Niemowlę wypadło z wózka w autobusie! Winny kierowca?
W piątek około 13., w centrum Warszawy doszło do groźnego zdarzenia z udziałem niemowlęcia. Czteromiesięczne dziecko wypadło z wózka w autobusie. Jego mama przewróciła się. Prawdopodobnie dlatego, że kierowca zahamował zbyt gwałtownie, gdy autobus zbliżał się do skrzyżowania…
Powody i okoliczności zdarzenia bada stołeczna policja oraz pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego. Na razie nie podano do wiadomości, czy w chwili wypadku wózek stał w miejscu przeznaczonym dla wózków (czy też to miejsce było zajęte przez inny wózek z maluchem, wózek inwalidzki lub rower).
Niebezpieczna podróż
Kiedy wczesnym piątkowym popołudniem kobieta wsiadała ze swym niemowlęciem do autobusu linii 508 – prawdopodobnie nie przypuszczała, że może wydarzyć się coś tak strasznego. W pewnym momencie doszło bowiem do wypadku: jej czteromiesięczne maleństwo wypadło z wózka, a ona sama przewróciła się.
Niemowlę natychmiast trafiło do szpitala. Stan jego zdrowia nie jest znany.
Kierowca był trzeźwy, ale czy ostrożny?
Na miejscu natychmiast pojawiła się policja. Jak poinformowała mł. Asp. Irmina Sulich ze stołecznej policji, kierowca autobusu był trzeźwy. Pewne jest do zdarzenia doszło podczas gdy autobus hamował, zbliżając się do skrzyżowania.
Takie historie to przestroga: pamiętaj, by zawsze stawać z wózkiem w przeznaczonym do tego miejscu, wózek powinien być zablokowany. Dla bezpieczeństwa nigdy nie siadaj i nie zostawiaj dziecka w wózku bez opieki!
Źródło: PAP
Piszemy też o: