Jasne, ginekolog też człowiek i ma prawo się mylić, ale jednak gdy słyszę od znajomych matek, jakich to niewiarygodnych rzeczy nasłuchały się w swoich przychodniach, zastanawiam się, kto za ich lekarzy zdawał egzaminy na studiach? Przesadzam? To co powiecie na to, że całkiem niedawno jednej mojej znajomej ginekolog doradził (tak, doradził), żeby w ostatnich dniach swojej przenoszonej ciąży codziennie popijała kieliszeczek wiśniówki na spirytusie (!) – bo to naturalny sposób na porodowe skurcze? Po tej rewelacji popytałam kilka znajomych mam, i okazuje się w XXI wieku wciąż jest sporo lekarzy, którzy raczą nas ludowymi mądrościami, niemającymi nic wspólnego z dzisiejszym stanem wiedzy.

Reklama

„Kieliszek wina nie zaszkodzi”

Co tam nie zaszkodzi! Więcej nawet – pomoże! Ginekolog od wiśniówki wcale nie był wyjątkiem jednym na milion. Całkiem sporo przyszłych mam dowiaduje się od swoich lekarzy, że np. picie czerwonego wina w ciąży pomaga i na krążenie krwi, i na ciążową anemię, i na kłopoty z zasypianiem. I tak jak w tym łatwiejszym zasypianiu rzeczywiście coś jest, to już z tą anemią czy krążeniem to kompletna bzdura.

Zresztą – NAWET gdyby wino (czy inny alkohol) pomagało na ciążowe dolegliwości, to i tak przyszła mama nie powinna brać go do ust. Wszystkie badania pokazują, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży. Każda, choćby najmniejsza ilość wina, piwa czy prosecco może zaszkodzić płodowi i spowodować FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy. To częstszy problem niż myślisz: eksperci są zgodni, że wiele przypadków ADHD u dzieci to nic innego jak wlaśnie niezdiagnozowany FAS.
Czytaj więcej: Wszystko o zespole FAS i nasza akcja „W ciąży nie piję”

„Nagłe rzucanie palenia jest groźne dla matki i płodu”

Z kolei mama mojej koleżanki, kiedy 30 lat temu sama była w ciąży, usłyszała od swojego gina, że jeśli chce mieć lekki poród, to powinna palić papierosy. Więc posłusznie paliła i rzeczywiście – poród miała bardzo lekki. Moja koleżanka urodziła się miesiąc za wcześnie i z wagą niedużo ponad 2 kg…

Dzisiaj na szczęście chyba nie ma lekarza, który by zalecał palenie – tę lekcję już odrobiliśmy – nadal jednak zdarzają się tacy "eksperci", którzy przekonują, że nagłe rzucenie palenia w ciąży wiąże się z obciążeniem serca i z dużym stresem, który negatywnie może odbić się na rozwoju dziecka. Fakt, stres w ciąży to zło. Ale jeszcze większym złem jest nikotyna i kilkadziesiąt substancji rakotwórczych, którymi paląca przyszła mama dzieli się ze swoim dzieckiem.

Zobacz także

Dzieci palaczek bardzo często rodzą się za wcześnie i z małą wagą urodzeniową. Badania pokazują też, że wolniej się rozwijają w łonie mamy i mniej się ruszają, a po porodzie są bardziej narażone na różnego rodzaju alergie i astmę.
Czytaj także: Zobacz, dlaczego nie powinno się palić w ciąży

„W ciąży lepiej nie zapinać pasów w aucie...”

...bo w razie stłuczki pas bezpieczństwa może zbyt mocno ucisnąć podbrzusze. Tak tłumaczą lekarze i jest w tym dużo racji. Ale z drugiej strony wyobraźmy sobie, co w razie tej samej stłuczki stanie się z kobietą, która nie będzie miała zapiętych pasów? Wtedy uciśnięte podrzusze już jej nie grozi?

I chociaż co prawda polskie prawo pozwala kobiecie w widocznej ciąży jeździć bez zapiętych pasów, to jednak jest to taki przywilej, z którego lepiej nie korzystać. Najlepszym wyjściem dla przyszłych mam są adaptery ciążowe Be Safe, dzięki którym pas nie uciska brzuszka, ale jednocześnie zapewnia bezpieczeństwo podczas jazdy.
Czytaj także: Jak bezpiecznie prowadzić auto w ciąży?

„Seks w ciąży może prowadzić do poronienia”

W przypadku zagrożonej ciąży seks rzeczywiście powinien pójść w odstawkę – i chodzi tu nie tylko o samą penetrację, ale również o pozornie "bezpieczne" pieszczoty np. piersi. One tak samo mogą doprowadzić u kobiety do wzrostu ciśnienia krwi, przekrwienia narządów rodnych i przedwczesnego porodu. Ale to wszystko grozi tylko w przypadku patologicznej ciąży! Jeżeli wszystko jest dobrze z dzieckiem w brzuchu, to nie ma najmniejszego powodu, żeby rezygnować z seksu. Przeciwnie, choćby ze względu na nadchodzące trudne po porodowe miesiące warto zadbać także o ten wymiar bliskości między przyszłymi rodzicami.
Obejrzyj film: Przeciwwskazania do seksu w ciąży

„Bieganie? Pływanie? Proszę pani, dopiero po porodzie”

Jasne, w ciąży trzeba się oszczędzać, ale to przecież nie znaczy, że trzeba w ogóle przestać się ruszać. Bieganie w ciąży jest zupełnie bezpieczne – oczywiście pod warunkiem, że ciąża jest prawidłowa: nie występują plamienia czy krwawienia, przedwczesne skurcze brzucha albo inne niepokojące objawy. Z kolei pływanie jest nie tylko bezpieczne, ale zdaniem wielu ekspertów nawet wskazane! Nie tylko relaksuje, lecz także odciąża kolana i plecy, które przecież w ciąży są znacznie przeciążone. Często przyszłe mamy rezygnują z basenu, bo boją się infekcji intymnych (rzeczywiście w ciąży jesteśmy na nie bardziej narażone), ale to już jest kwesta nie tyle samego pływania, co wyboru dobrego basenu.

Prawda jest taka, że lekarze – szczególnie starej daty – często nie doceniają znaczenia ruchu w ciąży i zamiast do niego zachęcać, zniechęcają. Tymczasem wielu ekspertów wskazuje, że to właśnie aktywna ciąża (a nie żadna wiśniówka czy papierosy) przekłada się na lepszy nastrój w ciąży i na łatwiejszy poród.
Obejrzyj film: Joga w ciąży

Czytaj także:
Ci lekarze nie powinni nas leczyć – sprawdź jakich typów unikać

Usłyszałaś od swojego lekarza podobną bzdurę? Napisz o tym w komentarzach!

Reklama

Artykuł powstał w ramach akcji: W ciąży nie piję! Mamo, to Ja i Babyonline.pl

kolaż BW
Reklama
Reklama
Reklama