Jak usypiać niemowlę? – sprawdzone i dobre sposoby
Usypianie niemowlaka bywa trudne. Nic więc dziwnego, że rodzice testują zarówno metody opracowane przez ekspertów, jak i te, które sprawdzają się w innych rodzinach. Podpowiadamy, jak usypiać niemowlę według specjalistów i doświadczonych rodziców.
- Magdalena Drab
„Jestem u kresu wytrzymałości”, „Usypiam dziecko godzinami, nosząc je na rękach, a gdy tylko odłożę je do łóżeczka, ono natychmiast się budzi!”, „Wyglądam jak zombie” – internetowe fora dla młodych mam są pełne takich skarg.
Większość świeżo upieczonych rodziców oddałaby pół królestwa za niezawodny sposób na usypianie dziecka. I są tacy, którzy mówią: „Znam taki sposób! Jest skuteczny i nie ma na świecie lepszego”. Problem w tym, że tych „jedynie słusznych” metod usypiania niemowląt jest wiele – tyle, że gdybyśmy chcieli przetestować wszystkie, dziecko zdążyłoby pewnie zdać maturę.
Wiele z tych sposobów to tak naprawdę najrozmaitsze warianty tych najpopularniejszych. Zatem: jak usypiać niemowlaka skutecznie? Opisujemy najczęściej stosowane metody i przedstawiamy argumenty za i przeciw.
Spis treści:
- Jak usypiać niemowlę – ważne zasady
- Jak usypiać niemowlę – różne metody
- Jak usypiać niemowlę – sposoby rodziców
- Kontrowersyjne metody usypiania niemowląt
Jak usypiać niemowlę: ważne zasady
Usypiając niemowlaka, warto pamiętać o kilku ważnych sprawach. Stosuj je niezależnie od tego, czy próbujesz usypiać maluszka w łóżeczku, na rękach, przy karmieniu piersią, w nocy lub w dzień.
- Małe dziecko potrzebuje bliskości – z tego powodu dzieci wolą zasypiać w towarzystwie dorosłych (oczywiście zdarzają się wyjątki).
- Płacz to wołanie dziecka o uwagę, pomoc – nigdy nie zostawiaj płaczącego dziecka w nadziei, że się zmęczy i uśnie, w ten sposób uczysz je, że jego potrzeby nie są dla ciebie ważne.
- Dzieci lubią rytuały i przewidywalny porządek dnia - dzięki nim szybciej są w stanie zrozumieć, kiedy nadchodzi pora na nocny (nieco dłuższy) odpoczynek.
- Małe dzieci potrzebują snu, ale nie wszystkie tyle samo – jeśli dziecko często płacze i nie chce zasnąć, upewnij się, że nie śpi za długo (np. w ciągu dnia).
- Jeśli próbujesz coś zmienić w sposobie usypiania dziecka, daj maluchowi szansę, by przyzwyczaił się do nowości. Najgorsze jest miotanie się od sposobu do sposobu.
- Wybierz taką metodę usypiania dziecka, która na dłuższą metę nie da ci w kość. Psycholożka Emilia Dziadosz, znana jako „zaklinaczka snu”, opowiadała nam kiedyś o matce, która co wieczór zamawiała taksówkę i zabierała dziecko na przejażdżkę (bo zasypiało tylko w samochodzie, a ona go nie miała), oraz o innej, która każdego dnia usypiała malucha, skacząc na piłce do ćwiczeń. Nie chcesz tego, prawda?
Jak usypiać niemowlę - różne metody
Jeśli masz problem z usypianiem niemowlęcia, czas skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań. Oto metody warte wypróbowania.
Spowijanie
Pomaga usnąć zwłaszcza noworodkom. Polega na otulaniu dziecka do snu (przydaje się prawdziwy otulacz). Otulanie daje maluszkowi złudzenie, że wciąż jeszcze jest w brzuchu. Dziecka jednak nie wolno spowijać zbyt ciasno. Choć u wielu dzieci ta metoda się sprawdza, to może nie zadziałać na każde dziecko. Nie wszystkie maluszki lubią być otulane w ten sposób, niektóre zaczynają się nawet bardzo denerwować.
Naukowy sposób usypiania dziecka
Według japońskich naukowców, którzy przebadali 21 par – matek i ich dzieci – sekret tkwi w dwóch cyfrach: 5 i 8. Swoje odkrycie opublikowali oni w 2022 roku, więc to bardzo świeże odkrycie.
Cyfra 5 oznacza pięć minut spacerowania z dzieckiem. Tyle najczęściej wystarcza, aby niemowlę przestało płakać, a w przypadku niektórych dzieci – aby zasnęły. Następnie należy na 8 minut usiąść z dzieckiem w ramionach, nawet jeśli już zasnęło! Po tych 8 minutach, spokojnie i delikatnie można odłożyć niemowlę do łóżeczka. Kluczem jest właśnie zachowanie 8 minut odstępu między uspokojeniem się dziecka lub jego zaśnięciem, a odłożeniem go do łóżeczka. Krótszy czas zwiększa szanse na to, że maluszek znowu się wybudzi i zacznie płakać.
Co jeszcze może pomóc dziecku w zasypianiu?
- Głaskanie po główce, policzku lub czole
- Delikatne poklepywanie albo subtelne drapanie po pleckach.
- Trzymanie za rączkę albo stópkę.
- Kołysanie (w kołysce, wózku, koszyku Mojżesza)
- Śpiewanie kołysanek dla dzieci, mruczenie, szeptanie, czytanie.
Jak usypiać niemowlę: sposoby rodziców
Najróżniejsze metody, niekoniecznie zgodne z teoriami psychologów czy innych specjalistów, mają także rodzice. Młode mamy najczęściej usypiają dziecko przy karmieniu piersią. To skuteczne, ale rodzi problemy (na dłuższą metę jest męczące, dziecko domaga się tego samego także w nocy, bywa, że traktuje pierś mamy jak smoczek, który musi mieć w buzi non stop).
Możliwości jest oczywiście więcej. Znamy np. mamę, która podczas usypiania dziecka pozwala trzymać się za ucho, tatę, który usypia niemowlę, czytając mu szeptem własną wieczorną lekturę, np. książki Roberta Ludluma, oraz innego, który – gdy jego syn cierpiał na potworne kolki – kładł potomka skórą do skóry na własnej klatce piersiowej, stosując tzw. kangurowanie i mruczał jedyną melodię, którą dobrze znał, tzn. piosenkę z „Czterech pancernych”. Jeśli pozostałe metody usypiania niemowlaka zawiodą, być może czas wypracować własną?
Biały szum
Kojarzący się bobasowi z odgłosami z brzucha mamy. Kiedyś rodzice włączali suszarkę albo odkręcali kran. Dziś, by usypiać niemowlę w dzień i w nocy, można skorzystać z płyty z białym szumem, ściągnąć pliki dźwiękowe z internetu, użyć specjalnej aplikacji albo podarować maleństwu szumiącą zabawkę. Ważne, by biały szum nie był zbyt głośny i jego źródło nie znajdowało się zbyt blisko małego dziecka.
Muzyka
Można włączać dziecku co wieczór pozytywkę albo tę samą płytę ze spokojną muzyką. Najlepiej sprawdza się muzyka relaksacyjna, klasyczna, jazz albo taka, której dziecko słuchało, gdy było jeszcze w brzuchu (a więc ulubiona muzyka rodziców, o ile nie są fanami techno).
Radio
Niektóre dzieci wolą radio ustawione „na gadanie” (w nocy o to niełatwo) albo słuchanie audiobooków.
Ukochany kocyk
Ma znajomy zapach i fakturę, przyda się zwłaszcza podczas usypiania niemowlaka w łóżeczku. Czasem dzieci tak bardzo się do niego przyzwyczajają, że nie rozstają się z nim przez całe lata, nawet gdy są już całkiem spore.
Brak światła lub jego odpowiednia barwa
W miejscu, gdzie usypiasz niemowlę, unikaj niebieskiego światła, np. ekranów. Możesz także używać czerwonej żarówki zamiast tradycyjne, która zupełnie likwiduje niebieska barwę światła.
Spokój osoby usypiającej
Jeśli mama lub tata, którzy usypiają niemowlę są podenerwowani, zniecierpliwieni, dziecko to wyczuwa i się niepokoi, co utrudnia mu zaśnięcie. Zatem przed usypianiem dziecka trzeba samemu się uspokoić.
Dłuższa przerwa na czuwanie po ostatniej drzemce
byt późna i za długa ostatnia drzemka potrafi sprawić, że w porze zasypiania na noc dziecko zupełnie nie będzie chciało spać. Dlatego warto wypróbować wydłużenie czasu ostatniego czuwania.
Kontrowersyjne metody usypiania niemowląt
Tym sposobom na uśpienie dziecka nie można odmówić jednego – skuteczności, bo zmęczone, spłakane dziecko w końcu zaśnie. Tak samo jak dziecko przez całą noc (od godziny 20!) wtulone w ramiona rodzica. Tylko czy to na pewno sposoby dobre dla dzieci i dla... rodziców?
Usypianie niemowlaka metodą Ferbera
Richard Ferber z Centrum Dziecięcych Zaburzeń Snu w Szpitalu Dziecięcym w Bostonie ma bardzo zdecydowane podejście do usypiania dzieci. Uważa on, że dziecko powinno się nauczyć zasypiać samo. Żeby tak się stało, trzeba odkładać je do łóżeczka, zanim zaśnie, i wychodzić z pokoju.
Jeśli dziecko zacznie płakać, zostawiamy je samo najpierw na pięć minut, potem na 10, 15 itd. Dziecko płacze? Trudno. Ferber jest zdania, że z uczeniem samodzielnego zasypiania jest jak z wszystkim innym: powinniśmy stawiać dziecku granice, nawet jeżeli mu się to nie podoba.
Zwolennicy tej metody usypiania dziecka chwalą jej skuteczność: zapewniają, że dziecko w ciągu kilku nocy uczy się zasypiać samodzielnie i potrafi się uspokajać samo także wtedy, gdy budzi się w nocy.
Przeciwnicy (w tym liczne grono psychologów!) zarzuca metodzie Ferbera okrucieństwo, psucie więzi między dziećmi i rodzicami (płacz dziecka jest przecież jego jedynym sposobem proszenia o pomoc). Mówią oni, że to prosta droga do tego, by maleństwo nabawiło się urazu psychicznego. Nie tylko zresztą ono, bo proponowany przez Ferbera sposób usypiania jest bardzo trudny także dla opiekunów przez to, że wymaga od nich niereagowania przez określony czas na płacz dziecka. „Dla mnie to był horror” – mówi jedna z próbujących tej metody mam.
Komentarz redakcji: Zdecydowanie nie polecamy!
Usypianie dziecka metodą Searsa
Kalifornijski pediatra, dr William Sears, twórca terminu „rodzicielstwo bliskości”, ma odmienne podejście do usypiania dziecka. Doczekał się też wielu naśladowców. Uważa on, że dziecku najlepiej jest w łóżku rodziców i powinno tam zostać tak długo, jak tego pragnie. Wtulony w ciało mamy lub taty malec czuje się bezpiecznie, a noc kojarzy mu się dobrze. „Dlaczego rodzic miałby go wkładać do kojca z drabinkami i pozostawiać samego w ciemnym pokoju?” – pyta ekspert.
Zwolennicy tej metody mówią o budowaniu więzi i poczucia bezpieczeństwa oraz o tym, że przecież nie ma na świecie nic bardziej naturalnego niż spanie z dzieckiem. Metoda ta doskonale sprawdza się również przy karmieniu piersią (mamie jest wygodnie karmić, gdy dziecko stale jest tuż obok).
Przeciwnicy nie są zachwyceni, bo – jak podkreślają – rodzice mają prawo do wolnego wieczoru bez układania się wraz z dzieckiem do snu o godz. 19 czy 20, do seksu i do wysypiania się bez strachu, że przygniotą maleństwo albo nieświadomie naciągną mu kołdrę na buzię.
Komentarz redakcji: Warto rozważyć plusy i minusy, pamiętając, że jednak w końcu przychodzi taki moment, kiedy dziecko za nic w świecie nie będzie chciało spać z rodzicami, choć czasem trzeba na to trochę dłużej poczekać.
Usypianie dziecka metodą Tracy Hogg
Tracy Hogg, autorka „Języka niemowląt”, uważa, że skrajności nie są dobre. Jej zdaniem metoda Ferbera nie bierze pod uwagę uczuć maleństwa, a metoda Searsa wymaga od rodziców zbyt wiele. Hogg proponuje więc własne rozwiązanie na usypianie dziecka, które nazywa zdroworozsądkowym. Jak zapewnia, jej metoda z jednej strony uczy dziecko samodzielnego zasypiania we własnym łóżku, a z drugiej nie pozbawia go bliskości rodziców. Jednocześnie uwzględnia ich prawo do tego, by nie zajmować się wyłącznie bobasem.
Oto jej rady na usypianie niemowląt:
- Pamiętaj, że cokolwiek robisz, kształtujesz nawyki dziecka. Jeśli z nim śpisz, usypiasz je przy piersi, kołyszesz itp., będzie tego chciało także za 3 miesiące, pół roku czy rok. Dzieci twardo egzekwują to, do czego je przyzwyczaimy.
- Nie zostawiaj malca, żeby się wypłakał, ale jednak ucz go samodzielności. Według Tracy Hogg oznacza to, że dziecko trzeba wziąć na ręce, gdy płacze, ale gdy się uspokoi, trzeba je odłożyć do łóżeczka, by zasypiało samo.
- Nie uzależniaj dziecka od „ułatwiaczy” zasypiania, np. twojej piersi albo noszenia na rękach, bo będzie się ich domagało także wówczas, gdy obudzi się o 4 nad ranem. Powinno zasypiać z tym, co będzie mu towarzyszyć także w środku nocy, np. z dziecięcym kocykiem.
- Wprowadź rytuały, np. kąpiel–karmienie–kołysanka–buziak. Dają dziecku poczucie bezpieczeństwa, informują, że pora spać, nastrajają do snu.
- Zanim zaczniesz usypiać niemowlę w łóżeczku, wycisz je przed snem. Włącz mu kołysankę, przytul je i posiedź z nim w ramionach w bujanym fotelu. Nie chodzi o to, by dziecko w nich usnęło, tylko by uspokoiło się i zrobiło senne.
- Połóż dziecko w łóżeczku, zanim zaśnie. Nie reaguj, jeśli się poruszy, trochę pojękuje lub marudzi. Jeżeli zacznie płakać, poklep je po plecach, mów cicho „szszsz”. Będzie wiedziało, że nie jest samo. Nie rób tego jednak, gdy już przestanie płakać.
- Uzbrój się w cierpliwość. Maluch potrzebuje około 20 minut, żeby zasnąć i nie da się tego przyspieszyć. Poza tym jak każdy człowiek ma także gorsze dni.
Komentarz redakcji: Z dużą rezerwą należy podchodzić do opinii, z których wynika, że malutkie niemowlęta próbują coś egzekwować. Dzieci płacząc, jedynie komunikują swoje potrzeby, a rolą rodzica jest je spełniać (to gwarantuje dziecku prawidłowy rozwój). Warto przygotować się, że czasem jest to po prostu trudne, wymaga wiele cierpliwości i czasu. Nie wszystkie dzieci są skłonne zasypiać po 20 minutach i nie wszystkim odpowiada spanie w łóżeczku, niektóre potrzebują czuć bliskość rodzica.
Źródło: cnn.com, parentingscience.com
Zobacz też: