
Zanim kupisz dziecku chodzik, przemyśl to! Źle wpływa na rozwój i jest niebezpieczny (wyjaśniamy dlaczego!)
1. Wpływ na rozwój i naukę chodzenia
2. Dlaczego chodziki są niebezpieczne
3. Stanowisko UE
4. Co zamiast chodzika?
5. Jeśli dziecko już go używa
Chodziki jeszcze do niedawna były sprzętem często kupowanym rzez rodziców. Kiedy dziecko uczyło się chodzić, wkładali je do chodzika i przez chwilę mogli odpocząć od ciągłego prowadzenia malucha za rękę. Wierzono, że chodzik pomaga dziecku w nauce chodzenia. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że klasyczne chodziki nie tylko nie pomagają w stawianiu pierwszych kroków, ale też są przyczyną wielu kontuzji i urazów. Zamiast tego specjaliści polecają pchacze i zdecydowanie przestrzegają przed używaniem przez dziecko zwykłych chodzików.
Chodzik a nauka chodzenia
Wbrew nadziejom wielu rodziców zwykły chodzik nie tylko nie ułatwia nauki chodzenia, ale ją utrudnia. Specjaliści od lat odradzają rodzicom ich zakup ze względu na to, że zamiast stymulować rozwój dziecka, działają dokładnie na odwrót. Nie dość, że chodziki dość często przyczyniają się do wypadków i kontuzji, to jeszcze dziecko umieszczone w chodziku:- nieprawidłowo obciąża stopy, bo uczy się odpychać od podłoża palcami,
- nieprawidłowo ustawia miednicę, a przez to również kręgosłup,
- nie uczy się samodzielnego utrzymywania równowagi, bo nie musi o to wcale dbać (chodzik robi to za nie),
- źle ocenia odległości,
- nie trenuje odpowiednich mięśni potrzebnych do chodzenia, przez co samodzielne chodzenie, a wcześniej także raczkowanie, się opóźnia,
- nie wie, jak radzić sobie w razie upadku.
Chodziki są niebezpieczne
Badania prowadzone nad chodzikami w latach 1990-2014 wykazały ponad 230 tys. przypadków urazów u dzieci poniżej 15-ego miesiąca życia. I to pomimo wyraźnych ostrzeżeń na opakowaniach oraz materiałów wyjaśniających niebezpieczeństwa związane z nieprawidłowym używaniem chodzików. Używanie chodzika to częsta przyczyna domowych wypadków. Przez 24 lata do lekarzy trafiło 230 676 dzieci z urazami właśnie z tego powodu. 90 proc.z nich dotyczyło głowy i szyi, najczęściej były to zadrapania tkanki miękkiej, wstrząśnienia oraz uszkodzenia głowy. Większość wypadków w statystykach stanowiły upadki ze schodów.Badania wykazały jednak, że 59 proc. rodzin, w których doszło do urazów dzieci w wyniku stosowania chodzików, wiedziało o zagrożeniach przed wypadkiem. Jednak około 32 proc. rodziców stwierdzało, że po wydarzeniu nie pozbyło się urządzenia i dziecko dalej z niego korzystało.
Te fatalne statystyki już wiele lat temu doprowadziły do modyfikacji w konstrukcji chodzików, tak aby zwiększyć bezpieczeństwo ich użytkowania. W 1997 roku wprowadzono standard bezpieczeństwa, nakazujący projektowanie chodzików tak, aby były szersze niż ościeżnice drzwi lub aby posiadały mechanizmy zatrzymujące, gdy jedno z kółek spadnie z jakiejkolwiek krawędzi. Zmiany te przyniosły efekty, liczba wypadków spadła w USA z ponad 20 tysięcy w 1990 roku do około 2 tysięcy w 2014 roku. Najbardziej, bo aż o 91 proc. spadła ilość obrażeń związanych z upadkiem ze schodów. W 2010 roku wprowadzono dodatkowo obowiązkowe spowalniacze. Dzięki temu zanotowano kolejny spadek wszystkich urazów związanych z chodzikami o 22 proc.
Chodzik a stanowisko UE
Urazów spowodowanych użytkowaniem przez dziecko tego sprzętu nie brakuje też w Europie. Najczęściej są to upadki ze schodów lub przewrócenie się dziecka po zahaczeniu o dywan. Przykładowe liczby: w ciągu roku kontuzji z powodu chodzika nabawiło się 850 dzieci w Portugalii, 2300 w Wielkiej Brytanii. W 2009 roku Unia Europejska opublikowała normę bezpieczeństwa dla tego sprzętu.Każdy chodzik powinien mieć dołączoną do opakowania informację, że:
- nie jest przeznaczony do nauki chodzenia,
- może zaburzać naturalny rozwój,
- nie jest przeznaczony dla niemowląt, które nie potrafią samodzielnie siedzieć,
- o wadze dziecka, od której może z niego korzystać.
Pchacz zamiast chodzika
Zdaniem specjalistów, najlepszym rozwiązaniem w nauce chodzenia jest chodzik pchacz. Pchacz to zabawka na kółkach, którą maluch popycha przed sobą. Najważniejsze, że z chodzika pchacza dziecko korzysta z własnej woli (nie jest do niego wkładane) i dopiero wtedy, gdy naprawdę jest do tego rozwojowo gotowe. Maluch może się na niej nieco wesprzeć, jednak musi pamiętać także o odpowiednim napięciu mięśni i utrzymaniu równowagi. Nauka chodzenia z pomocą pchacza wymaga jednak od rodziców sporo uwagi, bo pchacze nie mają zabezpieczeń przed upadkiem, ale za to dzięki temu dziecko uczy się prawidłowo upadać i samodzielnie się podnosić.Pchacze i bujaczki - sprawdź opinie
Pchacz powinien mieć odpowiedni ciężar, by nie był wywrotny. W sklepach znajdziesz pchacze drewniane i plastikowe, to sprawdzone modele:
Ważne! Jeśli kupisz chodzik
Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na używanie klasycznego chodzika, pamiętaj:- ograniczaj czas przebywania dziecka w chodziku do minimum – maluch musi bawić się na podłodze, odkrywać otoczenie, ćwiczyć nowe umiejętności,
- odstaw chodzik zaraz po tym, gdy dziecko nauczy się samodzielnie poruszać – raczkować, czołgać się,
- nigdy nie zostawiaj dziecka w chodziku samego.