Dobra dieta = dobre zachowanie
Od tego, co malec je, zależy nie tylko jego zdrowie. Zachowanie również! Jedzenie słodyczy może powodować huśtawki nastrojów.
- Katarzyna Pinkosz/"Mamo, to ja"
Co dziś podasz malcowi do jedzenia? Zanim zaczniesz przygotowywać posiłki, przekonaj się, jak to, co smyk zje, wpłynie na jego zachowanie. Są rzeczy, które sprawią, że będzie „niegrzeczny” (czytaj: niespokojny). I takie, po których zacznie się ładnie bawić.
Ciasto czy płatki
Dziecko uwielbia to, co słodkie (wszyscy mamy to zapisane w genach). Tyle, że dwieście lat temu słodkie potrawy jadało się głównie od święta, a teraz podajemy je dzieciom nawet kilka razy dziennie (cukier to przecież nie tylko ciastka i czekoladki, ale też słodki jogurt, kaszki, napoje). Wszelkie słodkie przysmaki zawierają węglowodany proste – są bardzo szybko wchłaniane przez organizm i szybko podnoszą poziom glukozy we krwi. To sprawia, że energii przybywa, a dziecko ma siłę do zabawy. Słodycze powodują też wydzielanie się w organizmie endorfin, zwanych hormonami szczęścia. To dlatego po zjedzeniu czegoś słodkiego maluszek jest zadowolony. Niestety, poziom glukozy we krwi po zjedzeniu słodkości najpierw gwałtownie rośnie, a potem równie szybko spada. Podobnie spada poziom endorfin. Efekt? Organizm znów domaga się czegoś słodkiego, bo słodycze są jak narkotyk – uzależniają. Częste jedzenie słodyczy może powodować u dziecka huśtawki nastrojów: najpierw jest radosne, mocno pobudzone, potem zaś – gdy poziom cukru spada – znów domaga się zjedzenia czegoś słodkiego. A gdy tego nie dostaje, wpada w złość. Zupełnie inaczej na poziom glukozy we krwi wpływają węglowodany złożone (czyli te zawarte np. w kaszach, razowym pieczywie, płatkach owsianych, ryżu i wszelkich warzywach). Te rozkładają się stopniowo i powodują równie stopniowy, lecz stały, wzrost poziomu glukozy we krwi. Wspomagają też transport do mózgu tryptofanu – to aminokwas, z którego powstaje serotonina (poprawia nastrój). Jeśli chcesz, by twoje dziecko było spokojne, uśmiechnięte i zadowolone, jak najczęściej podawaj mu płatki, kasze, kluski (tylko te z ciemnej mąki), grahamki. Zwłaszcza na kolację (szybciej zaśnie).
Na obiad: białko
Mięso, ryby, jajka, nabiał, a z produktów roślinnych – fasola, soja, soczewica zawierają dużo białka. Jest ono składnikiem wszystkich komórek, dostarcza także energii, poprawia pracę mózgu. Tyrozyna – jeden z aminokwasów, będących składnikami białka, wytwarza w mózgu substancje zwane katecholaminami, które wpływają na wzrost pobudzenia. Dlatego produkty zawierające duże ilości białka najlepiej podawać dziecku rano lub po południu, a nie tuż przed snem.
Uwaga na złe tłuszcze
Jeśli malec często jada frytki, pączki, ciastka, hamburgery, czyli słodycze i żywność tłustą, zawierającą izomery trans kwasów tłuszczowych, nie dziw się, że jest nadpobudliwy, nerwowy czy wręcz agresywny! Tłuszcze trans zaburzają bowiem produkcję długołańcuchowych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, które są bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. „Śmieciowa żywność” jest też uboga w cynk, magnez, a także witaminy B1 i B6, wyjątkowo ważne dla prawidłowej pracy układu nerwowego i mózgu. Witamina B1 jest potrzebna do produkcji serotoniny, która poprawia nastrój. Jej zapasy są niewielkie i mogą się bardzo szybko skończyć: w ciągu kilku tygodni stosowania diety ubogiej w tę witaminę.
Żelazo i magnez
Anemia, trudności w koncentracji, niechęć do zabawy, częste wpadanie w złość – mogą być spowodowane niedoborami żelaza. Z kolei nadpobudliwość, zmienność nastrojów, gorsza pamięć, trudności w skoncentrowaniu się – ich przyczyną może być to, że organizm dostaje za mało magnezu. Z badań Instytutu Żywności i Żywienia wynika, że niedobory magnezu ma co piąty przedszkolak i aż co drugi uczeń! Przyczyny to jedzenie żywności wysoko przetworzonej, w tym przede wszystkim fast foodów, oraz picie napojów typu cola (wypłukuje magnez). Dbaj o to, by codzienna dieta dziecka była bogata w produkty zawierające żelazo (mięso, ryby, jajka, kasze) oraz w witaminę C pomagającą w jego przyswajaniu (owoce i warzywa). [CMS_PAGE_BREAK] Ważne jest też, by dziecko jadło produkty bogate w magnez (ciemne pieczywo, kasza gryczana, brązowy ryż, płatki owsiane, orzechy, migdały, fasola). Dużo magnezu zawiera też kakao i czekolada. Nie podawaj jednak dziecku witaminizowanego kakao (jest zbyt słodkie), tylko naturalne (ewentualnie lekko je posłódź), a z czekolad wybieraj gorzką. Dziecku, które skończyło rok, można podawać od czasu do czasu wodę bogatą w magnez (np. Muszynianka, Piwniczanka) albo (po rozmowie z lekarzem) preparaty zawierające magnez. Warto też podawać dziecku amarantus (w sklepach, także internetowych, ze zdrową żywnością można kupić nasiona amarantusa, mąkę, a także gotowe produkty, m.in. małe chlebki, ciasteczka, musli). To zboże uprawiane przede wszystkim w Ameryce Południowej, zawiera dużo łatwo przyswajalnego białka, żelaza i magnezu (więcej niż czekolada!). Żadne inne zboże nie zawiera tylu składników mineralnych, co amarantus.
Z daleka od konserwantów
Unikaj podawania dziecku żywności wysoko przetworzonej, zawierającej konserwanty, barwniki, spulchniacze, poprawiacze smaku. Wszystkie one, co prawda, można dodawać do żywności – są odpowiednie przepisy, które to regulują – jednak warto pamiętać, że te składniki kumulują się w organizmie, a dzieci są na nie szczególnie wrażliwe. Naukowcy z Uniwersytetu Southampton w Wielkiej Brytanii przebadali trzylatki oraz dzieci w wieku osiem–dziewięć lat. Podzielili je na dwie grupy. Dzieci z pierwszej grupy dostawały do picia napoje zawierające barwniki i benzoesan sodu, z drugiej grupy – soki, jednocześnie były na diecie ograniczającej produkty, w których znajdują się sztuczne dodatki. Różnice było widać już po sześciu tygodniach: dzieci z pierwszej grupy były o wiele bardziej pobudliwe! Jak najczęściej podawaj więc malcowi żywność naturalną, nieprzetworzoną, czyli kasze, płatki, warzywa, owoce, ryby, mleko. Jeśli sery i jogurty – to naturalne, bez dodatku skrobi, żelatyny, pektyny, gumy guar. Zamiast różowej wędlinki, parówki czy kabanosa – niech malec zje kawałek upieczonego w domu mięsa z dodatkiem ziół, np. majeranku, bazylii, tymianku – a nie gotowej mieszanki przyprawowej ze wzmacniaczem smaku. A do picia podawaj mu wodę, sok lub kompot, a nie napoje o zapachu podobnym do zapachu jabłka.
Produkty, które warto podawać
Produkty bogate w magnez warto podawać maluszkowi, który ma problem w skoncentrowaniu się.
- Kasza gryczana, płatki owsiane. Prócz magnezu mają błonnik, wapń, żelazo, witaminy z grupy B (np. Owies Nagi, Melvit, ok. 4,50 zł, Kasza gryczana prażona, Halina, ok. 7 zł).
- Amarantus. Nazywany „zbożem przyszłości”. Oprócz magnezu ma dużo białka, nienasycowych kwasów tłuszczowych. Można kupić mąkę z amarantusa (znakomita, np. do szarlotki), gotowe ciasteczka, musli (Ekoprodukt.pl, od 4,50 zł)
- Suplementy z magnezem. Wiele dzieci ma niedobory magnezu, jednak o podawaniu suplementów (np. Magnum Junior, ok. 18 zł), trzeba porozmawiać z lekarzem.
Na te „E” szczególnie uważaj!
Nie wszystkie składniki oznaczane literką E są szkodliwe. Niektóre jednak, często spożywane, mogą u wrażliwych dzieci wywoływać skutki uboczne, m.in. nadpobudliwość.
- Barwniki bazowe (E 102, E 104, E 110, E 122, E 124, E 151, E 155). Często są dodawane do oranżady, napojów, tzw. sztucznego miodu, owoców kandyzowanych, dekoracji tortowych, wafli, herbatników, chipsów, lodów, aromatyzowanych serów topionych, musztard, past rybnych, wędzonych ryb.
- Konserwanty: benzoesany (od E 210 do E 213). Często są dodawane do owocowych galaretek, napojów owocowych, oranżady, niskocukrowych dżemów i galaretek, kandyzowanych owoców i warzyw, konserw rybnych, sosów na bazie majonezu, ogórków konserwowych i innych warzyw w occie, solance lub oleju, przypraw.
- Siarczyny (od E 220 do E 228) Często są one dodawane do konserw, owoców kandyzowanych, napojów owocowych, wiórków kokosowych, kiełbas, herbatników, chipsów ziemniaczanych, suszonych pomidorów, warzyw i owoców w occie, suszonych owoców (moreli, śliwek, fig, bananów), owoców kandyzowanych, dżemów, polew do lodów i naleśników, koncentratów owocowych, niektórych musztard.
- Wzmacniacze smaku. Glutaminiany (od E 620 do E 625) często są dodawane do mieszanek przyprawowych do zup (typu maggi, vegeta, jarzynka), sosów, mięs, zup i sosów w proszku, pasztecików, gotowych dań (klopsiki, pierogi, knedle, krokiety z nadzieniami mięsnymi i warzywnymi), a także potraw kuchni chińskiej.