Reklama

Zabawy na sankach

1. Kto może iść na sanki?

Reklama

Sanki mogą być drugim pojazdem dziecka, zaraz po wózku. Dzieci można zabierać na sanki właściwie od chwili, kiedy potrafią już samodzielnie siadać. Wcześniej lepiej nie – dziecko wpatrzone w zachmurzone niebo nie będzie czuła się w sankach tak komfortowo jak w wózku. A od kiedy siada, właściwie jedynym ograniczeniem jest siarczysty mróz. Gdy temperatura spadnie poniżej –15 st. C, zostańcie w domu.

2. Jak ubrać dziecko na sanki?

Podstawą bezpiecznego jeżdżenia na sankach jest właściwy ubiór. Dziecko nie może zmarznąć. Sanki trzeba wyłożyć kocykiem, a dziecko ubrać na tzw. cebulkę. Do tego czapka, rękawiczki i nieprzemakalne buty. Dziecko, tak jak dorosły, najwięcej ciepła traci przez głowę, stopy i dłonie, dlatego powinny być najlepiej zabezpieczone przed mrozem. Organizując wyprawę na sanki, bez względu na to, czy zamierzamy spacerować, czy szaleć, musisz też zadbać o swój strój, czyli ubrać się ciepło, odpowiednio do aury. Jeśli tego nie zrobimy i się rozchorujemy, sanki będą stały w kącie – nie będzie komu spacerować i bawić się z maluszkiem.

3. Jakie sanki wybrać dla dziecka?

Dla niemowlaka najwygodniejsze będą drewniane z oparciem. Są droższe od plastikowych, wcześniej idą też w odstawkę, ale w takich królewskich saniach spacer będzie naprawdę przyjemny. Później, kiedy maluch ma już 2-3 lata, sanki powinny być płaskie. Na tych z oparciem niewygodnie zjeżdża się z górek. Polecamy zwłaszcza sanki z metalowymi płozami, bo plastikowe niszczą się (ścierają) na posypanych żwirem drogach i odśnieżonym asfalcie. Inwestycja większa, ale opłacalna.

4. Jak się bawić na sankach?

Zabaw z sankami są dziesiątki, począwszy od gonitw, przez zjeżdżanie z pagórków i górek, po efektowne wywrotki. Dziecko samo da znać, które najbardziej mu się podobają. Ważne jest, żeby własnego temperamentu nie utożsamiać z temperamentem dziecka. Jeśli sprawia nam radość efektowne zarzucanie sankami, podczas którego dziecko wypada w zaspy, ale ono boi się takich ewolucji, lepiej z nich zrezygnować.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama