Małe dziecko nie boi się nagości ani się jej nie wstydzi. W początkowej fazie rozwoju maluch traktuje ją naturalnie. Co więcej, dwulatek jest wręcz dumny ze swoich genitaliów i chętnie je pokazuje. Dopiero około 4.–5. roku życia zacznie się wstydzić, zasłaniać, zamykać drzwi do łazienki. Z pewnością nie będzie chciało również biegać nago po plaży.
A co zrobić z młodszym dzieckiem? Czy pozwolić mu na chodzenie z gołą pupą? Komu przeszkadza goły maluch na plaży? Większość małych dzieci uwielbia chodzić bez pieluchy i majtek, które krępują im ruchy. Są jednak i takie, które nawet na plaży nie chcą się rozebrać. Warto to uszanować. Nie musisz obawiać się, że upodobanie do nagości uczyni kiedyś z twojej pociechy dożywotniego członka klubu nudystów.

Reklama

Warto przeczytać: Mamo, co to jest seks?

Naucz je szacunku do własnego ciała

Dziecko wyczuwa, jaki masz stosunek do nagości. Nie dopuść, by udzieliło mu się twoje skrępowanie. Gwałtowna reakcja na rozbieranie się też może być dla niego przesłaniem, że powinno wstydzić się własnego ciała. Ekstremalne postawy – purytańska, która każe okrywać się zawsze i wszędzie, oraz epatująca nagością – nie są dobre, gdy wychowujesz dziecko. Maluchy powinny uczyć się, że ciało – okryte czy nagie – jest piękne, że należy je szanować i o nie dbać. Taką naukę pobiera się w rodzinie. Wspólne życie w domu, otwartość i granice, które tam obowiązują, mają duży wpływ na rozwój dziecka jako istoty seksualnej. Na to, czy w wieku dorosłym będzie potrafiło korzystać ze swej seksualności i odpowiedzialnie się z nią obchodzić.

Stosunek rodzica do nagości = stosunek do własnego ciała dziecka

Wielu rodziców udaje, że nie widzi zachowań dziecka związanych z jego rozwojem seksualnym, a ich pociecha dowiaduje się z książek, jak wygląda nagi człowiek. W ten sposób kształtuje się u niej podobny stosunek do seksu i nagości – pełen wstydu i tajemnic.
W rodzinach o przeciwnej skrajności, gdzie mama i tata chodzą bez ubrań po mieszkaniu lub kochają się przy dziecku, zostaje ono niejako „owładnięte” nagością. Jego myśli skupione są w dużej mierze wokół erotyzmu. Dziecko szybko zaczyna eksponować własną nagość, bywa, że się masturbuje. Umiar jest zawsze najlepszą strategią wychowawczą.

Jak reagować na Adasia w stroju Adama?

Nie kieruj się tym, co pomyślą inni, myśl tylko o swoim dziecku. Staraj się mu delikatnie wytłumaczyć niewłaściwe zachowanie. Na przykład, gdy idziecie na obiad, ubierz dziecko, wytłumacz mu, że są miejsca, gdzie można chodzić nago, oraz takie, gdzie wszyscy powinni być ubrani.
Nie denerwuj się i nie krzycz, gdy widzisz, że twoje dziecko bawi się genitaliami. W ten sposób odkrywa ono swoje ciało. Wytłumacz mu, że to zupełnie normalne, ale by nie robiło tego publicznie. Jeśli ci to przeszkadza, spróbuj odwrócić jego uwagę i zainteresować go czymś innym.
Gdy jesteście na plaży, uważaj by twoje dziecko nie zatarło sobie miejsc intymnych piaskiem. Co może skutkować stanem zapalnym, zwłaszcza u dziewczynek. Jeśli coś cię zaniepokoi, na przykład twoje nagie dziecko wzbudza nadmierne zainteresowanie otoczenia (np. ktoś mu robi zdjęcia), reaguj natychmiast.
Jeśli masz do czynienia z sytuacją odwrotną, dziecko nie chce się rozebrać, nie wyśmiewaj go, nie zmuszaj do rozebrania się. Jeśli dwulatka czuje potrzebę założenia bikini (nawet jeśli tylko naśladuje starszą siostrę), pozwól jej na to.

Zobacz także

Polecamy: Od kiedy wychowanie seksualne?

Reklama

Konsultacja: Małgorzata Ohme, psycholog dziecięcy, wykładowca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, mama Klary i Jurka.

Reklama
Reklama
Reklama