Reklama

Eksperci twierdzą, że polski kalendarz szczepień jest przestarzały. Nie uwzględnia zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia i polskich ekspertów. Eksperci od dawna postulują, by w kalendarzu szczepień obowiązkowych (czyli bezpłatnych) znalazła się szczepionka przeciw pneumokokom. Za darmo dostają ją dzieci niemal w całej Europie.

Reklama

W Polsce szczepionkę przeciw pneumokokom dostają bezpłatnie tylko wcześniaki i dzieci z grup ryzyka. Powinno otrzymać ją każde niemowlę, gdyż infekcja pneumokokami może stać się przyczyną śmierci lub ciężkiego uszkodzenia mózgu.

Groźne pneumokoki

Pneumokoki to jedne z najbardziej niebezpiecznych bakterii ze względu na swoją specyficzną budowę. Produkują niebezpieczne toksyny, a jednocześnie mają specjalną otoczkę, która chroni je przed układem odpornościowym.

Ryzyko wystąpienia ciężkiej choroby spowodowanej zakażeniem pneumokokami jest tym większe, im młodsze dziecko. Najbardziej narażone są dzieci w pierwszym roku życia: właściwie są bezbronne wobec pneumokoków. Dlatego tak ważne jest, by szczepionkę dostawały już niemowlęta.

Co roku do stu dzieci w Polsce umiera w wyniku infekcji spowodowanej pneumokokami.

Szczepionkę kupują rodzice

Rodzice zdają sobie sprawę, jak ważne jest zaszczepienie dziecka, dlatego coraz częściej sami kupuje preparat. Najlepiej, jeśli rozpocznie się szczepienie, gdy dziecko skończy 6 tygodni. Wtedy rozpoczynają się też inne szczepienia (błonica, tężec, krztusiec, Hib). Około 6. tygodnia niemowlę wpada w tzw. dołek immunologiczny - niemal nie ma już przeciwciał, które otrzymało od mamy pod czas ciąży, a jego szpik wytwarza jeszcze niewiele nowych.

Jeśli jednak szczepionkę przeciw pneumokokom dziecko dostanie po skończeniu 6 tygodni, musi dostać w pierwszym roku życia jeszcze dwie dawki preparatu (a w drugim roku życia dawkę przypominającą). Jedna dawka kosztuje ok. 250–300 zł. Nie wszystkich rodziców na to stać.

Specjaliści: szczepionka powinna być bezpłatna

– Moim zdaniem nie może być tak, że szczepienia to problem rodziców i zasobności ich portfela. To co, jeśli dziecko jest biedne, to nie ma szans na taką szczepionkę – mówi prof. Jacek Wysocki, pediatra, specjalista chorób zakaźnych, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Reklama

Sejmowa Komisja Zdrowia zwróciła się właśnie do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o objęcie wszystkich dzieci do lat 5. szczepieniami przeciwko pneumokokom. Komisja zwraca uwagę, że obecny stan prawny i finansowanie programu szczepień ochronnych jest za małe. Dzięki szczepieniom unika się wielokrotnie większych kosztów, związanych z leczeniem.

Reklama
Reklama
Reklama