Bezpieczne bieganie w ciąży
W ciąży nie wolno biegać? Puls przyszłej mamy nie może przekraczać 140? To mity! Stosując się do pewnych zasad, możesz dbać o formę w ciąży, ćwiczyć i trenować bieganie bez szkody dla dziecka.
Sezon biegowy w pełni, więc gdyby nie ciąża, wskoczyłabyś w dres i ruszyła na bieżnię lub ulubione ścieżki? Nie rezygnuj z biegania! Zanim zaczniesz treningi, odwiedź ginekologa, a jeśli nie będzie widział przeciwwskazań, biegaj, tylko mniej intensywnie. Oto konkretne wskazówki, jak i ile biegać w ciąży.
Bieganie w I i II trymestrze ciąży
Zacznijmy od tego: decyzję, czy przyszłej mamie wolno uprawiać jogging podejmuje lekarz prowadzący ciążę i kobieta musi się do niej dostosować. Jednak zazwyczaj zdrowa i nosząca zdrowe dziecko ciężarna może biegać czy uprawiać inne sporty, i to do końca drugiego trymestru. Jak biegać? Najprościej można ująć to tak: biegaj w takim tempie, które lekko zaburza ci oddech, ale wciąż pozwala na swobodną rozmowę.
A zalety biegania? Jest ich mnóstwo! Bieganie zmniejsza mdłości i zaparcia, dobrze wpływa na ogólne samopoczucie ciężarnej, jej stan psychiczny, a także świetnie dotlenia organizm jej i dziecka. Praktycznie wszystkie kobiety aktywne fizycznie w ciąży mają mniej problemów ze snem, obrzękami nóg czy bólami kręgosłupa. Przyszłe mamy lubiące sport rzadziej też zapadają na cukrzycę ciężarnych. Lekarze twierdzą też, że biegające mamy szybciej i sprawniej rodzą, a także rzadziej potrzebują podania podczas porodu oksytocyny.
Bieganie w III trymestrze ciąży
Na to mogą sobie pozwolić jedynie najlepsze, wyczynowe zawodniczki. Amatorka taka jak typowinna już odpuścić i zamienić biegi na długie spacery. Jogging w trzecim trymestrze ciąży zabroniony jest m.in. dlatego, że może nasilać niedotlenienie maluszka czy przeciążać i tak już wykonujące ogromny wysiłek kręgosłup, stawy i wiązadła. To czas, kiedy twój organizm musi już odpoczywać. Powrócisz na bieżnię lub ulubione ścieżki po połogu.
O tym, że można – jeśli lekarz wyrazi zgodę – z powodzeniem biegać w ciąży i po połogu wracać do wspaniałych wyników, świadczą historie maratonki Pauli Radcliff i naszej rodzimej świetnej biegaczki na 1500 m Anny Jakubczak. Polka mogła uprawiać sport do szóstego, a Brytyjka – nawet do ósmego miesiąca ciąży. Paula pół roku po urodzeniu córeczki wygrała nowojorski maraton, a Anna Jakubczak błyskawicznie wraca do ścisłej czołówki europejskich biegaczek.
W 1. i 2. trymestrze, jeśli przyszła mama dobrze się czuje, nie ma dolegliwości bólowych i badanie ginekologiczne nie budzi obaw lekarza położnika, to może nie tylko biegać, lecz także gimnastykować się albo tańczyć, tylko zawsze pamiętając o tym, że najważniejszy jest umiar.
Czytaj też: Czy bieganie w miejscu jest skuteczne?
Konsultacja: dr Mariusz Sadowski, ginekolog – umów się na wizytę na ZnanyLekarz.pl