Reklama

Długo wyczekiwany bon turystyczny na wakacje został niedawno przyjęty przez Sejm. Teraz czeka jeszcze na zatwierdzenie przez Prezydenta i już wkrótce rodzice dzieci do 18. roku życia będą mogli z niego korzystać. Tymczasem już teraz, przed faktycznym dostępem do bonów, oszuści próbują wykorzystywać je do naciągania Polaków. Na oficjalnej stronie Ministerstwa Rozwoju pojawiło się ostrzeżenie przed tego typu praktykami. A że one naprawdę są, przekonałam się na własnej skórze!

Reklama

Resort rozwoju ostrzega przed fałszywymi „specjalnymi voucherami urlopowymi”

W komunikacie Ministerstwa Rozwoju czytamy: „W związku z kolejnymi sygnałami napływającymi do MR, ostrzegamy przed telefonami od nieznanych osób, które powołując się na Ministerstwo Rozwoju, proponują „specjalne vouchery urlopowe” dla osób w wieku 40-80 lat”.

Okazuje się, że naciągacze celowo wybrali tę grupę wiekową, sądząc, że w ten sposób uda im się wyłudzić jak najwięcej pieniędzy. Tymczasem „Polski Bon Turystyczny przysługuje wyłącznie dzieciom do 18. roku życia i aktywować go będzie można samodzielnie w systemie PUE ZUS” – przypomina ministerstwo. Resort podkreśla również, że nie wykonuje do nikogo żadnych telefonów ze specjalnymi ofertami. Takie praktyki to zwyczajne oszustwo.

Jak oszuści próbują naciągać nas na „darmowe wczasy”?

Jak podaje Ministerstwo Rozwoju, „rzekome oferty dotyczą tygodniowego pobytu w kurorcie, ale warunkiem przysłania vouchera jest wpłacenie na podane konto pieniędzy za dodatkowe 4 dni (3 dni są za darmo w ramach bonu)”. Wyjaśniam, jak wygląda to w praktyce, ponieważ sama taki telefon otrzymałam.

Na wstępie zaznaczę, że co prawda nie mieszczę się w przedziale wiekowym grupy docelowej oszustów, ale mój telefon zarejestrowany jest w tej samej sieci, co telefony moich rodziców i na ten sam adres. Podejrzewam, że dlatego właśnie i ja zostałam celem ataku.

Kilka dni temu zadzwoniła do mnie przemiła pani i od razu w pierwszym zdaniu, na jednym tchu powiedziała: „Dzień dobry, w związku z ofertą bonów turystycznych informujemy, że została pani wybrana do otrzymania bonu na darmowy 3-dniowy pobyt w hotelu. Dodzwoniłam się do województwa świętokrzyskiego, prawda?”. Na co ja, lekko zdezorientowana, odpowiedziałam: „Nieprawda” (zgodnie ze stanem faktycznym). Dodam, że bardzo nie lubię tego typu telefonów, ponieważ są one tak nachalne i tak ewidentnie nieuczciwe, że nie mam ochoty wdawać się w szczegóły, tylko jak najszybciej ucinam rozmowę. Podobnie było i tym razem. Pani, niezrażona moją negatywną odpowiedzią, powiedziała radosnym głosem: „Świetnie…”. Próbowała dalej coś mówić, ale ja już nie słuchałam. Przerwałam jej, tłumacząc, że dziękuję, ale nie skorzystam, pożegnałam się i odłożyłam słuchawkę.

Teraz myślę, że szkoda, bo mogłabym więcej wiedzieć na temat tego, jakimi metodami oszuści próbują przekonać do skorzystania z tej niesamowitej oferty. Mogę jednak potwierdzić, że takie telefony rzeczywiście mają miejsce i nie zawsze ofiarami padają wyłącznie osoby w wieku 40-80 lat (widać naciągacze też się czasem mylą). Uważajmy i nie dajmy się oszukać!

Źródło: www.gov.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama