Ciąża bez partnera - jak sobie z tym poradzić?
Pewnie nie planowałaś przeżywać samotnie swojej ciąży i w przyszłości zostać samotną matką. Skoro jednak wyszło inaczej, spróbuj spędzić ten czas najlepiej jak to możliwe.
Nie jest łatwo oczekiwać na dziecko bez partnera. Jednak skoro tak się zdarzyło, że zostaniesz samotną matką, pozostaje wszystko tak zorganizować, by przeżyć te ważne dziewięć miesięcy możliwe jak najlepiej.
Sama, ale czy samotna?
Samotna matka to nie jest właściwe określenie. Przecież nie jesteś sama, jest jeszcze ono – twoje dziecko. Radość i szczęście, jakie dzięki niemu będziesz przeżywać, mogą przyćmić wszystkie wątpliwości. Pewnie będziesz odkrywać je powoli, ale w poprawie nastroju pomóc może ci nawet twój organizm. Hormony, które wydzielają się podczas ciąży, wielu kobietom w ciąży poprawiają samopoczucie, choć mogą również powodować, że poczujesz większą potrzebę bliskości... Nie stroń od ludzi, nie jesteś przecież sama na świecie – rodzice, dziadkowie, wujostwo, kuzyni, rodzeństwo, przyjaciółki, znajomi to osoby, u których powinnaś i możesz szukać wsparcia.
Dlaczego to mnie spotkało?
Nie duś w sobie emocji. Jeśli chcesz płakać, wypłacz się, ale staraj się nie roztrząsać cały czas tego, że sama będziesz oczekiwać narodzin swojego dziecka. Rozpamiętywanie, dlaczego właśnie ciebie to spotkało, nic nie zmieni, a twój dobry nastrój jest potrzebny dziecku.
Z kim do szkoły rodzenia?
Na zajęcia nie musisz chodzić z ojcem dziecka. Nie ma takiego wymogu. Niektóre kobiety zabierają ze sobą siostrę, przyjaciółkę albo mamę, bo to z nimi wolą rodzić – taki kobiecy porodowy sojusz często lepiej zdaje egzamin. Bez przeszkód możesz też uczestniczyć w nich sama. Ważniejsze od osoby towarzyszącej jest to, byś jak najlepiej przygotowała się do porodu. W szkole rodzenia dowiesz się, co cię czeka po urodzeniu dziecka, jak je pielęgnować, karmić, przewijać, usypiać. Jako samotna mama musisz się przecież lepiej zorganizować.
Polecamy: Wyszukiwarka szkół rodzenia
Kto pomoże podczas porodu?
Nawet jeśli chodziłaś do szkoły rodzenia i będziesz rodzić sama, podczas porodu będzie ci towarzyszyć lekarz i położna. Najlepiej jeśli są to osoby, z którymi miałaś kontakt już wcześniej, np. lekarz, który prowadził twoją ciążę. Są kobiety, które świadomie nie zapraszają ojca dziecka na salę porodową. Są też położne, które otwarcie mówią , że najlepsze wsparcie, jakie może dostać rodząca, pochodzi od innej kobiety – nie jesteś więc w najgorszej sytuacji. Warto wcześniej poznać położną, która będzie przy tobie cały czas. Od niedawna można też rodzić z doulą, czyli specjalistką od pomagania kobietom podczas porodu i pierwszych dni po narodzinach dziecka. Jeśli poród przebiega bez komplikacji i dziecko rodzi się w dobrej formie, pobyt w szpitalu trwa zaledwie dwie doby. Tyle się wtedy dzieje, że czas płynie szybko.
Sprawdź też: Z kim najlepiej się rodzi?
Dyskutuj na forum: Samotni rodzice »
[CMS_PAGE_BREAK]
Jak poradzę sobie z wychowaniem dziecka?
Gdy dziecko pojawi się na świecie, szybko zapomnisz o nieudanym związku, bo obecność maleństwa dodaje energii i siły na przyszłość. Staje się najlepszą motywacją do tego, by wziąć się za siebie i coś dalej zrobić z własnym życiem, by starać się także dla niego. Jeśli przerażają cię sprawy organizacyjne, pamiętaj o zasadzie, że młoda mama, która sama wychowuje dziecko, nie powinna się wstydzić prosić o pomoc. Powiedz swojej mamie lub cioci, że chciałabyś, by z tobą zamieszkała przez tydzień, dwa po porodzie. Spytaj sąsiadkę, czy mogłaby w awaryjnych sytuacjach zrobić ci drobne zakupy. Może któraś z przyjaciółek znajdzie czas, aby odciążyć cię w opiece nad dzieckiem. Gdy zaczniesz wychodzić z maleństwem na spacery, szukaj miejsc, w których pojawiają się inne mamy z wózkami, kontakt z nimi również może być dla ciebie bardzo pomocny.
Dlaczego musisz myśleć pozytywnie?
Choćbyś bardzo się starała, przykrych przeżyć nie da się wyeliminować z życia. Ale można zmienić nastawienie do wielu spraw. Łatwiej o to, kiedy masz świadomość, jakie skutki niesie stres przeżywany podczas ciąży. Kiedy czymś się mocno przejmujesz, rośnie poziom hormonów stresu, a to może źle wpływać na dziecko.
- hormony odpowiedzialne za stres dostają się z krwią pępowinową do łożyska. Kiedy ty się denerwujesz, dziecko również się stresuje.
- naczynia krwionośne kurczą się. A to utrudnia przepływ krwi i może sprawiać, że do dziecka dotrze mniej tlenu i substancji odżywczych, które są mu potrzebne do rozwoju.
- stres powodują nie tylko przeciwności losu, ale również głód, zmęczenie i chłód. Dbaj teraz o siebie szczególnie.
Czytaj też: Jak nie pomylić baby bluesa z depresją poporodową?
Dyskutuj na forum: Samotni rodzice »