Reklama

Dzieci kochają zwierzęta. Już półtoraroczny brzdąc chętnie pokazuje, „jak robi” krówka, kotek, owieczka. Ciekawi go obserwowanie napotkanych w parku psów, gonienie ptaszków i motyli. Ta naturalna dziecięca ciekawość świata ogromnie wzbogaca jego rozwój! Mądrze to wykorzystaj.

Reklama

Sprawdź także: Komu kota, komu papugę? Jakie zwierzę wybrać?

Zwierzę pomaga w rozwoju

Im wcześniej zaczniesz przyzwyczajać swoje dziecko do zwierząt i kontaktów z nimi, tym lepiej. Dla kilkumiesięcznego bobasa pies (czy kot) może być doskonałym nauczycielem. Dzieci wychowujące się w towarzystwie kudłatych przyjaciół szybciej zaczynają np. raczkować i chodzić.

Psychiatrzy i psychologowie dziecięcy podkreślają też, że kontakt ze zwierzakiem pomaga w rozwoju niemal każdej sfery osobowości malca – emocjonalnej, społecznej oraz intelektualnej.

Pokazując swojemu maluchowi zwierzęcy świat, pomagasz mu wyrosnąć na wspaniałego, odpowiedzialnego i empatycznego człowieka.

Sprawdź także: 5 powodów, by kupić dziecku psa lub kota

Nie strasz zwierzętami

Nie zabraniaj maluchowi kontaktów ze zwierzętami ze względów higienicznych. Nie mów, że są brudne. A tym bardziej nie wzbudzaj w dziecku strachu przed nimi, bo pociecha może się do nich zrazić, a to wcale nie ułatwi jej życia. Oczywiście o zasadach bezpieczeństwa trzeba pamiętać zawsze!

Sprawdź także: Lęk przed zwierzętami. Jak go pokonać?

[CMS_PAGE_BREAK]

Zwierzak i małe dziecko

Macie w domu zwierzaka? Doskonale! Maluch będzie się z nim oswajał od urodzenia. Musisz tylko zadbać, by ich kontakty odbywały się pod Twoją kontrolą.

Sprawdź także: Jak przygotować psa na pojawienie się noworodka?

Nie masz jeszcze pupila? Nie ma powodu, by zbyt długo („aż dziecko podrośnie”) zwlekać z decyzją o jego wzięciu. Kilkumiesięczny maluch będzie się świetnie rozwijał w towarzystwie zwierzaka. Jednak i w tym przypadku ich kontakty musisz nadzorować.

  • Pamiętaj, że to Ty jesteś odpowiedzialna i za dziecko, i za zwierzę. Musisz zadbać o to, by żadnemu z nich nie stała się krzywda.
  • Ucz delikatności. Dziecko do 3. roku życia nie potrafi odczytać sygnałów wysyłanych np. przez psa. Naucz je, jak postępować za zwierzęciem. Wystarczy, że trzymając rączkę malca w swojej dłoni, pokażesz, jak można pogłaskać psa czy kota.
  • Nie pozwalaj na szarpanie za sierść czy ciągnięcie za ogon (zwłaszcza psa, bo kot raczej sobie na to nie pozwoli – ucieknie, choć może też we własnej obronie zadrapać). Dziecko nauczy się w ten sposób, że zwierzę to nie pluszak. Zobaczysz, jak szybko staną się parą nierozłącznych przyjaciół!
  • Ucz szacunku dla WSZYSTKICH zwierząt. Dziecko musi wiedzieć, że żółwiowi nie można wkładać paluszków do skorupy, ptaszka drażnić, a fretki ściskać czy ganiać po domu.

Po co to wszystko? W ten sposób dziecko uczy się nie tylko kontaktów ze swoim przyjacielem. To, co wie o zachowaniu wobec psa czy kota, przekłada potem na inne zwierzęta oraz na relacje w grupie rówieśników. Już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku amerykański psychiatra dziecięcy Boris Levinson twierdził, że kontakty dzieci ze zwierzętami sprzyjają rozwojowi empatii, uczą tolerancji i odpowiedzialności, a także samoakceptacji.

Dzisiaj psychologowie coraz chętniej skłaniają się ku tej teorii, choć niezwykle trudno jest przeprowadzić rzetelne badania w tej sprawie. Może jednak rzeczywiście maluch, który wie, że „nie wolno robić pieskowi krzywdy”, zawaha się, zanim w piaskownicy uderzy kolegę łopatką?

Przyjaciel kilkulatka

Kontakty trzy-, czterolatka ze zwierzęciem zmieniają się.

  • Zwierzę to obowiązek... Przedszkolak podoła już pewnym obowiązkom związanym z opieką nad pupilem. Oczywiście, jeśli macie dużego psa, dziecko nie będzie go samo wyprowadzać, ale może np. pamiętać o podaniu mu wody do picia. Niech to będzie jego codziennym obowiązkiem. Nauczy się w ten sposób systematyczności, ale też odpowiedzialności za innych.
  • ... i najlepszy przyjaciel. Domowy zwierzak bywa też najbliższym przyjacielem dziecka. Nieocenionym, gdy dzień w przedszkolu nie należał do zbyt udanych lub mama nie pozwoliła oglądać bajek. Maluch może wtedy zaszyć się w kącie z ukochanym psem czy kotem, przytulić i wypłakać wszystkie smutki. To właśnie największa korzyść z przyjaźni ze zwierzakiem – dziecko ma prawdziwego przyjaciela, który kocha bezwarunkowo i na zawsze.

[CMS_PAGE_BREAK]

Zwierzęca edukacja

Towarzystwo zwierząt sprzyja rozwojowi emocjonalnemu – to fakt. Ale może też stymulować rozwój intelektualny dziecka.

Wiadomo, że dzieci uwielbiają książeczki z obrazkami przedstawiającymi zwierzęta. To doskonała pomoc do poszerzania słownictwa. Spróbuj przełożyć książkową teorię na praktykę.

- Ułatwiaj dziecku kontakty ze zwierzętami. Pójdź z nim do zoo, wybierzcie się do gospodarstwa agroturystycznego. Zdecydowanie łatwiej zapamiętać, „jak robi” krówka, gdzie mieszka świnka i jaką sierść ma owieczka, gdy zobaczy się to na własne oczy.

Poznawanie świata zwierząt, nawet na spacerze, to dla dziecka same korzyści. Jeśli więc maluch rwie się, by pogłaskać psa na ulicy, pozwól mu na to (jeśli tylko właściciel zwierzaka się zgodzi – nie wszystkie psy są przyzwyczajone do dzieci).

- Ucz kochać przyrodę. Nie tylko pieszczoty i zabawy z własnym czworonogiem, ale również obserwacja i kontakt z innymi zwierzętami uczą dziecko wrażliwości oraz szacunku dla innych – słabszych i mniejszych. Pokazuj maluchowi ptaszki na drzewach, motyle, pełzające po trawniku ślimaki, a zobaczysz, że jako kilkulatek nie wpadnie na pomysł, by bezmyślnie rozdeptać żuczka.

Konsultacja: Mariola Wojciechowska-Smakosz, psycholog, terapeuta rodzinny

Reklama

Przeczytaj także: Zanim kupicie zwierzaka

Reklama
Reklama
Reklama