Reklama

Wada zgryzu to nie lekki defekt kosmetyczny, a dość poważny problem. Pozostawiona sama sobie sprawi, że dziecko będzie miało kłopoty z prawidłowym mówieniem (z tego powodu może być wyśmiewane, a potem nawet gorzej się uczyć, bo będzie np. wstydziło się wypowiadać na lekcjach). Niektóre wady zgryzu są wrodzone, ale często jest tak, że na wadę pracuje samo dziecko (albo ściślej mówiąc: jego rodzice).

Reklama

Najczęstsze błędy powodujące wady zgryzu u dzieci

  1. Układanie dziecka płasko
  2. Niekarmienie dziecka piersią
  3. Wybieranie złych smoczków
  4. Częste podawanie smoka gryzaka
  5. Niepodawanie napojów w kubku
  6. Nieleczenie infekcji
  7. Niedbanie o mleczaki
  8. Unikanie dentysty

1. Układanie dziecka płasko

Niemowlak nie powinien leżeć płasko na plecach, bo wtedy jego usta nie domykają się, a żuchwa opada w tył (to sprzyja powstawaniu tyłozgryzu). Nie podkładaj jednak niemowlęciu pod główkę poduszki, bo to niebezpieczne (grozi uduszeniem). Lepiej pod materacyk włożyć złożony kocyk albo pod nogi łóżeczka po stronie wezgłowia wsunąć gazety.

2. Niekarmienie dziecka piersią

Natura tak to wymyśliła, żeby ssanie piersi niosło same korzyści. Dzidziuś nie tylko otrzymuje z mlekiem wszystkie potrzebne mu do prawidłowego rozwoju składniki, ale także podczas karmienia prawidłowo układa szczęki.

Zobacz też: 5 najlepszych pozycji do karmienia piersią

3. Wybieranie złych smoczków

Jeśli karmisz dziecko butelką, zwracaj uwagę na smoczek. Ma być tak wyprofilowany, by ssanie przypominało karmienie naturalne (ma lekko wydłużać się przy ssaniu i wracać do pozycji wyjściowej, kiedy dziecko przełyka).

4. Częste podawanie smoka gryzaka

Jego częste ssanie może prowadzić do wad zgryzu (choć jest lepsze niż ssanie kciuka). Podawaj go tylko, gdy nie możesz uspokoić niemowlęcia albo dziecko bardzo się go domaga. Dobry smoczek powinien być dostosowany do wieku dziecka i tak się układać w buzi, by dziecko obejmowało go ustami, wysuwając do przodu żuchwę. Po pierwszym roku staraj się odzwyczaić dziecko od uspokajacza.

5. Niepodawanie napojów w kubku

Podczas przełykania niemowlęta wsuwają język między dziąsełka. Na początku życia to zupełnie naturalny sposób łykania. Jednak starsze dzieci, najpóźniej do 3. urodzin, powinny zacząć łykać już jak dorośli, tzn. trzymając język za zębami. Przedłużający się niemowlęcy sposób połykania może prowadzić do wielu wad zgryzu i w przyszłości utrudnić prawidłową wymowę. Dlatego już w drugim półroczu życia zacznij podawać dziecku mleko, wodę i napoje w kubeczku z ustnikiem. A po pierwszych urodzinach stopniowo ucz je pić ze zwykłego kubka.

6. Nieleczenie infekcji

Przewlekły katar u dziecka, który bez przerwy zatyka nos, albo nieleczony trzeci migdał sprawiają, że dziecko niemal przez cały czas oddycha przez usta. Mało kto wie, ale to może stać się przyczyną wady zgryzu.

7. Niedbanie o mleczaki

Przedwczesna utrata większej ilości zębów, np. na skutek próchnicy, może zahamować rozwój szczęki lub żuchwy. Co więcej, problemem może być także utrata pojedynczych mleczaków. Np. wyrzynająca się jako pierwsza stała „szóstka” może ustawić się w miejsce utraconej zbyt szybko mlecznej „piątki”, powodując przy tym całą lawinę konsekwencji. Na szczęście można temu zapobiec, idąc z dzieckiem jak najszybciej do ortodonty. Lekarz zakłada w pustym miejscu „utrzymywacz przestrzeni”, a przy większej utracie zębów – robi protezę dziecięcą.

Jakie są skutki nieleczenia zębów mlecznych - tłumaczy stomatolog:

8. Unikanie dentysty

Kontrole u stomatologa pomagają uniknąć próchnicy, dają też szansę na szybsze wykrycie i leczenie wady zgryzu. Niektóre z nich bowiem można, a nawet trzeba korygować już u czterolatków (z wiekiem mogą się nasilić). Często korekcja zgryzu mlecznego nie jest trudna, a za to tańsza niż zakładanie aparatu na zęby stałe. Co prawda zdarza się, że wada powraca, gdy dziecko ma już stałe ząbki, ale mimo tego warto próbować. Jeśli nawet powróci, nie będzie tak nasilona, jak wówczas, gdyby nic z nią nie robiono.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama