Blisko 70 proc. komórek układu odpornościowego znajduje się w przewodzie pokarmowym! To odkrycie było prawdziwym przełomem, jeśli chodzi o wiedzę na temat funkcjonowania układu odpornościowego dziecka oraz tego, jak broni on maluszka przed infekcjami, alergią, biegunką. Dlatego od tego, co smyk je, w dużej mierze zależy, czy często choruje i jak daje sobie radę z atakującymi go bakteriami i wirusami.

Reklama

Naukowcy stwierdzili, że na zdrowie dziecka ogromny wpływ mają... bakterie, a ściślej mówiąc – skład flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Okazuje się, że jest on inny u dzieci urodzonych w sposób naturalny i inny u tych, które przyszły na świat po cesarskim cięciu.

Po porodzie naturalnym...

– Z bakteriologicznego punktu widzenia jest fundamentalna różnica pomiędzy porodem naturalnym a narodzinami przez cesarskie cięcie – twierdzi Michel Odent, znany francuski położnik, propagator porodów w wodzie i domowych. Gdy dziecko się rodzi, jego przewód pokarmowy i błony śluzowe są jałowe. Jednak już wkrótce znajdą się tam miliardy drobnoustrojów. Poród naturalny: przeciskanie się przez pochwę, potem położenie maluszka na brzuchu mamy, w bezpośrednim kontakcie „skóra do skóry”, karmienie piersią – wszystko to sprawia, że skóra i przewód pokarmowy bobaska zostają skolonizowane tymi samymi bakteriami, które miała mama. W przeważającej ilości są to przyjazne drobnoustroje probiotyczne.

...i po cesarce

Inna jest sytuacja dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie. Maluszek nie przechodzi przez pochwę, rodzi się w sterylnym środowisku sali operacyjnej. Istnieje więc większe prawdopodobieństwo, że na początku zetknie się z drobnoustrojami szpitalnymi oraz tymi, które przynosi personel szpitala. Pomimo tego, że zaleca się, by dziecko urodzone przez cesarskie cięcie zostało jak najszybciej położone tuż przy mamie i nakarmione piersią, to jednak w praktyce rzadko tak bywa. Tymczasem w mleku mamy, a szczególnie w siarze, znajdują się specyficzne przeciwciała (IgA) oraz inne substancje zapobiegające infekcjom, a także tzw. oligosacharydy, czyli rodzaj prebiotyków, dzięki którym dobre bakterie (probiotyki) mogą zacząć się szybko namnażać.

Z tego powodu flora bakteryjna przewodu pokarmowego dziecka urodzonego przez cięcie cesarskie jest na starcie inna niż malca po porodzie naturalnym. Przeważają w niej bakterie Staphylococcus (gronkowce). Większość z nich jest nieszkodliwa, jednak niektóre mogą powodować infekcje, nawet poważne. Różnicę pomiędzy florą bakteryjną dzieci urodzonych w wyniku porodu naturalnego i cesarskiego cięcia potwierdziły badania naukowców. Podejrzewają oni, że to właśnie ona ma związek z częstszymi zachorowaniami na alergię i astmę u dzieci po cesarce.

Zobacz także

Jakie mleko dla dziecka

Jednak nie tylko rodzaj porodu ma wpływ na florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Jeszcze ważniejszy jest sposób odżywiania. Dla niemowlęcia nie ma lepszego pokarmu niż mleko mamy. Karmienie piersią jest ważne dla wszystkich niemowląt, ale szczególnie dla urodzonych przez cesarskie ciecie. Dzięki zawartym w mleku mamy probiotykom (głównie bifidobakteriom) oraz prebiotykom dzieci po cesarce mają szansę nadrobić straty z okresu porodu i poprawić swoją florę bakteryjną.

Jeśli dziecko nie jest karmione piersią (lub przestaje być, bo np. mama wraca do pracy), w porozumieniu z lekarzem wybierz najlepsze mleko dla twojego dziecka. Takie, dzięki któremu flora bakteryjna przewodu pokarmowego będzie mogła skuteczniej chronić malca przed infekcjami, biegunką oraz alergią.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama