Reklama

Do przykrej sytuacji doszło w programie „Sprawa dla reportera”. Do rozmowy zaproszono rodziców chorego na serce Eryka, którzy zbierają pieniądze na kosztowne leczenie synka. W pewnym momencie matka chłopca i obecna w studio prawniczka zaczęły na siebie krzyczeć, polały się łzy.

Reklama

Matka chorego dziecka powinna usunąć ciążę?

Rodzice Eryka walczą o jego życie. Szansą są operacje serca w USA, których łączny koszt to ok. 9 milionów zł. W programie „Sprawa dla reportera” z 9 grudnia dyskutowano o stanie zdrowia chłopca. Spokojną rozmowę przerwały jednak mocne słowa zaproszonej prawniczki – mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz zasugerowała, że matka powinna kilka lat temu usunąć ciążę, by nie skazywać syna na cierpienie.

„Ja nie mogę patrzeć na Eryka, bo on cierpi. I temu dziecku bezapelacyjnie trzeba pomóc. Co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Matka, która kocha dziecko, to musi się zastanowić, jaki mu ewentualnie gotuje los. I wie pani co, zastanawiam się, czy jako matka wtedy nie podjęłabym innej decyzji. Bo kocham dziecko i nie chciałabym, żeby na moim dziecku eksperymentowano” – powiedziała mecenas.

Zdenerwowana mama dziecka odwołała się do swojego sumienia: „Nie miałabym sumienia, nie mogłabym spojrzeć sobie w oczy!” – odpowiedziała. „A ma pani sumienie patrzeć w oczy cierpiącemu dziecku?” – brnęła dalej Wentlandt-Walkiewicz.

Zaskoczona całą sytuacją Elżbieta Jaworowicz próbowała uspokoić mamę Eryka, która chwilę później zalała się łzami. Jak powiedziała dziennikarka, jej samej brakuje kompetencji, by oceniać decyzje rodziców chorego dziecka.

Opinie na temat słów prawniczki były podzielone: część internautów po programie chwaliła panią mecenas za wypowiedzenie wprost tego, o czym wiele osób myśli. Inni nie zostawili na niej suchej nitki za kompletny brak empatii i podcinanie skrzydeł rodzicom, którzy od lat walczą o życie dziecka.

„Taki apel do pani red. Jaworowicz. Myślę, że pani "mecenas" swoim zachowaniem wobec rodziców bohatersko walczących o zdrowie syna brakiem empatii i jakiejkolwiek przyzwoitości wykluczyła się z grona osób, które powinny uczestniczyć w programie mającym na celu pomaganie słabszym i pokrzywdzonym” – pisano na facebookowym profilu TVP.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama