Z maminsynka zrobić zucha
Pamiętasz Supermana? Na co dzień sprawiał wrażenie niezguły i nieśmiałka. Nikt nie domyślał się, że tak naprawdę jest dzielny i silny! Tak samo może być w przypadku twojej małej przylepki.
- Sylwia Niemczyk
Roczny bobas nie umie jeszcze obejść się bez mamy – i to jest zupełnie normalne w tym wieku. Ale już dwulatek powinien zacząć doceniać uroki samodzielności. Cóż, teoria swoją drogą, a praktyka swoją... Twój dwu- albo trzyletni malec nadal nie odstępuje cię ani na krok? Szlocha, gdy zamykasz się w łazience? Dostaje spazmów, jeśli zostaje na godzinkę z babcią? W piaskownicy marzy tylko o powrocie do domu? Hmm, pora namówić go, aby puścił wreszcie maminą spódnicę. Dzieci, które nie boją się niezależności, podejmują więcej wyzwań, szybko nawiązują nowe znajomości, łatwo radzą sobie w niecodziennych sytuacjach. Nawet jeśli maluch z natury jest lękliwy i skłonny do płaczu, możesz mu pomóc stać się trochę bardziej samodzielnym.
Mamine wsparcie
Jeśli twój dwulatek wstydzi się pójść sam nawet do piaskownicy, trudno, podejdź tam razem z nim. Zapytaj najbliżej siedzące dziecko o imię, zaproponuj wspólną zabawę. Na początku będziesz musiała pomagać maluchowi w pokonywaniu nieśmiałości. Bądź cierpliwa, twoja pociecha w końcu się przekona, że wyzwania, jakie przed nim stawiasz, wcale nie są ponad jej siły.
Uwaga! Nie wyręczaj malca we wszystkim, przeciwnie: dostarczaj mu jak najwięcej sytuacji, w których może się sam wykazać. Zachęcaj do samodzielnego sprzątania zabawek, mycia rączek, wytarcia plamy po wylanym mleku. Doceniaj i chwal nawet te mniej udane próby.
Zabawy dla strachajły
Maluch najchętniej cały dzień bawiłby się klockami albo malował kolorowankę? Nic dziwnego – dzieci, którym brak pewności siebie, wolą zadania, które nie wymagają zbyt wielkiej kreatywności ani umiejętności podejmowania ryzyka. Tymczasem właśnie podczas zabawy maluch powinien ćwiczyć te umiejętności. Dlatego dziś, dla odmiany, zaproponuj wyścigi albo domowe zapasy na dywanie. Podczas takich zabaw dziecko przekonuje się o własnej sile i zwinności. Daj się pokonać, a potem głośno gratuluj zwycięstwa!
Uwaga! Nie rezygnujcie jednak całkowicie z malowania i innych spokojnych zabaw. Nieśmiałe dziecko powinno jak najczęściej robić właśnie to, w czym czuje się naprawdę dobre. Sukcesy najskuteczniej wzmacniają poczucie własnej wartości.
Pomoże zwierzak
Kot albo pies, z którym można się bawić, ale też czasem na niego krzyknąć – to wspaniały towarzysz dla kilkuletniego nieśmiałka. Dziecko, wychowując się w towarzystwie zwierząt, staje się bardziej empatyczne. W dodatku kiedy przekonuje się, że potrafi jedną krótką komendą skłonić domowego pupila np. do podania łapy, zyskuje wiarę we własne siły.
Uwaga! Zanim kupicie psa, sprawdź, czy ten, którego wybraliście, może zamieszkać z dzieckiem. Nie może być zbyt agresywny (mógłby zdominować malca) ani zbyt lękliwy.
[CMS_PAGE_BREAK]
... zabawa z rówieśnikami
Oswajanie z innymi dziećmi najlepiej zacząć we własnym domu. Zaproś znajomych z piaskownicy i zachęć dzieci do wspólnej zabawy. Twój maluch w dobrze znanym otoczeniu będzie czuł się trochę pewniej niż na placu zabaw.
Uwaga! Nie krytykuj dziecka za jego zachowanie i nigdy nie porównuj go do innych rówieśników: „Widzisz, Antek nie płacze, gdy się przewróci”, „Ania nie wstydzi się zapytać”. Pamiętaj, że każde dziecko jest inne.
Nic na siłę
Bądź cierpliwa. Dwu-, trzylatek jeszcze długo będzie wolał bezpieczne towarzystwo mamy. Tylko z nią będzie umiał dobrze się bawić, tylko jej wyszepcze wierszyk do ucha. Nowe sytuacje i nieznani bliżej ludzie (nawet ciocia czy babcia) mogą doprowadzać go do łez. Nie próbuj wtedy ośmielać malca, mówiąc do niego: „Nie bądź takim beksą”, „Zazwyczaj się tak nie guzdrzesz”, „Jesteś dziś zupełnie do siebie niepodobny!”. Maluch najpewniej czuje się zawstydzony, a takie słowa wywołają w nim jeszcze większy wstyd.
Uwaga! Obserwuj dziecko i dostosuj swoje wymagania do jego możliwości. Nie zachęcaj malca do nocowania u babci, skoro wiesz, że jeszcze przed północą będziesz musiała jechać, aby ukoić jego płacz. Nie wypychaj na siłę przed siebie i nie namawiaj, aby na przywitanie podał rękę nieznanej osobie. Za to często proś o pomoc i często chwal. Metoda drobnych kroczków to jedyny skuteczny sposób na nieśmiałka.
RADY DLA TATY
1. Ustaw poprzeczkę. Na tyle wysoko, aby wykonanie zadania sprawiało dziecku satysfakcję, ale jednocześnie na tyle nisko, by malec nie musiał zbyt często przeżywać porażki.
2. Doceniaj wysiłek. Nie zachwycaj się wszystkim, co robi dziecko, bo w ten sposób zmniejszasz wartość pochwały. Ale kiedy malec jest dumny np. z wybudowanej wieży z klocków – ty także wyraź swój podziw.
Konsultacja: Małgorzata Ohme, psycholog, wykłada w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, specjalizuje się w psychologii rozwoju.