Szybka akcja policjantów. Uratowali duszące się niemowlę
Funkcjonariusze myśleli, że zatrzymali do kontroli pirata drogowego. Okazało się, że pojazdem kieruje zrozpaczona matka, która wiozła do szpitala duszące się niemowlę.
![Szybka akcja policjantów. Uratowali duszące się niemowlę Szybka akcja policjantów. Uratowali duszące się niemowlę](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/56/2024/05/uJBSp1-117523-f5720fc.jpg?quality=90&resize=980,654)
Ta historia brzmi jak scenariusz filmu sensacyjnego. Zaczęło się jak podczas standardowej interwencji: łódzcy policjanci zatrzymali auto, które poruszało się z niedozwoloną prędkością. Zamiast pirata drogowego, w samochodzie znaleźli jednak zrozpaczoną matkę, która poprosiła ich o pomoc.
O krok od tragedii
Kobieta jechała do szpitala ze swoją dwumiesięczną córką. Dziecko zadławiło się mlekiem i przestało oddychać. Funkcjonariusze wyjęli siną dziewczynkę z samochodu i udzielili jej pierwszej pomocy.
„Wyczułem u dziecka bezdech, po przeprowadzonych czynnościach reanimacyjnych dziecko zaczęło oddychać” – mówił dla Polsat News st. sierż. Stanisław Głogowiec z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Po udzieleniu pierwszej pomocy funkcjonariusze zawieźli matkę i dziewczynkę do pobliskiego szpitala.
Akcja zakończyła się sukcesem
„Sądzę, że gdyby wszystko trwało parę sekund dłużej, to nie wiem, czy byłabym z córką teraz w szpitalu, czy na cmentarzu” – czytamy na stronie Komendy Miejskiej Policji w Łodzi wypowiedź wzruszonej matki.
Jak podkreślał w rozmowie z Polsat News rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi Adam Czerwiński, niewolę zostało przyjęte do kliniki gastroenterologii z podejrzeniem zachłystowego zapalenia płuc. Nadal znajduje się pod opieką lekarzy, ale jest w dobrym stanie. „To był jeden z najpiękniejszych dni w naszym życiu. Cieszę się, że mogliśmy uratować czyjeś życie” – mówił dla Polsat News st. sierż. Stanisław Głogowiec.
Zobacz także
Zobacz to: