Wiaderko do kąpieli to nie jest nowy element dziecięcej wyprawki. Można je kupić od kilku lat. Nawiązuje do dawnej idei kąpania się w mniejszych naczyniach niż tradycyjna wanna – w różnego rodzaju baliach, które wymuszały siedzenie z podkurczonymi nogami. Zostało wymyślone przez położne i psychologów dziecięcych w Holandii.

Reklama

W czasach, gdy coraz większe znaczenie ma oszczędzanie wody, wiaderko kąpielowe na pewno zasługuje na wzięcie pod uwagę, bo dzięki niemu podczas kąpieli wody marnuje się mniej. Sprawdzamy, czy oprócz korzyści dla środowiska, niesie też wygodę dla rodziców i bezpieczeństwo dla niemowlaka i noworodka.

Wiaderko do kąpieli – plusy

Wiaderko kąpielowe ma tę niewątpliwą zaletę, że zajmuje mniej miejsca niż tradycyjna wanienka. Choć używa się go krótko, bo zwykle przestają się w nim mieścić niemowlęta w drugiej połowie pierwszego roku życia, można w przyszłości znaleźć dla niego inne zastosowanie – wykorzystać na przykład jako pojemnik na klocki w dziecinnym pokoju. To kolejny argument dla miłośników ekologii i idei less waste.

Główną zaletą, jaką podnoszą zwolennicy wiaderek kąpielowych, jest jednak to, że zanurzone w nich dzieci bardziej lubią kąpiel. Objawia się to tym, że mniej płaczą niż maluchy myte w tradycyjnych wanienkach. Jest to podobno zasługą mniejszej powierzchni wiaderka, która sprawia, że niemowlę czuje się bezpiecznie. Producenci tego typu sprzętu wyjaśniają, że wiaderka do kąpieli imitują warunki panujące w macicy wypełnionej wodami płodowymi.

Wiaderko do kąpieli – minusy

Pozycja dziecka w wiaderku do kąpieli nie jest jednak w 100 proc. taka sama jak w macicy – tak twierdzą krytycy tego sprzętu kąpielowego. Ciało dziecka jest – co prawda – zanurzone w wodzie i kręgosłup tym samym nie jest obciążony, ale głowa znajduje się nad powierzchnią. A musimy pamiętać, że u małego dziecka jest ona duża w stosunku do reszty ciała i ciężka, a mięśnie szyi i karku są na tyle wiotkie, że nie radzą sobie z jej dźwiganiem. Z tego powodu w wiaderku trzeba główkę dziecka stale podtrzymywać. Zdaniem producentów można to robić jedną ręką. Niektórzy rodzice jednak, aby zapewnić kąpanemu maluszkowi odpowiednią pozycję, decydują się na początku kąpać go we dwoje. A to zamiast ułatwiać pielęgnację dziecka, dodatkową ją utrudnia.

Zobacz także

Co z pępkiem podczas kąpieli w wiaderku?

Według nowych zasad pielęgnacji kikuta pępowinowego, jeśli dojdzie do jego zamoczenia podczas kąpieli, należy go po prostu wysuszyć. W wanience łatwiej ochronić pępek przed przypadkowym zachlapaniem. Rodzice decydujący się na wiaderko muszą rozważyć, czy wstrzymać się z kapaniem w nim dziecka do czasu, kiedy pępek odpadnie, czy też będą go po kąpieli starannie osuszać – takie moczenie może wydłużać czas gojenia pępowiny.

Inne różnice w myciu dziecka w wiaderku i wannie

Podczas kąpieli dziecka w wanience jedną ręką podtrzymujemy malucha, druga ma swobodny dostęp do wszystkich części jego ciała. W przypadku wiaderka problematyczne może być mycie pupy, która – jak wiadomo – jest najbardziej narażona na zabrudzenia. Kłopotliwe może być też oczyszczenie okolic pod kolankami – dziecko, siedząc w wiaderku, ma bowiem zgięte nóżki. Trudniejsze staje się też mycie główki. W pozycji siedzącej nie tak łatwo spłukać włosy i nie zalać przy okazji maluszkowi oczu.

Wiaderko do kąpieli versus wanienka

Na koniec najważniejsza uwaga – wiaderko jest jednym ze sprzętów kąpielowych, jakie Amerykańska Akademia Pediatrii dopuszcza do kąpania dzieci. Specjaliści przypominają jednak, że bez względu na to, w czym kapiesz dziecko, dla jego bezpieczeństwa nie wolno ci go zostawiać ani na chwilę samego w wodzie.

Decyzja, czy zdecydować się na wiaderko kąpielowe, czy nie, należy do ciebie. Oto zestawienie, które pomoże ją podjąć.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama