Reklama

Rodzice zastanawiają się – zwłaszcza w upalne dni – czy dopajanie niemowlaka karmionego piersią jest potrzebne. W tym czasie wystarcza z reguły częstsze przystawianie dziecka do piersi. Pokarm mamy podczas każdego karmienia najpierw jest rzadki i gasi pragnienie maluszka, a dopiero potem gęstszy i bardziej sycący, aby maluch się najadł. Dlatego w upały wystarczy po prostu częściej na krótko przystawiać niemowlaka do piersi, by z niej popijał jak... starszak wodę z butelki.
Dzieci karmione mieszanką modyfikowaną dopajamy wodą (niskozmineralizowaną, niegazowaną), jednak o tym, w jakiej ilości i jak często, decyduje pediatra.

Reklama

Rozszerzanie diety niemowlaka

Wprowadzanie nowych smaków to bardzo ważny moment w rozwoju dziecka. Właśnie wtedy kształtują się jego przyszłe nawyki żywieniowe. Kluczowe jest zatem nie tylko to, co ląduje na talerzu malucha, ale także w jakiej formie i w jakiej kolejności.
Zgodnie z zaleceniami ESPGHAN wprowadzanie produktów uzupełniających należy rozpocząć po ukończeniu przez dziecko 17. tygodnia życia i nie później jednak niż w 26. tygodniu.
Nowe produkty najlepiej proponować maluchowi stopniowo i pojedynczo. Dzięki temu zaobserwujesz reakcje dziecka na poszczególne smaki czy konsystencje, oraz zauważysz ewentualne objawy alergiczne czy nietolerancje pokarmowe. Pierwsze „dorosłe” posiłki warto podawać o tej samej porze. Stanie się to dla malucha nowym rytuałem. Dobrze, żeby był w tym czasie wypoczęty, w dobrym humorze i… najedzony! Nowe danie nie ma bowiem zaspokoić całkowicie jego głodu – w pierwszych tygodniach rozszerzania diety jest raczej próbą smaku niż pełnym posiłkiem.
Rozszerzanie diety dziecka zaleca się rozpocząć od warzyw. Ich charakterystyczny i wyrazisty smak może być bowiem trudniejszy do zaakceptowania dla malucha przyzwyczajonego do słodkiego mleka mamy. Dlatego dopiero później wprowadza się do menu owoce, a dalej mięso i produkty zbożowe.

Adobe Stock

Bobas Lubi Wybór

Coraz chętniej wybieraną przez rodziców metodą rozszerzania diety jest BLW. Polega ona na stopniowym odstawianiu mleka na rzecz samodzielnego jedzenia. Choć rzeczywiście początkowo można mówić o „doświadczaniu” pokarmów, nie jedzeniu. Dziecko bowiem ich dotyka, zgniata je, wciera (zarówno w stolik, jak i w siebie) i jedynie częściowo połyka. Nie ma jednak wątpliwości, że oswaja się z jedzeniem i staje się samodzielne.
BLW pozwala maluchowi podążać za instynktem i naśladować rodziców przy wspólnych posiłkach. Dzięki temu, ucząc się na własnych błędach, w dobrej atmosferze maluch dowiaduje się, jak czerpać radość z posiłków. Uzupełnieniem mogą być równolegle posiłki w słoiczkach – warto wiedzieć, że żywność w nich obecna spełnia rygorystyczne normy.

Woda dla dzieci

Choć po 6. miesiącu życia podstawą diety dziecka wciąż jest mleko, niezwykle ważnym napojem w jego menu powinna stać się woda. Jest bezkaloryczna i nie zawiera żadnych dodatków, dzięki czemu doskonale nawadnia organizm. Niemowlęta i dzieci do 3. r. ż. powinny pić wody źródlane i mineralne niskozmineralizowane (do 500 mg/l składników mineralnych), niskosodowe. Dzięki optymalnemu balansowi składników mineralnych woda taka nie obciąży nerek i całego organizmu malucha. Przykładem takiej wody jest, wydobywana z terenów położonych w otulinie Żywieckiego Parku Krajobrazowego, woda źródlana Żywiec Zdrój. Jest produktem pochodzenia naturalnego, czyli jest butelkowana dokładnie w takiej postaci jak stworzyła ją natura – w procesie butelkowania nie trzeba poprawiać jej naturalnych walorów – nic się do niej nie dodaje, nic z niej nie odejmuje. Ma ona niską zawartość sodu i chlorków, fluorków oraz azotanów i azotynów. Wody o wysokiej mineralizacji mogą zawierać w większych ilościach substancje niewskazane dla tej grupy wiekowej.
Warto również podkreślić, że woda jest najbezpieczniejszym płynem (nie tylko) dla maluchów i dlatego – w przeciwieństwie do wszystkich innych – nie został ustalony górny limit jej spożycia. Wskazano jednak minimalny poziom. W przypadku wody dla dzieci do 3. roku życia to 1,3 litra dziennie, starszaki w przedziale 4-8 lat potrzebują już około 1,6 l. W tym zawiera się woda zawarta w pokarmach, co sprowadza się do wypicia 4-6 szklanek wody dziennie. Odpowiednia ilość wypijanej wody m.in. wpływa na prawidłową pracę układu pokarmowego, wspierając trawienie i pozbywanie się zbędnych produktów przemiany materii.

Adobe Stock

Dlaczego woda jest tak istotna w diecie maluchów?

Nad prawidłowymi nawykami żywieniowymi dzieci warto pracować od początku rozszerzania diety. Picie wody jest z pewnością jednym z nich. Można pokusić się o stwierdzenie, że jednym z najważniejszych. Dlaczego?
Oprócz tego, że woda dla dzieci stanowić powinna główne źródło nawodnienia i w ten sposób wspierać kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych, picie wody zapobiega u dzieci powstawaniu próchnicy, nadwadze i otyłości. Jednocześnie – co ważne zwłaszcza podczas wprowadzania do diety nowych produktów – nie zaburza apetytu ani procesu kształtowania upodobań smakowych u dzieci, w tym szczególnie preferencji dotyczących smaku słodkiego.
Maluchy to wulkany energii, a picie wody wspomaga wytrzymałość organizmu, regenerację i wspiera je w aktywności fizycznej. Jednocześnie jest niezbędne dla prawidłowej budowy tkanki mięśniowej u dzieci. Trzeba wiedzieć, że już nawet niewielkie odwodnienie może obniżać koncentrację, wydłużać refleks, powodować zmęczenie, złe samopoczucie, i bóle głowy oraz pogarszać pamięć krótkotrwałą u dzieci. Bo nie należy zapominać, że picie wody wspiera także pracę mózgu dzieci.

Adobe Stock

Jak nauczyć dziecko picia wody

Z badań wynika, że dzieci w Polsce piją za mało wody. Woda stanowi tylko ok. 1/5 wypijanych przez nie płynów, podczas gdy – jak zalecają specjaliści żywienia dzieci, powinna stanowić główne źródło płynów, a więc stanowić największą część tego, co piją dzieci.
Warto więc o nawyk picia wody zadbać od samego początku. Jak? Z pewnością każdy rodzic znajdzie „patent” na swojego malucha. Może to być kolorowy bidon, kubeczek z postacią z bajki lub rozwiązanie wygodne, łączące oba te pomysły, jak choćby woda niegazowana dla dzieci Zdrojek w poręcznym opakowaniu o pojemności 310 ml – w sam raz do małej rączki. Butelka ma sportową zakrętkę oraz bardziej ergonomiczny kształt. Dzięki niej maluch sam poradzi sobie z piciem, wypracowując w ten sposób zdrowe nawyki żywieniowe. Ale to nie wszystko! Na etykiecie spotkać można… Minionki. Te kolorowe postacie z pewnością dodatkowo zachęcają do sięgania po wodę – kto nie kocha Minionków?

Adobe Stock
Reklama

Artykuł powstał z udziałem marki Żywiec Zdrój

Reklama
Reklama
Reklama