczka. Ponadto, gdy dzieci dostają zbyt wiele prezentów, mniej się w nie angażują. Myślą o wszystkich zabawkach na raz, w efekcie czego zabawa nie sprawia im już przyjemności.

W jednym z monachijskich przedszkoli przeprowadzono eksperyment polegający na tym, że na trzy miesiące zabrano dzieciom wszystkie zabawki. Przedszkolaki mogły za to prosić opiekunów o koce czy pudła oraz wyprawiać się do pobliskiego lasu choćby po gałęzie. Szybko okazało się, że pozbawione zabawek maluchy stały się bardziej kreatywne: zbudowały np. młyn z szuflad, krzeseł i koców, w którym bawiły się w młynarzy. Rodzice twierdzili, że ich dzieci rzadziej się nudzą i są bardziej kreatywne.

Jak nie wychować małego materialisty?

  • Zamiast spędzać czas na zakupach, przeznacz czas na zajęcia, które nic nie kosztują, np. zorganizuj zabawę na łonie przyrody.
  • Ogranicz czas, który dziecko spędza przed telewizorem.
  • Zamiast zabawek kup dziecku bilet do sali zabaw.
  • Zrób z dzieckiem własnoręczne dekoracje.
  • Zachęć dziecko do wspólnego przygotowania posiłku.
  • Jeśli masz małe dziecko, zamiast sklepowych zabawek dawaj mu zabawki „domowe", np. pudełka po butach lub plastikowe miski.
  • Pamiętaj, że najlepsze zabawki to takie, którymi dziecko może się bawić na wiele sposobów.

Czy uważacie, że zbyt duża ilość zabawek może prowadzić do wychowania małego materialisty? Czekamy na Wasze komentarze!

Źródło: Marta Zaraska/Focus.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama