Reklama

Cristiano Ronaldo ujawnił rygorystyczne zasady, jakie ustala w rodzinnym domu. Okazuje się, że dzieci najlepszego piłkarza świata nie mają lekko, bo ich ojciec potrafi wpaść w szał z powodu... coca coli.

Reklama

Ronaldo zabrania dzieciom jedzenia słodyczy

Cristiano Ronaldo chce, by dzieci poszły w jego ślady, a największe nadzieje wiąże z 10-letnim synem. Od najmłodszych lat uczy więc Ronaldo Juniora przestrzegania surowych reguł, także tych dotyczących zdrowego odżywiania. Okazuje się, że sportowiec, który został właśnie uznany za najlepszego piłkarza XXI wieku, nie akceptuje jedzenia słodyczy ani picia coca coli.

„Mój syn ma już 10 lat. Jest mi miło, gdy spogląda na mnie i widzę, że ma ochotę robić to samo w życiu. Jestem dla niego bardzo surowy, przyznaję. Pije czasami Colę, zdarza się, że Fantę. Doprowadza mnie to do szału. A kiedy widzę go z chipsami, to opadają mi ręce” − powiedział Ronaldo podczas tegorocznej gali Globe Soccer Awards.

Te żywieniowe ograniczenia dotyczą przede wszystkim najstarszego syna Ronaldo, ale pozostałe dzieci piłkarza również czują presję i podjadając słodycze, unikają surowego wzroku ojca.

„Jeśli pozostałe z moich dzieci jedzą czekoladę, to patrzą na mnie ze strachem, co na to powiem”.

Ronaldo z pewnością wie, jak zadbać o formę, ale czy tak ostry rygor narzucany dzieciom to nie przesada?


Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama