Sylwia Przybysz miała zapalenie piersi: „BARDZO chciałam karmić… nie było mi dane”
„W Polsce jest takie przekonanie, że jeśli ktoś nie karmi piersią, to jest to jego świadoma decyzja, że tego nie chce. I oczywiście każdy ma do tego prawo. Ale niestety dotyka to też matki, które chciałyby karmić, a nie mogą…” – mówi o karmieniu piersią Sylwia Przybysz.
Piosenkarka i influencerka Sylwia Przybysz nagrała filmik, w którym odpowiada na pytania internautek na temat swoich dwóch porodów i karmienia piersią. Nie kryje, że bardzo zależało jej, by obie córeczki karmić naturalnie, ale na dłuższą metę okazało się to niemożliwe.
Sylwia Przybysz: „Nie miałam pokarmu”
Po narodzinach pierwszej córki Sylwia Przybysz nie miała pokarmu. Mimo ciągłych prób nakarmienia małej Poli mała dużo płakała, bo – jak się potem okazało – pokarmu było zbyt mało, by mogła się najeść. Wreszcie, za radą położnej, piosenkarka zdecydowała się podać jej mleko modyfikowane.
„Było mi bardzo przykro – wyznaje piosenkarka. – Ale zawsze trzeba wybrać mniejsze zło”. Będąc w ciąży z drugą córką, Sylwia Przybysz obiecała sobie, że będzie ją karmić naturalnie tak długo, jak się da.
Po drugim porodzie pokarm był, ale…
Kiedy wiosną tego roku na świat przyszła Nela, jej mama miała pokarm, ale pojawiły się nowe, niespodziewane okoliczności. Córka – z dnia na dzień – po prostu odmówiła przyjmowania naturalnego pokarmu. Na nic zdały się wszelkie starania, nie pomogły nawet konsultacje z położną i wizyty certyfikowanego doradcy laktacyjnego.
„Do teraz nie rozumiem, jak to się stało, ale to dziecko się tak zbuntowało… Nagle taki płacz, taka panika… Myślałam, że to jakieś kolki podczas jedzenia” – tłumaczyła piosenkarka.
Bunt Neli doprowadził do stanów zapalnych w obu piersiach młodej mamy. „Cały czas wisiałam na laktatorze i przez to dwa razy miałam zapalenie piersi z 40-stopniową gorączką” – wspomina Sylwia Przybysz. „Byłam na antybiotyku. I to wszystko działo się w przeciągu 3 tygodni…”.
Wreszcie laktacja zaczęła zanikać. Według doradcy laktacyjnego organizm matki w ten sposób bronił się przed kolejnymi stanami zapalnymi.
Sylwia Przybysz nie traci nadziei
Piosenkarka żałuje, że obie córeczki udało się jej karmić naturalnie jedynie przez miesiąc. Przyznaje jednak, że nie traci nadziei co do tego, że kiedyś uda się jej spełnić marzenia o karmieniu piersią. Czyżby znaczyło to, że Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski planują jeszcze większą rodzinkę?
Cały filmik możecie obejrzeć na YouTubie.
Zobacz także: