"Czuję się jak nieudacznik" – tak szczerze o karmieniu piersią jeszcze nie było
Karmienie piersią to wyzwanie! Czy moje mleko kiedykolwiek się pojawi? Co robię nie tak? Jeśli kiedykolwiek zadawałaś sobie te pytania – nie jesteś sama!
"To uczucie, gdy twoje nowo narodzone maleństwo płacze z głodu, jest nie do opisania" – tymi słowami zaczęła swój poruszający wpis Heyona. "Uczucie złamanego serca, które dopada cię, gdy maluch płacze, a ty nie masz pokarmu, jest jeszcze gorsze" – dodała.
"To uczucie, kiedy niemowlę płacze z głodu..."
Heyona jest mamą niespełna 2-tygodniowego chłopca. Na swoim koncie na Instagramie zamieściła zdjęcie, na którym karmi synka piersią. Do zdjęcia dołączyła opis, w którym szczerze wyznaje, że karmienie piersią jest dla niej ogromnym wzywaniem i że nie spodziewała się, że to aż tak trudne.
"Nieważne, że sutki są popękane i obolałe, że dziecko wyje jak syrena alarmowa umieszczona w głowie, że jestem zdesperowana i zrobię wszystko, żeby mu ulżyć i zaspokoić jego potrzeby. Kiedy przychodzi noc, muszę wybrać: albo dokarmiam go mlekiem modyfikowanym, albo każę mu głodować" – wyznała Heyona.
Karmienie piersią to wyzwanie
Heyona przyznała, że nigdy wcześniej nie słyszała o trudnościach związanych z karmieniem piersią. "Nikt nigdy nie powiedział mi, jakim wyzwaniem jest karmienie piersią. To musi być jakaś niewypowiedziana na głos rzeczywistość tak wielu młodych mam" – napisała. "Mówię to do siebie i do każdego, kto musi zmierzyć się z karmieniem noworodka. Nie miej poczucia winy, nie czuj wstydu, kontynuuj tę podróż zwaną macierzyństwem. Niektórych rzeczy po prostu nie możemy kontrolować" – dodała Heyona. Wpis zakończyła słowami: "Każdego dnia mam coraz więcej pokarmu, każdej nocy coraz rzadziej dokarmiam sztuczną mieszanką". Musicie przyznać, te słowa dają nadzieję każdej młodej mamie, która ma problemy z karmieniem piersią!
Heyona słusznie zauważa, że młode mamy często nie mają wsparcia i są zupełnie same ze swoimi wątpliwościami, strachem, poczuciem winy.
Czytaj także: Takiej kampanii promującej karmienie się nie spodziewaliśmy!