Coraz więcej par ma kłopoty z zajściem w ciążę. Starania o dziecko trwają długo, a każdy kolejny miesiąc oczekiwania na upragnione dwie kreski na teście, to stres. Zaczynają się poszukiwania przyczyny niepłodności, badania (np. poziomu TSH tarczycy), wizyty u lekarzy (ginekologa, androloga, endokrynologa).
Zobacz: Nowa metoda leczenia niepłodności już dostępna w Polsce

Reklama

Bywa, że przyczyną braku ciąży jest... nadmiar sportu. To prawda, że umiarkowana aktywność przed ciążą wspomaga płodność kobiety i płodność mężczyzny, jednak zbyt duży wysiłek może powodować niepłodność. Jak zatem ustalić bezpieczną granicę? Skąd wiedzieć, ile zajęć fitness lub treningów biegania to za dużo dla starających się o dziecko? Postanowiliśmy zapytać eksperta. O tym, jak sport wpływa na płodność opowiedział nam dr n. med. Dariusz Mercik – ginekolog i endokrynolog z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach.

Czy kobiety starające się o ciążę powinny być aktywne?

Uprawianie sportu ma dobroczynny wpływ na zdrowie, samopoczucie oraz figurę. Kobiety w coraz większym stopniu angażują się w aktywność fizyczną: wykupują karnety na siłownię, zapisują na obozy fitness, chodzą na zajęcia z crossfitu czy biegają w maratonach. Uprawiając sport w nadmiarze ryzykują jednak nie tylko kontuzją czy wycieńczeniem, ale i... spadkiem płodności.

Badania przeprowadzone m.in. na norweskim University of Science and Technology potwierdzają, że przy nadmiernej aktywności fizycznej szanse na macierzyństwo są 3 razy niższe. Jest to szczególnie istotna kwestia dla par, które wiele lat bezskutecznie starają się o dziecko.

W jaki sposób nadmiar sportu szkodzi płodności?

Winne temu są zbyt forsowne ćwiczenia, które wyzwalają niekorzystne dla płodności procesy. Widać to doskonale na przykładzie kobiet wyczynowo uprawiających sport, które mają problem z zajściem w ciążę. Dlaczego tak się dzieje? Wszelkie skrajności w przypadku aktywności fizycznej – czyli np. bardzo intensywne treningi – mają negatywny wpływ na kobiecą płodność. Po pierwsze, wzmożony i długotrwały wysiłek zaburza delikatną równowagę hormonalną i rytm cyklu kobiety, którego regularność jest kluczowa dla zapłodnienia. Im mniej regularny cykl ma kobieta – średnio to 28-30 dni – tym mniejsze szanse na zajście w ciążę. Problemem jest też brak owulacji, który może wystąpić po latach intensywnych treningów. Wynikający z tego niedobór estrogenów nie tylko uniemożliwia zajście w ciążę, ale może mieć poważne konsekwencje zdrowotne takie jak osteoporoza czy nawet zawał serca.
Poznaj: 4 najczęstsze problemy z miesiączką

Zobacz także

Czy zagrożeniem dla płodności może być też popularne ostatnio bieganie?

Tak. Nawet bieganie rekreacyjne może być potencjalnie ryzykowne dla kobiet starających się o dziecko. 19-30 km na tydzień – już taki dystans wystarczy, aby u kobiety mogło dojść do pogorszenia rozwoju pęcherzyków jajnikowych, spadku produkcji estrogenów i progesteronu oraz braku owulacji.

Czy waga kobiety ma tu jakieś znaczenie?

W pewnym sensie tak. Zbyt ekstremalne podejście do ćwiczeń może prowadzić do niedowagi. Problemy z zajściem w ciążę dotyczą m.in. biegaczek długodystansowych, tancerek baletowych czy kobiet uprawiających gimnastykę artystyczną, które mają niedobór tkanki tłuszczowej i restrykcyjną dietę. Nieadekwatne uzupełnianie rezerw energetycznych wprowadza cały organizm w stan „głodu”. Mózg odbiera to jako niekorzystny moment na ciążę i wprowadza układ rozrodczy w stan uśpienia.
Same ćwiczenia nie powodują bezpłodności, to najczęściej wypadkowa wielu czynników: genetyki, niedoborów kalorycznych, wycieńczenia powysiłkowego oraz niedowagi. Wszelkie anomalie tzw. BMI (wskaźnik masy ciała) będą skutkować kłopotami z zajściem w ciążę. Choć jeśli BMI kobiety utrzymuje się w normie, to większości przypadków nawet przebiegnięty maraton nie powinien być przeszkodą.
Zobacz: Kalkulator BMI

Czy ćwiczenia aerobowe też mogą szkodzić płodności?

Badania wykazały, że ponad 4 godziny intensywnych ćwiczeń aerobowych w tygodniu mogą zmniejszyć szansę zajścia w ciążę u kobiet poddanych zapłodnieniu in vitro. Także w trakcie leczenia bezpłodności najlepiej unikać intensywnego wysiłku fizycznego, ponieważ wpływa on negatywnie na pracę jajników, które mogą być powiększone poprzez przyjmowanie leków stosowanych w terapii. Podobnie sprawa wygląda u mężczyzn, u których zbyt intensywne treningi zaburzają produkcję plemników. Jedno z badań potwierdziło, że kolarze, którzy pokonywali ponad 180 mil (290 km) tygodniowo mieli nietypowo ukształtowane plemniki, zaś przetarcia od siodełka i przegrzewanie jąder obniżały męską płodność.

Jaka dawka aktywności jest dobra dla starających się o dziecko?

Najlepszą opcją jest umiarkowana aktywność. Jedno z zagranicznych badań opublikowanych na łamach „Obstetrics & Gynecology” podaje, że u kobiet, które miały min. 30 lub więcej minut wzmożonej aktywności na dobę, ryzyko niepłodności z powodu zaburzeń owulacji było mniejsze.
Regularne ćwiczenia to m.in. optymalizacja pracy układu rozrodczego – dzieje się to poprzez stymulowanie gruczołów wydzielania wewnętrznego do produkcji hormonów odpowiedzialnych za wzrost komórki jajowej. Odpowiednia dawka ruchu usprawnia też metabolizm i poprawia przepływ krwi do macicy i jajników, co z kolei optymalizuje produkcję komórek jajowych, pomaga utrzymać prawidłową wagę ciała i zmniejszyć stres, niekorzystny dla płodności. Wszystkie te czynniki mają pozytywny wpływ na układ rozrodczy i przygotowują organizm do ciąży.

Z medycznego punktu widzenia, dla osób o stabilnej wadze, optymalne są treningi umiarkowane np. max. 1 godzina 3-4 razy w tygodniu lub 5 razy w tygodniu po ok. 30 minut. Taka porcja ruchu działa korzystnie na układ rozrodczy.

Jakie dyscypliny sportu są zalecane?

Warto wybierać takie rodzaje aktywności czy dyscypliny, które działają rekreacyjnie, nie wymagają dużego wysiłku. Zamiast codziennych treningów crossfitu, triathlonu czy godzin spędzanych na bieżni, wybierzmy te mniej wymagające: spacery, fitness, jogę, pływanie czy jazdę na rowerze.

Wszystkie kobiety planujące staranie się o dziecko powinny przed regularnymi treningami skonsultować się z lekarzem. Specjalista oceni ich stan pod kątem planowania macierzyństwa: m.in. rezerwę jajnikową (badanie AMH), anatomię narządu rodnego, regularność cykli oraz jakość nasienia partnera. Wtedy dopiero może się okazać, że za problemami z zajściem w ciążę stoją zbyt częste treningi, które są dobre dla figury, ale nie dla kobiecej płodności.

Reklama

Poznaj: 12 badań, które trzeba zrobić przed ciążą

Konsultacja merytoryczna

dr n. med. Dariusz Mercik

Specjalista w zakresie położnictwa, ginekologii i endokrynologii, prezes Fundacji Gyncentrum skupiającej się na prowadzeniu badań w zakresie diagnostyki i leczenia niepłodności, Członek Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego, Członek Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii ESHRE
Reklama
Reklama
Reklama