W lipcu 2016 roku opublikowano raport "Czy Polska jest krajem przyjaznym matce karmiącej i jej dziecku?" autorstwa dr Magdaleny Nehring-Gugulskiej i dr Moniki Żukowskiej-Rubik z Centrum Nauki o Laktacji. Wyniki raportu są jednoznaczne: chociaż większość Polek chce karmić piersią jak najdłużej, tylko 14 proc. z nich karmi do 6. miesiąca życia dziecka.

Reklama

Przeczytajcie, co młode mamy usłyszały od lekarzy i położnych na temat karmienia piersią:

  • Kotuniu kochana, karm jak najwięcej i najdłużej, bo to najlepsze dla maluszka.
  • Proszę się cycować jak najdłużej, nawet całymi dniami. Karmienie piersią jest dla dziecka najlepsze.
  • Proszę nie oszukiwać natury! Jeśli natura dała Pani mleko, to jest. Pani w stanie wykarmić nim swoje dziecko.
  • Gdy pediatra dowiedział się o karmieniu mieszanym, nic nie powiedział. Karmienie piersią zakończyło się szybko i boleśnie przez brak pomocy.
  • Usłyszałam tylko, że mały mało przybiera i powinnam zrezygnować z piersi i przejść na mleko modyfikowane.
  • Usłyszałam, że karmienie piersią w znikomym stopniu chroni przed chorobami.
  • Lekarz cały czas podejrzewał moje dziecko o anemię, dlatego, że było karmione piersią (nie było żadnych objawów) i kilkakrotnie zlecał pobrania, które były dla nas stresujące i powodowały poczucie winy, że gdybym karmiła moje dziecko sztucznym mlekiem, nie musiałoby być badane i nie musiałabym martwić się o poziom żelaza. Dodam, że wyniki zawsze pozostawały w normie, chociaż jeden raz były blisko dolnej granicy.
  • Pani pediatra neonatolog szczególnie nie zachęcała ani nie odradzała [karmienia piersią]. Na początku dokarmiałam dziecko, myśląc, że mam mało pokarmu. Powiedziałam o tym pani doktor. Niestety nic mi nie doradziła. Dopiero jak poszłam do lekarza w miejscu mojego zamieszkania, to zostałam poinformowana co mam robić. Dopiero druga pani doktor mną potrząsnęła i zaleciła "przystawiać do skutku". Dzięki temu cały czas karmię tylko piersią.
  • [Pediatra] kazał odstawić pierś ze względu na skazę białkową, mimo że mówiłam, że chcę karmić piersią.
  • Lekarze mają małe pojęcie o problemach z laktacją. Nie szukają przyczyn problemów, posługują się uogólnieniami, mają obojętny stosunek do formy karmienia.
  • Nie rozmawiałam z pediatrą na temat karmienia piersią. [Rozmowa] ograniczyła się do pytania: karmi Pani?
  • Jedna pani w szpitalu mówiła, że córka (10. doba życia) jest przekarmiona, po czym po wieczornym obchodzie usłyszałam, że dziecko płacze, bo jest ciągle głodne.
  • Ordynator oddziału szpitala w W-wie głośno krytykował mamy karmiące piersią. Młodsi lekarze i pielęgniarki byli za karmieniem piersią.
  • [Lekarz] powiedział jedynie, że dziecko ma aksamitną skórę po karmieniu piersią. Oprócz tego powiedział, że karmienie piersią jest dobre.
  • Dziecko zyska apetyt, gdy odstawi [je] pani od piersi. Pije mleko, wypełnia żołądek i nie ma ochoty na jedzenie.
  • Sugerowano mi, że dziecko jest zbyt duże na karmienie piersią i że nie powinnam z nim zostawać i karmić w nocy...
  • Czasami, kiedy w nocy dziecko płakało, personel medyczny dokarmiał sztuczną mieszanką bez mojej wiedzy i zgody, mimo że w lodówce stał mój odciągnięty pokarm.
  • Nie mogłam liczyć na pomoc przy pierwszym przystawieniu dziecka, a że nie miałam wprawy i źle przystawiłam, dziecko nie piło. Usłyszałam wtedy, że dziecko jest głodne i muszą podać mieszankę, zamiast spróbować mi pomóc.
  • W szpitalu słyszałam, że moje dziecko wisi na piersi, ma jeść co trzy godziny, w nocy nie pierś, tylko herbatka lub woda z glukozą, dziecko nie może zasypiać przy piersi, będzie przeze mnie grube, moje mleko to sama woda, mam mu podawać mleko modyfikowane, bo bardziej wartościowe i dziecko lepiej się najada.

Cały raport znajdziecie na tej stronie.

Co wy usłyszałyście od lekarzy i położnych po urodzeniu dziecka? Czekamy na wasze komentarze!

Czytaj także:

Zobacz także
Reklama

Źródło: Raport "Czy Polska jest krajem przyjaznym matce karmiącej i jej dziecku?"

Reklama
Reklama
Reklama