Nie tylko o rosole, ale o zupie w ogóle. I o obiedzie. Że to najważniejszy posiłek. Że powinien stanowić 30–35 proc. dziennej racji pokarmowej. Że, że... Zamiast wyliczać w nieskończoność, oddam głos specjalistce od żywienia Edycie Gulińskiej, która wyposaży nas w oręże (czytaj: argumenty) pozwalające stoczyć z dzieckiem zwycięską bitwę o obiad. Zatem szable w dłoń!

Reklama

Dietetycy mówią, że najważniejszym posiłkiem jest śniadanie. Jeśli tak, to po co kruszyć kopię w walce o obiad?
Wszystkie posiłki są ważne! Bo istotne jest to, by jeść regularnie, cztery, pięć razy dziennie. Dzięki temu nie fundujemy organizmowi przestojów w dostawach paliwa, a wtedy poziom cukru we krwi nie ulega drastycznym wahaniom. To z kolei zabezpiecza nas przed atakami głodu, ale też przed utratą sił, rozdrażnieniem... A o jedzenie śniadań apelujemy, bo wiele osób wychodzi z domu o pustym żołądku. Tak nie wolno! Śniadanie daje energię na start, zwłaszcza dzieciom, które są aktywne fizyczne i potrzebują energii, by się rozwijać. W nocy poziom glukozy we krwi spada, więc trzeba go podnieść, by mózg otrzymał paliwo. Inaczej będzie pracować na pół gwizdka. Jeśli nie zjemy pierwszego posiłku, organizm, chcąc zabezpieczyć potrzeby mózgu, resztę ciała potraktuje po macoszemu. Efekt? Gorsze samopoczucie, osłabienie, zmęczenie. W takim rozumieniu śniadanie, które powinno dostarczyć 25 proc. dziennej racji pokarmowej, jest najważniejszym posiłkiem. A co z obiadem? Jest nie tylko najbardziej obfity, ale też wartościowy.

Czy obiad musi być ciepły? Nie wystarczy zjeść np. kanapkę albo sałatkę?
Nie, nie wystarczy. Bo obiad powinien być ciepły! Dzięki temu organizm nie traci energii, którą musi zużyć na podgrzanie pokarmu, a dopiero później na jego strawienie. Ciepły posiłek sprawdza się zwłaszcza podczas zimnych miesięcy. Dlatego zaleca się też pić wtedy wodę o temperaturze pokojowej. A kanapka na obiad to nie najlepszy pomysł nie tylko dlatego, że zimne, ale dlatego, że nie dostarczy się w ten sposób wszystkich składników odżywczych.

To może wszystkie posiłki powinny być ciepłe?
Zaleca się, by oprócz obiadu także śniadanie było ciepłe. A jeśli się nie da, to przynajmniej napój (kakao czy mleko). To już wystarczy.

Czy obiad powinien składać się z dwóch dań?
Tak, choć mało które dziecko jest w stanie zjeść oba dania za jednym zamachem, dlatego drugie można dać po godzinnej przerwie. To lepsze rozwiązanie, bo jedząc dużo, rozpycha się też żołądek. A gdy malec nie chce jeść drugiego dania, to można ugotować wartościową zupę. Taką z warzywami, kaszą lub ryżem, mięsem... Jeśli zupa będzie „cienka”, to drugie danie jest już konieczne.
[CMS_PAGE_BREAK]
A co z deserem?
Jest wskazany, np. owoc, sok lub tarta marchewka z jabłkiem jako surówka. Dzięki temu wraz z posiłkiem dziecko oprócz węglowodanów złożonych, np. z kaszy, dostanie też proste. Te uwolnią się szybciej do krwi, dzięki temu poziom glukozy będzie optymalny, a dziecko nie będzie ospałe.

Zobacz także

Czy najzdrowszą zupą jest rosół?
Ma właściwości hamujące stany zapalne w górnych drogach oddechowych. W czasie gotowania rosołu uwalnia się bowiem cysteina (aminokwas wchodzący w skład wielu białek), która przyspiesza odkrztuszanie śluzu. Ale to dotyczy wywaru mięsnego w ogóle, więc nie tylko rosół ma takie właściwości, każda zupa przygotowana na mięsnym bulionie. Pamiętajmy też, że jedząc zupę, uzupełniamy straty płynów.

Czy zdrowy rosół równa się tłusty?
Oka tłuszczu odstraszą każdego malca. Jednak niewielkie jego ilości są wskazane. Niektóre witaminy, by były wchłonięte, muszą rozpuścić się w tłuszczu.

Czy są zdrowsze zupy niż rosół?
Tak, np. pomidorowa. Pomidory to potas, wapń i witaminy z grupy B, ale też likopen chroniący przed licznymi chorobami, m.in. układu krążenia. Dzieci zwykle lubią lekkie zupy – ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały, by radzić sobie np. z ciężkostrawną grochówką.

Na jakim mięsie ugotować bulion?
Dla małego dziecka na udku – wtedy rosół będzie delikatniejszy. Dla starszaka zaś na skrzydełku i wołowinie – po jej dodaniu bulion zyska na właściwościach odżywczych. Mięso trzeba umyć, zalać zimną wodą i powoli gotować. Warzywa wrzucić, gdy mięso jest miękkie. Uwaga! Gotując dla maluchów, nie wolno używać kostek rosołowych ani bulionetek.

Zbilansowany obiad to...?
...to posiłek, w którym znajdą się produkty ze wszystkich grup (białko, węglowodany złożone, warzywa i owoce). Dlatego trzeba zadbać o to, by się nie powtarzały (np. kasza w zupie i na drugie), były różnokolorowe (np. pomidory, pietruszka) – to gwarancja, że dostarczymy potrzebne składniki odżywcze – i o różnej konsystencji: płynnej, stałej, papkowatej. W racjonalnie zestawionym jadłospisie nie może zabraknąć potraw gotowanych na parze, w płynie, pieczonych (zapobiega to monotonności, pobudza apetyt).

Zupy nie tuczą!
Pod warunkiem że nie ugotujesz ich na tłustym mięsie oraz nie dodasz dużej ilości śmietany i mąki do zabielenia. Zupy mają też mnóstwo witamin i składników mineralnych. Dostają się do wywaru z warzyw w trakcie gotowania. Może być ich więcej niż w gotowanej jarzynce, którą przyrządzasz na drugie danie.

mtj_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama