Reklama

Cykl artykułów "Zabawa to poważna sprawa" sponsorowanych przez IKEA

Reklama

Specyficznym, ale bardzo popularnym rodzajem zabaw są zabawy receptywne, w których aktywność dziecka ogranicza się do odbioru (recepcji) treści stworzonych przez inne osoby. Najczęstsze zabawy tego rodzaju to czytanie książek i oglądanie programów telewizyjnych, ale także słuchanie muzyki czy oglądanie obrazów i prac plastycznych.

materiały prasowe

fot. materiały prasowe IKEA

O korzyściach związanych z lekturą książek (czytanych przez opiekunów, a przez starsze dzieci samodzielnie) można długo mówić: dostarczają wiadomości, poszerzają słownictwo, pobudzają wyobraźnię i procesy myślenia, ćwiczą koncentrację uwagi, umożliwiają identyfikację z bohaterami, ułatwiając zrozumienie i nazywanie własnych uczuć, wskazując sposoby i możliwości radzenia sobie z przeżywanymi przez dziecko problemami. Prezentowane dziecku książki są punktem wyjścia do wielu ważnych wychowawczo rozmów – i w trakcie, i po zakończeniu lektury. Niespieszne czytanie wtulonemu w rodzica dziecku tworzy bliskość i wspólnotę przeżyć. Krótko mówiąc książki uczą, bawią i wzruszają, a to wszystko w indywidualnie dostosowywanej do dziecka dawce i natężeniu.

materiały prasowe

fot. materiały prasowe IKEA

Ale wiele współczesnych rodzin wybiera jako podstawową rozrywkę i sposób spędzania czasu oglądanie telewizji. Jej oferta jest dziś ogromna, często poszerzana o to, co udostępnia internet. Badania wskazują, że nawet niemowlęta wzrastają w obecności włączonego telewizora. Zanim dziecko skończy 2 lata, już ogląda telewizję średnio 1-2 godz. dziennie. Co trzeci trzylatek ma telewizor w swoim pokoju! Niemal w połowie domów z małym dzieckiem telewizor jest włączony powyżej 6 godzin dziennie…

materiały prasowe

fot. materiały prasowe IKEA

A psychologowie i lekarze są wyjątkowo zgodni: Poniżej 2 lat dziecko W OGÓLE nie powinno oglądać telewizji, w kilku następnych latach ten czas powinien być ograniczany do kilkunastu minut. Niedojrzały mózg dziecka nie jest w stanie poradzić sobie z przetwarzaniem ogromnej liczby emitowanych bodźców. Zahipnotyzowane atrakcyjnym, ciągle zmieniającym się obrazem uzupełnianym dźwiękami (przyciągającymi mimowolną uwagę) dziecko nieruchomieje, nie używa wyobraźni, myślenia, nic nie mówi, tkwi w bezruchu (z reguły w fatalnej dla kręgosłupa pozycji), zaniedbując inne, rozwijające zabawy. Sen dziecka staje się płytki, zaburzony, a to wiąże się z pogorszeniem nastroju, drażliwością, większą podatnością na zmęczenie, pogorszeniem koncentracji. Dodatkowo niepokój budzi rodzaj treści, z jakimi dziecko styka się za pośrednictwem ekranu.

materiały prasowe

fot. materiały prasowe IKEA

materiały prasowe

Nawet filmy dla dzieci pełne są agresji i fatalnych wzorów zachowań. A przecież dzieci oglądają nie tylko filmy i programy tworzone z myślą o nich. Znajomość seriali i filmów dla dorosłych wśród najmłodszych jest naprawdę zadziwiająca.
Czy to wszystko nie prowadzi do wniosku, że dzieci płacą dużą cenę za to, aby dorośli mieli czas dla siebie i swoich spraw?

Reklama

dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy, ekspert kampanii IKEA "Zabawa to poważna sprawa".

Reklama
Reklama
Reklama