Tatusiowie zmieniają pieluchy i robią zakupy
Młodzi ojcowie w Polsce coraz bardziej angażują się w wychowanie dzieci. Z badań wynika, że coraz częściej pary dzielą obowiązki domowe między sobą. Związki zmieniają się na bardziej partnerskie.
Na pytanie zadane 957 ankietowanym: „Kto zajmuje się opieką nad dzieckiem”
- 68,4 proc. młodych rodziców, którzy wzięli udział w ankiecie odpowiedziało: "Dzielimy się obowiązkami",
- 30,5 proc. respondentów wybrało odpowiedź „Przede wszystkim żona/partnerka”,
- a 1,1 proc. twierdzi, że „Przede wszystkim mąż/partner”.
Zdaniem Anny Golan, warszawskiej seksuolog i psychoterapeutki, ankieta potwierdza trend panujący w młodych polskich rodzinach, którego wzrost obserwowany jest w ostatnich latach. Kobiety i mężczyźni mają bardziej wyrównane prawa i obowiązki, w porównaniu do modelu relacji ich rodziców, czy dziadków.
– Oczywiście nadal w pierwszych miesiącach życia dziecka większość czynności związanych z opieką i karmieniem dziecka wykonuje matka. Jest to w dużym stopniu uwarunkowane biologicznie. Jednak z całą pewnością w ciągu ostatnich lat związki młodych Polaków zmieniły się na bardziej partnerskie, a młodzi ojcowie uczestniczą w wychowaniu dziecka, kiedy tylko jest to możliwe – mówi Anna Golan.
Polecamy: Obalamy 5 mitów na temat ojcostwa.
Kto w domu robi zakupy dla dziecka
Alicja Szmigiel z Baby Land dodaje, że dość zaskakująca okazała się odpowiedź na kolejny punkt ankiety. Na pytanie: „Kto najczęściej podejmuje decyzję o zakupach dla dziecka”, 63,2 proc. z ponad 900 rodziców odpowiedziało „decydujemy razem”.
– Okazuje się, że młodzi ojcowie chcą mieć coś do powiedzenia także w domenie, która do niedawna była „zarezerwowana” raczej dla mam – mówi ekspertka Baby Land.
Co prawda w niewielu, bo tylko w ok. 1 proc związków wyłączność w sprawie zakupów ma tata, a w 35,8 proc. mama, to jednak statystycznie sytuacja znów wygląda na bardzo partnerską.
– Świadczy to, że mężczyźni nie chcą być spychani na boczny tor, wychodząc z założenia, że „matka wie najlepiej co dobre dla dziecka" – mówi Anna Golan.
A kto częściej zostaje w domu na wychowawczym
Dodajmy, że choć polscy tatusiowie wciąż jeszcze o wiele rzadziej niż matki korzystają z urlopu wychowawczego (zapytani o to odpowiedzieli „żona/partnerka” w 66,3 proc. przypadków, a „mąż/partner” w 8,4 proc.), to wygląda na to, że coraz więcej par szuka innych rozwiązań. Aż 25,3 proc. ankietowanych przyznało, że z urlopu wychowawczego korzystała zarówno matka, jak i ojciec.
– Zupełnie naturalną i powszechną praktyką wśród większości par, z którymi się spotykam jest to, że ojciec nawet jeśli zajmuje się dzieckiem rzadziej, ze względu na pracę, to jednak przejmuje część obowiązków po powrocie do domu. Często po to, by jego ukochana mogła odpocząć, czy zająć się rozwojem osobistym, sportem itp. – mówi warszawska seksuolog.
Dodaje, że współpraca między partnerami w okresie wychowywania małego dziecka jest szczególnie ważna. Kiedy rodzice są przemęczeni, niewyspani, łatwiej o poirytowanie, zniecierpliwienie i konflikt.
O tym, że partnerski podział obowiązków przy dziecku jest rozwijającym się, ale wciąż dość nowym w Polsce trendem świadczy jednak fakt, że opinia społeczna wciąż chętnie kieruje się w tym obszarze stereotypami.
– Nadal to mężczyźnie łatwiej jest zrzucić z siebie rodzicielskie obowiązki, uciekając w pracę, kończąc związek i jednocześnie urywając kontakt z dzieckiem, nie narażając się przy tym na społeczne potępienie – przyznaje Anna Golan.