Karmienie piersią wcześniaka jest dużo trudniejsze niż karmienie piersią dziecka donoszonego. Wcześniak może jeszcze nie mieć wykształconego odruchu ssania, może też być jeszcze bardzo słaby, że samodzielnie jeść. Mimo tego warto próbować karmić przedwcześnie urodzone dziecko pokarmem naturalnym, nawet jeżeli jeszcze nie możesz przystawić je do piersi.

Reklama

1. Regularnie odciągaj pokarm z piersi.

Zacznij tuż po porodzie i rób to często: przynajmniej 6–8 razy na dobę. Do takiego regularnego odciągania najlepsza jest metoda naprzemienna:

  • najpierw: 5–7 minut z jednej piersi, 5–7 minut z drugiej,
  • następnie: 2–3 minuty z pierwszej i 2–3 minuty z drugiej,
  • na koniec jeszcze po 1 minucie z każdej piersi.

Być może mleko przez pewien czas będzie musiało być podawane dziecku przez sondę, ale dzięki regularnemu odciąganiu, gdy w końcu przystawisz dziecko do piersi, ta będzie pełna mleka. Odciąganie pomoże ci też uporać się z trudnymi emocjami po przedwczesnym porodzie.

Nie martw się, jeżeli nie uda ci się odciągnąć za dużo mleka. Nawet kilka mililitrów jest bardzo cenne dla twojego dziecka – to naprawdę żadna przesada! W tak niewielkiej ilości znajduje się tysiące przeciwciał i składników aktywnych, ważnych dla zdrowia wcześniaka.

2. Dbaj o bliskość z dzieckiem.

Staraj się jak najwięcej głaskać i przytulać dziecka, w czasie gdy musi on leżeć w inkubatorze. Bliskość dziecka spowoduje u ciebie wydzielanie hormonów, stymulujących produkcję pokarmu: prolaktyny i oksytocyny. To bardzo ważne dla twojej laktacji!

Zobacz także

3. Po powrocie do domu budź wcześniaka na karmienie.

Po powrocie ze szpitala do domu pamiętaj, że za wcześnie urodzone dziecko – tak samo jak dzieci donoszone – powinno być karmione na żądanie. Z jednym zastrzeżeniem: wcześniak może być jeszcze za słaby, aby samodzielnie budzić się w porze karmienia. Jeżeli sam się nie budzi, musisz ty wziąć na siebie kontrolowanie jego pór jedzenia i budzić go co 2–3 godziny.
I jeszcze jedno – wcześniaki często zasypiają już po kilku łykach pokarmu. W takim przypadku trzeba będzie rozbudzić dziecko (np. zmieniając mu pieluszkę) i znów przystawić do piersi. Aktywne ssanie przez wcześniaka powinno trwać ok. 10 minut z jednej piersi.

Do kiedy trzeba będzie je budzić? Decyzja zawsze zależy od wagi i rozwoju dziecka, dlatego trzeba podejmować ją z lekarzem.

Czym się różni mleko wcześniacze?

Mleko mamy wcześniaka różni się od mleka mamy dziecka urodzonego o czasie. Zawiera więcej białka i prawdopodobnie więcej tłuszczów (m.in. cholesterolu), dzięki czemu ma większą wartość kaloryczną.
Zawiera też więcej składników odpornościowych: np. laktoferryny, która tworzy barierę ochronną w jelitach i „zabiera” chorobotwórczym bakteriom żelazo, a także minerałów: wapnia, fosforu, cynku, magnezu i żelaza. Ten ostatni składnik jest bardzo ważny – dzieci przedwcześnie urodzone są bardziej narażone na anemię, bo nie zgromadziły zapasów żelaza w okresie płodowym.

Mleko "wcześniacze" zmienia się w mleko „donoszone” po ok. miesiącu od narodzin dziecka. Po tym okresie, ze względu na mniejszą kaloryczność, może nie zaspokajać w pełni zapotrzebowania kalorycznego wcześniaka i lekarz może podjąć decyzję o uzupełnianiu diety tzw. wzmacniaczami pokarmu kobiecego.

Dlaczego warto karmić wcześniaka piersią?

Mleko mamy jest dla każdego dziecka najlepszym pokarmem, jednak w przypadku wcześniaków ma szczególne znaczenie.

  • w dużym stopniu chroni przed martwiczym zapalenie jelit (NEC) - najczęstszą chorobą układu pokarmowego wcześniaków, grożącą powikłaniami a nawet zgonem dziecka!
  • skraca okres karmienia pozajelitowego
  • jest lekkostrawne i bardzo dobrze przyswajalne
  • zmniejsza ryzyko sepsy i zakażeń bakteryjnych
  • przyśpiesza dojrzewanie jelit
  • zmniejsza ryzyko alergii
  • wpływa na prawidłowy rozwój tkanek (także mięśni i kości)
  • zmniejsza ryzyko retinopatii wcześniaczej (u wcześniaków karmionych mieszanką modyfikowaną ryzyko retinopatii jest 2-3 razy większe).

Mleko mamy jest dla przedwcześnie narodzonego dziecka nie tylko pożywieniem, lecz także lekiem – mówi dr Magdalena Nehring-Gugulska i tłumaczy dlaczego:

Reklama

– Naturalny pokarm zawiera czynniki, które przyśpieszają dojrzewanie śluzówki jelit, oraz enzymy, usprawniające trawienie. Co ważne, karmienie mlekiem kobiecym chroni wcześniaka przed martwiczym zapaleniem jelit – jednym z groźniejszych schorzeń związanych z wcześniactwem. Poza tym mleko mamy wspomaga rozwój wzroku. Według badań, retinopatia wcześniacza występuje ponad dwa razy częściej u dzieci karmionych mieszanką niż u wcześniaków, które dostają naturalny pokarm. Ta różnica bierze się stąd, że pewne składniki mleka matki, w tym długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe, korzystnie wpływają na rozwój siatkówki oka. I kolejna rzecz: mleko dla wcześniaka jest bardziej kaloryczne i zawiera więcej zdrowych tłuszczów, żelaza i magnezu niż mleko mamy donoszonego dziecka. Jeżeli nie można tuż po porodzie przystawić wcześniaka do piersi, warto podać mu nawet tylko kilka kropel odciągniętej siary.

Reklama
Reklama
Reklama