Jestem chora na celiakię. Chorobę tę wykryto, gdy miałam 1,5 roku. Przez lata stosowałam specjalną dietę. W wieku 14 lat dolegliwości zniknęły. Uznano więc, że wyzdrowiałam. (Dawniej uważano, że choroba ta ustępuje w wieku dojrzewania). Przez następne lata borykałam się z nieregularnym miesiączkowaniem. Na początku myślałam, że to przez moją niską wagę. Nieregularne miesiączkowanie uniemożliwiało mi zajście w ciążę.

Reklama

Celiakia przeszkadza zajść w ciążę

Słyszałam o tym, że celiakia często jest powodem problemów z zajściem w ciążę. A więc zaczęłam szukać pomocy u gastrologa. Okazało się, że nie wyleczyłam swojej choroby. Zaczęłam, więc ponownie przestrzegać diety. Myślałam, że to pomoże uregulować mój cykl. Jednak to nie pomagało. Ginekolog zaproponował tabletki antykoncepcyjne. Niestety, cykl miałam regularny tylko podczas trzymiesięcznej kuracji. Po dwóch miesiącach po zakończeniu leczenia znowu nie pojawiała się miesiączka... miesiąc… drugi…

Polecamy: Alergia na gluten czy celiakia?

Byłam w szoku gdy test pokazał dwie kreski

Namówiona przez męża zrobiłam test ciążowy. Niespodzianka! Pojawiły się 2 kreski. Według ostatniej miesiączki wychodziło, że w trakcie robienia testu powinnam być już w drugim miesiącu ciąży. Ale ciąża okazała się o 3 tygodnie młodsza. Ginekolog oznajmiła, że tak się stało, bo okres się spóźnił, a my z mężem, całkiem przez przypadek trafiliśmy na właściwy dzień płodny.
Przez następne miesiące przestrzegałam rygorystycznej diety, bo wiedziałam, że jedzenie glutenu może doprowadzić do komplikacji podczas ciąży, a nawet do poronienia.

Reklama

Synka urodziłam przez cesarskie cięcie

Dziecko było ułożone pośladkowo, przez co musiałam wcześniej umówić się na cięcie cesarskie. Poród jednak był wcześniej, niż zaplanowano. Podczas cięcia dowiedziałam się, że mam przegrodę w macicy. Wady budowy macicy nie wykryto podczas badań USG. To była przyczyna tego, że dziecko nie odwróciło się prawidłowo. Być może to również jest przyczyną moich zaburzeń miesiączkowania oraz problemu zajścia w ciąże. Tego nie wiem na pewno. Wiem natomiast, że teraz jestem szczęśliwą mamą 8. miesięcznego, kochanego synka i to jest dla mnie najważniejsze.
Starania o kolejne dziecko zacznę, gdy mały skończy rok. Trzymajcie kciuki.

Praca konkursowa przesłana przez Dorotę Frytek na konkurs: „Udało się! Jesteśmy rodzicami!”

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama