Reklama

Zakrztuszenie u dziecka może zdarzyć się niemal w każdej chwili – podczas jedzenia, zabawy, na spacerze. Zakrztuszenie w większości przypadków jest niegroźne, czasami jednak dochodzi do powikłania, które nosi nazwę zadławienia. Zadławienie to stan zagrożenia zdrowia i życia. Sprawdź, jak postępować, gdy dziecko się zakrztusi, a co robić, gdy dojdzie do zadławienia.

Reklama

Spis treści:

Zakrztuszenie i zadławienie – definicje i skutki

Zakrztuszenie u dziecka to pojęcie, które obejmuje też zadławienie będące powikłaniem zakrztuszenia. O zakrztuszeniu mówi się wtedy, gdy do tchawicy, krtani lub oskrzeli trafi ciało obce. Najczęściej jest nim kęs jedzenia lub odrobina napoju, ale w przypadku dzieci istnieje ryzyko, że do dróg oddechowych trafi też drobna zabawka lub inny niewielki obiekt, który dziecko weźmie do ust.

Niegroźne zakrztuszenia kończą się kaszlem i wydaleniem z dróg oddechowych ciała obcego. Jednak nie zawsze zakrztuszenie u dziecka ma tak szczęśliwy przebieg. Gdy kawałek pokarmu lub przedmiot utknie w drogach oddechowych, może zablokować swobodny przepływ powietrza do płuc – dochodzi wtedy do zadławienia. W tej sytuacji organizm nie potrafi samodzielnie pozbyć się powstałej blokady i potrzebna jest pomoc z zewnątrz.

Akademia Młodych Rodziców

Wiemy, że bezpieczeństwo dziecka jest dla Ciebie najważniejsze. A nasi eksperci znają odpowiedzi na wiele Twoich pytań. Czytaj więcej

Przedłużające się zablokowanie dróg oddechowych, czyli zadławienie, skutkuje niedotlenieniem całego organizmu, ale najbardziej wrażliwy na brak tlenu jest mózg. Im dłużej trwa zadławienie, tym większe ryzyko powstania trwałych uszkodzeń tego delikatnego narządu, a nawet śmierci dziecka.

Objawy zakrztuszenia u dziecka, objawy zadławienia

Jak odróżnić zadławienie od zakrztuszenia u dziecka? Sprawa jest na szczęście dość prosta. W zakrztuszeniu dziecko kaszle i robi to efektywnie – głośno i intensywnie. Nie traci kontaktu z otoczeniem, nie sinieje, jest w stanie nabierać powietrze do płuc, może próbować mówić.

Objawy pojawiające się przy zadławieniu:

  • bezgłośny kaszel
  • brak możliwości mówienia lub brak płaczu u niemówiącego jeszcze dziecka
  • sinienie twarzy
  • utrata przytomności.

Co zrobić, gdy dziecko się zakrztusi

Jeśli wiadomo, że doszło do zakrztuszenia, a nie zadławienia, trzeba zachować spokój i zachęcać dziecko do kaszlu. W końcu gwałtowny wypływ powietrza z płuc, jaki towarzyszy kaszlowi, najprawdopodobniej wypchnie ciało obce z dróg oddechowych. Nie należy dziecka klepać w tym czasie po plecach, gdyż wstrząsy, zwłaszcza w pozycji pionowej tułowia, mogą jedynie spowodować obniżenie się ciała obcego w drogach oddechowych.

Przez dłuższy czas obserwuj dziecko, które się zakrztusiło – także wtedy, gdy wszystko wróci do normy. Zwracaj uwagę na to, czy z czasem nie zmienia się ton podczas płaczu, czy oddech nie staje się cichszy, nie pojawia się świst, kaszel bez przyczyny, sinienie wokół ust, paznokci lub ogólne sinienie skóry. Gdybyś zauważyła któryś z tych objawów, jak najszybciej zawieź dziecko do lekarza. Możliwe, że w dolnym odcinku dróg oddechowych nadal tkwi ciało obce.

Pierwsza pomoc w zadławieniu u dziecka

Jeśli dziecko się zadławiło, zachowaj zimną krew – to trudne, gdy dziecko walczy o oddech, ale tylko wtedy będziesz w stanie mu pomóc.

Konkurs „Narodziny rodziny”

Jesteś rodzicem niemowlaka? Opisz swoją historię i wygraj wózek spacerowy! Czytaj więcej

1. Ułóż dziecko na przedramieniu twarzą w dół. Dłonią przytrzymaj głowę, nie blokując przy tym nosa ani ust dziecka. Jeśli dziecko jest za ciężkie, by tak je położyć, przedramię oprzyj na swoim udzie. Gdy jest zbyt duże, by oprzeć je wygodnie na przedramieniu, usiądź lub uklęknij na podłodze i przełóż je przez kolana głową w dół. Nigdy nie odwracaj dziecka do góry nogami.

zakrzytuszenie u dziecka pierwsza pomoc

2. Uderz nadgarstkiem w plecy. Powtórz to do 5 razy. Jeśli dziecko złapie oddech, mocniej zakaszle, zacznie głośno płakać, to znaczy, że twoje działanie było skuteczne. A jeśli nie, zrób to, co w kolejnym punkcie.

3. Usuń ciało obce. Odwróć dziecko twarzą do siebie, rozchyl jego usta – jeśli zobaczysz ciało obce, spróbuj je wyjąć jednym palcem (zagiętym jak haczyk). Nie chwytaj go dwoma palcami, bo mogłabyś wepchnąć je głębiej. Jeśli nic nie wskazuje na to, że drogi oddechowe dziecka zostały udrożnione, zrób kolejny ruch:

4. Uciskaj klatkę piersiową. Ułóż niemowlę tak jak w punkcie 1., tyle że na plecach, podtrzymując ręką jego potylicę i rozpocznij uciskanie klatki piersiowej. Połóż na mostku palec wskazujący i środkowy. Uciśnij klatkę tak, aby ugięła się na 1/3 swojej głębokości. Po każdym ucisku poczekaj, aż mostek wróci do pozycji wyjściowej, nie zdejmując z niego palców. Powtórz pięć razy. Jeśli maluch nie zacznie głośno płakać, kasłać, nie pozbędzie się ciała obcego, „uderzaj” i „uciskaj” po 5 razy na przemian. Jeśli to nie pomoże, to dalej:

5. Powtarzaj opisane powyżej czynności aż do skutku lub przybycia fachowej pomocy. Nie poddawaj się, gdyż z czasem rozluźnią się mięśnie gardła i łatwiej będzie ci usunąć tkwiącą w nich przeszkodę.

6. Jeśli dziecko straci przytomność, rozpocznij resuscytację dziecka (w przypadku dziecko, które nie skończyło roku, stosuj zasady obowiązujące przy resuscytacji niemowlaka). Połóż dziecko na wznak na twardym, równym podłożu. Odchyl główkę i wykonaj 5 wdechów po 1-1,5 s. Próbuj do 5 razy. Jeśli to nie da efektu, masuj serce i wentyluj (15 uciśnięć klatki, 2 wdechy). Przed kolejnymi wdechami sprawdź, czy nie widać ciała obcego. Jeśli do tej pory nie wezwałaś pogotowia, zrób to po jednominutowej reanimacji. A jeśli nic się nie zmieni (dziecko nie zacznie się poruszać, płakać), prowadź reanimację aż do jego przybycia bez sprawdzania, czy dziecko oddycha, ma puls itd.

Na wszelki wypadek zawczasu powieś w widocznym miejscu telefony ratunkowe: 999 lub 112 (tylko z komórki) – to obowiązujący numer alarmowy w całej Unii Europejskiej. Gdy z dzieckiem dzieje się coś złego, ze zdenerwowania łatwo zapomnieć, pod jaki numer należy zadzwonić.

Dlaczego dzieci się krztuszą

Wszystkie dzieci poznają świat, nie tylko go oglądając, dotykając, ale przede wszystkim „smakując” to, co wpadnie im w ręce. Po drugie – układ nerwowy dziecka stale dojrzewa i dopiero musi się nauczyć sprawnie połykać pokarm. Nie staraj się więc przemycić kolejnej łyżki zupki, gdy niemowlę jest rozbawione lub z przejęciem opowiada ci coś w swym własnym języku. Wtedy o zakrztuszenie naprawdę nietrudno.

Niektóre dzieci krztuszą się jedzeniem, inne mlekiem, starsze mogą zakrztusić się cukierkiem albo wodą na basenie czy własną śliną – w przypadku płynów dostających się do układu oddechowego mówi się o zachłyśnięciu. Jeszcze inne potrafią zakrztusić się drobną zabawką. Do zakrztuszeń u dzieci dochodzi naprawdę często, na szczęście większość z nich nie prowadzi do zadławienia.

Pamiętaj też, że częściej od innych dzieci krztuszą się maluchy zmuszane do jedzenia. I nigdy podczas karmienia nie kładź dziecka. Lepiej, by jego główka wraz z górną połową ciała były lekko uniesione.

Tchawica u rocznego dziecka ma średnicę jedynie 7 mm. Można więc sobie wyobrazić, że wystarczy naprawdę niewielki przedmiot, aby doprowadzić do zakrztuszenia czy nawet zadławienia. W dodatku podrażnione drogi oddechowe mogą zareagować skurczem, co dodatkowo zmniejszy ich światło i jeszcze bardziej utrudni przepływ powietrza.

Zapobieganie zadławieniom u dzieci

Uwaga na drobne przedmioty! Po każdym praniu sprawdź, czy guziczki i ozdoby na ubrankach dziecka są mocno przyszyte. Upewnij się też, że od jego zabawek nie można czegoś łatwo oderwać. Schowaj te, które są przeznaczone dla dzieci powyżej 3. roku życia. Nigdy nie pozwalaj niemowlęciu bawić się sflaczałym lub pękniętym balonem. No i pilnuj starszego rodzeństwa, aby nie karmiło malucha swoim jedzeniem ani nie dawało mu swych zabawek.

Nie połykaj też przy dziecku żadnych leków (maluch może spróbować cię naśladować, poza tym możesz nie zauważyć, że maleńka tabletka potoczyła się pod stół).

Tuż przed karmieniem nie smaruj dziąsełek niemowlaka żelem łagodzącym swędzenie towarzyszące ząbkowaniu. Sprawdź też, czy tarcza smoczka nie jest na tyle mała, by dziecko mogło go włożyć do buzi w całości. I nigdy nie zostawiaj dziecka samego, gdy je. Powodem zakrztuszenia może być nawet miękka kukurydziana chrupka!

Konsultacja: dr Stanisław Bogucki, chirurg dziecięcy, specjalista medycyny ratunkowej. Szpital Dziecięcy im. prof. dr. Jana Bogdanowicza w Warszawie

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama