Walka z koronawirusem: Polacy zamknięci w kwarantannie - jak dalej żyć? Oto relacja z pierwszej ręki!
Możemy jedynie wychodzić do pracy, sklepu, apteki lub na spacer z psem - rząd wprowadził dalsze zakazy. Pokazujemy, jak zmieni to nasze życie.
Rząd zdecydował we wtorek o ograniczeniu do niezbędnego minimum przemieszczania się. Odtąd jest możliwość wychodzenia z domu jedynie do pracy, sklepu, apteki czy na spacer z psem (najwyżej we dwie osoby). Podpowiadamy, jak to przetrwać!
Polacy coraz bardziej zamknięci w kwarantannie
Chodzi o to, aby przerwać pas transmisji zakażeń wirusem, który w coraz szybszym tempie rozprzestrzenia się w Polsce. Niedziela była dniem z rekordową ilością nowych zarażeń - 98 potwierdzonych przypadków. Liczba zakażonych wirusem 2019-CoV-2 wzrosła w naszym kraju do 774 zachorowań (stan na wtorek 24 marca).
Obecnie w Polsce obowiązuje stan epidemii. Zamknięto żłobki, przedszkola, szkoły, muzea, wiele zakładów pracy przeszło na pracę zdalną. Tak ma być przynajmniej do świąt wielkanocnych, czyli do 13 kwietnia. Kara za złamanie warunków obowiązkowej kwarantanny została podniesiona z 5 tys. na 30 tys. złotych. Ludzie otrzymali zalecenie pozostania w domach oraz unikania kontaktów z innymi.
Jak żyć w obowiązkowej kwarantannie?
Chociaż dla wielu z nas informacja o dalszym zaostrzeniu zakazów może wydawać się trudna do zniesienia, to tak naprawdę aż tak dużo ona nie zmienia. Wiele obostrzeń i tak już obowiązywało tyle tylko, że do tej pory były one zalecane, natomiast obecnie jest nakaz ścisłego ich przestrzegania.
Sama jestem w kwarantannie z rodziną od ubiegłego tygodnia, kiedy to najstarsza córka przyjechała z zagranicy i w związku z tym musimy przez 14 dni pozostawać w izolacji. Jak to wygląda w praktyce?
Nie ma wychodzenia z domu! Pracuję zdalnie, dzieci w ciągu dnia zajmują się odrabianiem lekcji, dużo czasu spędzają na "byciu ze sobą", słuchaniu muzyki, tańczeniu, oglądaniu filmów, czytaniu. Codziennie mamy kontrolę policyjną - mundurowi dzwonią do drzwi i sprawdzają, czy nie łamiemy zasad kwarantanny, pytają się o stan zdrowia. Córka musi na specjalnej aplikacji wysyłać w losowym momencie dnia swoje zdjęcie z domu.
Postanowiliśmy, że mąż będzie mieszkał w swojej pracy, w studio nagraniowym, dzięki czemu nie ma z nami kontaktu i nie jest objęty kwarantanną. Ma to swoje plusy - nie musimy organizować osoby do robienia zakupów, gdyż mąż zostawia je nam pod drzwiami.
Nasza pomysłowość spodobała się policjantom. Kiedy ich zapytałam, co mają zrobić osoby, które nie mają pomocy w robieniu zakupów, odpowiedzieli, że w takiej sytuacji trzeba kontaktować się z dzielnicową komendą policji. Tam zapadnie decyzja, czy możemy wyjść do sklepu, a jeżeli nie, to jak nam pomóc. Ale zainteresował się nami także dzielnicowy ośrodek pomocy społecznej - jego pracownik zadzwonił z pytaniem, czy nie potrzebujemy wsparcia.
Patrząc ze swojej perspektywy, wydaje się, że w momencie ograniczonej możliwości wyjścia z domu, najważniejszą sprawą jest zaopatrzenie rodziny w niezbędne artykuły, tak aby ograniczyć do minimum wychodzenie na zewnątrz.
Kilka wskazówek praktycznych, jakie mam po kilku dniach kwarantanny:
- warto mieć większe zapasy jedzeniowe,
- gotować do jedzenia proste i szybkie dania,
- kupić zapas papieru toaletowego i ręczników papierowych,
- uzupełnić apteczkę domową, przede wszystkim w leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe,
- robić kilka razy dziennie wietrzenie całego mieszkania,
- wychodzić z dziećmi na balkon (jeżeli mamy),
- skorzystać z pomocy sąsiedzkiej,
- wieczory przeznaczyć na wspólne oddawanie się przyjemnościom, my namiętnie oglądamy seriale.
Zrób zapasy jedzeniowe
Mam nadzieję, że nie podgrzeję emocji zakupowych, jakie przechodziliśmy już w naszym kraju ponad tydzień temu, ale warto mieć w domu większy zapas:
- wody,
- chleba, ziemniaków, makaronu, ryżu, kasz,
- mleka i produktów mlecznych,
- mięsa, ryb i jajek,
- tłuszczu i olejów,
- owoców w puszkach lub słoikach i orzechów,
- suchych roślin strączkowych i warzyw w puszkach lub słoikach,
Dobrze mieć także dania gotowe, np. zupki w proszku i przekąski - czekoladę, suchary. Warto jest także zaopatrzyć się w cukier, mąkę.
Jeżeli jesteście mamami bardzo małych dzieci, warto pomyśleć o zakupie zapasu słoiczków z jedzeniem dla maluchów oraz kaszek.
Chiny opanowały epidemię izolując ludzi
Niestety na pokonanie koronawirusa najlepsza jest izolacja ludzi. Chiny poradziły sobie z opanowaniem jego epidemii właśnie przez zastosowanie bezwzględnych i drakońskich zasad ograniczenia kontaktów międzyludzkich, ich ścisłą izolację.
Ludzie nie mogli wychodzić z domu, a tych co próbowali złamać zasady, natychmiast wyłapywały kamery ze specjalnym systemem identyfikowania twarzy. Aby opuścić teren osiedla i np. wejść do sklepu trzeba było mieć maseczkę na twarzy, rękawiczki i specjalną przepustkę. Przed wejściem do sklepu i innych budynków użyteczności publicznej żołnierze mierzyli temperaturę. Uruchomiono punkty wydawania paczek żywnościowych. W miejscach szczególnie narażonych na ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa paczki dostarczały roboty podjeżdżające pod drzwi mieszkań.
Włosi początkowo bagatelizowali zasady kwarantanny i łamali ją, co w największym stopniu przyczyniło się do rozprzestrzenienia wirusa. Obecnie we Włoszech zastosowano obowiązkową kwarantannę, z zakazem opuszczania domów. Bez pilnego powodu związanego z pracą czy sytuacją w rodzinie, nie można dostać się do strefy objętej kwarantanną lub ją opuścić.
W skład strefy wchodzą wszystkie regiony Lombardii, Wenecja i jej okolice, a także Parma i Rimini. Nawet jedna czwarta z 60 milionów mieszkańców Włoch musi ją przechodzić.
Źródło: polityka.pl, euractiv.p
Zobacz też:
- Koronawirus: jak dbać o psychikę swoją i dziecka w czasie epidemii?
- Koronawirus groźny także dla dzieci: 12-latka w ciężkim stanie [CO WIADOMO]
- W tym roku nie pójdziemy do kościoła z koszyczkiem? Jest decyzja dotycząca Wielkanocy