Kobiety z całej Polski zgłaszają się do Fundacji po pomoc i interwencję. Pandemia sprawiła, że standardy opieki okołoporodowej nie są respektowane i kobiety narażone są na szereg niedogodności, które personel szpitala uzasadnia pandemią. W szczególnie trudnej sytuacji są kobiety zakażone koronawirusem. Odmawia się im porodów rodzinnych, przeprowadza nieuzasadnione cesarki, zmusza do rodzenia w maseczce. Jednak najbardziej bolesną praktyką jest izolowanie noworodka od zakażonej matki.

Reklama

Rozpaczliwe relacje młodych mam

Na facebookowym profilu Fundacji znalazł się fragment wiadomości od jednej z rodzących. „Usłyszałam, że nie ma opcji, żeby być z dzieckiem, jeśli mam pozytywny test – nie ma takich warunków w szpitalu. Czułam się jak intruz, a przecież tylko chciałam się dowiedzieć, czy z córką wszystko w porządku, zapytać, kiedy ją zobaczę. Słyszałam, że jest pod dobrą opieką, że niczego jej nie brakuje, że jest tak jak było, że jak coś będzie nie tak, to przecież powiedzą… Zobaczyłam ją po raz pierwszy po 14 dniach od porodu, nie licząc jednego zdjęcia na komórce, które wyprosiłam. Nadal boję się, co ta izolacja jej zrobiła. Mnie zostawiła w totalnej rozsypce”.


Pod postem w komentarzach mnóstwo jest doniesień od innych kobiet z całej Polski, które wraz ze swoimi dziećmi zostały potraktowane podobnie.

To jest bezprawie!

Jak podkreśla Fundacja, takie działanie nie znajduje umocowania w aktualnych zaleceniach. „Separowanie noworodków matek zakażonych lub z podejrzeniem COVID-19 jest sprzeczne z obowiązującymi zasadami opieki okołoporodowej ustanowionymi na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 16 sierpnia 2018 r. w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej (Dz. U. 2018 poz. 1756) oraz wydanymi przez Ministerstwo Zdrowia zaleceniami dotyczącymi sposobu postępowania w związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną w przypadku noworodków matek zakażonych lub z podejrzeniem Covid-19 z dnia 29 września 2020 r., aktualizowanymi w dniu 12 listopada 2020 r.”.

Co robić, gdy to się dzieje?

Internautki pytają, na jakiej podstawie szpitale tak traktują kobiety i noworodki i co robić, kiedy dojdzie do takiej sytuacji. Monika Nowicka z Fundacji Rodzić po Ludzku mówi: „Zalecenia Ministerstwa Zdrowia mówią, że zależy to [izolacja noworodka od matki – przyp. red] od stanu zdrowia matki, od decyzji matki – podjętej po udzieleniu informacji o korzyściach i zagrożeniach (decyzja powinna być podjęta przed porodem i sygnowana podpisem matki), oraz od stanu zdrowia noworodka”. Przy wejściu do Izby Przyjęć można posłużyć się przygotowanym przez Fundację pismem o braku zgody na separację w przypadku potwierdzenia zakażenia COVID.

Zobacz także

Na stronie Fundacji znaleźć można wzór takiego pisma: Zaprzestanie rozdzielania. Znajdują się tam wzory innych pism, które mogą pomóc rodzącym w czasach pandemii.

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama