Reklama

Z niemowlakiem jest prościej: najpierw pije tylko mleko, a potem wystarczy zajrzeć do kalendarza rozszerzania diety, by wiedzieć, co podać. Ale kiedy smyk kończy roczek, sprawa trochę się komplikuje. I do kuchni wkradają się błędy.

Reklama

Podajemy posiłki zbyt często
Aż 20 procent półrocznych malców dostaje co najmniej 10 posiłków na dobę, później o 2–3 mniej. Ale w dalszym ciągu za dużo! Roczny smyk powinien jeść 4–5 razy dziennie! Tymczasem z badań wynika, że nasze pociechy jedzą niemal bez przerwy: chrupki, batoniki, paluszki, bułeczki. Dlaczego lepiej to zmienić? Maluch, który wciąż coś je, w porze głównych posiłków nie czuje głodu. Ciągłe podjadanie jest też bardzo niekorzystne dla pracy przewodu pokarmowego oraz dla ząbków dziecka. No i sprzyja otyłości.

Używamy wody złej jakości
Woda z kranu jest dopuszczona do spożycia, ale została uzdatniona związkami chemicznymi. To może być niekorzystne dla zdrowia malucha. Dlatego najlepiej dziecku, które skończyło rok, dawać do picia butelkowaną wodę niegazowaną o średnim stopniu mineralizacji.

Za długo karmimy papkami
Wydaje ci się, że łatwiej i szybciej nakarmisz malucha, podając mu zmiksowaną papkę? To prawda, ale w ten sposób możesz też wychować... niejadka. Dlaczego? Bo zbyt długie karmienie papkami może spowodować niechęć do jedzenia bardziej „dorosłych” dań. Dieta dziecka staje się wtedy coraz bardziej monotonna, trudno je namówić do próbowania nowych potraw. Maluszek powinien uczyć się gryźć, dlatego już gdy ma 8–9 miesięcy, warzywa lub mięsko wystarczy posiekać. Rocznemu dziecku (i starszemu) absolutnie nie podawaj już papek. Bądź konsekwentna, a twój smyk szybko przyzwyczai się do nowych konsystencji.

Pozwalamy na zbyt dużo soków
Znacznie lepiej podawać dziecku owoce niż soki (nawet naturalne). Soczki często są dosładzane, poza tym same zawierają łatwo przyswajalne cukry proste. Dziecku powyżej roku wystarczy 250 ml soku dziennie. Inne dobre dla niego napoje to: niegazowana woda, herbatki owocowe, mleko. Za dużo soków to ryzyko otyłości, niedoborów wapnia i innych składników (maluch ma pełen brzuszek i nie je np. owoców).

Zbyt wcześnie wprowadzamy „dorosłe“ dania
Niektóre roczne maluchy ze smakiem zjadają na obiad pikantne flaczki oraz kotlet schabowy z frytkami i zasmażaną kapustą. Części takie jedzenie nie szkodzi. Ale to nieodpowiedni posiłek dla tak małego dziecka. Po pierwsze, nie jest zdrowy (smażone dania są zawsze bardziej tłuste i ciężkostrawne). Po drugie, nie ma sensu ryzykować. Spora część maluchów po takim posiłku może mieć problemy żołądkowe, bóle brzucha. Dlatego lepiej nie spieszyć się z podawaniem dziecku takich „dorosłych” potraw.

Podajemy krowie mleko
Dzieci, które skończyły roczek, w dalszym ciągu powinny pić mleko modyfikowane! Na rynku jest naprawdę mnóstwo rodzajów takiego mleka, które zostało przeznaczone właśnie dla starszych maluchów. A podanie zbyt wcześnie krowiego mleka może spowodować, że smyk przez całe swoje życie będzie alergikiem!

Niepotrzebnie słodzimy
Aż 15 procent rodziców dosładza nawet przetarte owoce. Tymczasem, jak przekonują zgodnie pediatrzy i dietetycy, biały cukier nie jest wcale dzieciom potrzebny. W dodatku przyzwyczajony do słodzonych dań maluch na pewno nie polubi lekko kwaśnego smaku naturalnych owoców i warzyw. Słodzenie wszystkich potraw może też spowodować otyłość lub – odwrotnie – niechęć do jedzenia. Słodkie potrawy są bowiem bardzo sycące. Dlatego nakarmiony nimi malec często nie chce potem zjeść głównego posiłku.

tm_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama